1/4 finału TAURON 1. Ligi: Mickiewicz Kluczbork - LUK Politechnika Lublin 3:2
Mickiewicz Kluczbork pokonał LUK Politechnika Lublin 3:2 (18:25, 16:25, 25:20, 25:22, 15:13) w drugim ćwierćfinałowym meczu TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Kajetan Kulik. W rywalizacji do dwóch zwycięstw jest remis 1:1. W tej sytuacji drużyny rozegrają za kilka dni trzecie decydujące starcie w Lublinie.
Pierwsze spotkanie tych drużyn, które zostało rozegrane w czwartek zakończyło się wygraną lublinian 3:1. Zespoły toczyły dość wyrównaną walkę, ale ostatecznie triumfowali siatkarze LUK Politechniki.
- Można powiedzieć, że gramy praktycznie od nowa. Tutaj już nie ma potknięć – kto wygrywa, idzie dalej. Musimy utrzymać pełną koncentrację i dać z siebie wszystko w każdym meczu. Nasz przeciwnik nie ma praktycznie nic do stracenia, ryzykuje zagrywką, gra ofensywnie w ataku i czasami to się im udaje. Drugi mecz będzie trudniejszy. W Kluczborku jest specyficzna hala i na pewno chłopaki Mickiewicza łatwo się nie poddadzą - powiedział Jakub Wachnik, trener drużyny z Lublina.
Broni nie mieli zamiaru złożyć kluczborczanie. - Jeśli każdy z naszych graczy zagra na sto dziesięć procent, jesteśmy w stanie wrócić na trzeci mecz do Lublina. Mam nadzieję, że tak się stanie, choć zdajemy sobie sprawę z klasy przeciwnika, to Kluczbork lubi zaskakiwać. Wiemy jaka ogromna ilość naszych kibiców śledzi każde spotkanie i mocno wierzy w końcowy sukces. Niedzielny mecz jest przede wszystkim dla nich i choć wynik jest sprawą otwartą, to zasłużyli na to byśmy dali z siebie sto procent - dodał Konrad Mucha, środkowy Mickiewicza.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku ze środka rozpoczął Konrad Stajer 1:0. Chwilę później punktowy atak na swoim koncie zapisał Szymon Romać 2:0. W dalszej części lublinianie zaczęli budować swoją przewagę punktową 9:5. Niestety kluczborczanie nie wystrzegali się prostych błędów, zwłaszcza w polu serwisowym 8:13. Z kolei po stronie LUK Politechniki ręki w ataku nie zwalniał David Mehić 16:12. Do tego w końcowej fazie Mickiewicz miał problemy z przyjęciem serwisów Pawła Rusina 14:19. Goście do końca kontrolowali sytuację na boisku, zwyciężając pewnie 25:18. Ostatni punkt atakiem z lewego skrzydła zdobył Mehić.
Seta numer dwa otworzył punktowy atak ze środka Przemysława Tomy 1:0. Do stanu 9:9 obie ekipy grały dość równo. Następnie podopieczni Dariusza Daszkiewicza przy serii zagrywek Grzegorza Pająka odskoczyli na kilka oczek 12:9. Z każdą kolejną akcją zespół gości jeszcze powiększył swoją przewagę 16:11. Siatkarze z Kluczborka pomimo starań nie byli w stanie zatrzymać bardzo dobrze dysponowanego w ataku Rusina oraz Romacia. Tę część niedzielnego meczu lublinianie wygrali pewnie 25:16. W ostatnim zagraniu Toma popełnił błąd w ataku.
Jeśli ktoś sądził, że podopieczni Mariusza Łysiaka złożą broń ten był w błędzie. W kolejnej partii dzięki zagrywkom Kajetana Kilka objęli prowadzenie 7:5. Lublinianie dość szybko doprowadzili do remisu 11:11. Od tego momentu do stanu 18:18 drużyny grały równo. Następnie ponownie swoją przewagę zaczęli budować kluczborczanie. Bardzo dobrą zagrywką popisał się Jakub Lewandowski 22:19. Goście pomimo starań nie odrobili już tej straty. Tego seta na swoją stronę rozstrzygnęli gospodarze 25:20, a wygraną asem serwisowym przypieczętował Kulik.
Początek kolejnej partii był dość wyrównany. Kiedy na zagrywce pojawił się Michał Szmajduch, gospodarze zbudowali przewagę 7:5. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał również Mucha 9:7. Siatkarzom LUK Politechniki do remisu udało się doprowadzić dopiero w połowie tej partii 15:15. Kilka zagrań było równych 17:17. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali kluczborczanie 23:20. W ostatniej akcji tego seta Łukasz Sternik zatrzymał blokiem atak Mehicia 25:20.
Tie-break rozpoczął się od udanego ataku ze środka Lewandowskiego. Przy serii Filpa Bieguna, Mickiewicz objął prowadzenie 4:1. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza nie potrafili znaleźć przez dłuższy czas swojego rytmu gry 2:5. Przed zamianą stron lublinianom udało się zmniejszyć dystans do dwóch oczek 6:8. Po krótkiej przerwie ręki na zagrywce nie zwalniał Stajer 8:8. Od tego momentu do końca toczyła się już zacięta walka o każdy punkt. Grę nerwów lepiej wytrzymali zawodnicy Mickiewicza 15:13. W ostatniej akcji meczu Mucha zatrzymał szczelnym blokiem Mehicia.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101383.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101383.html#stats