15 pytań do Michała Wójcika
Sezon 2019/20 KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn został zakończony. W dalszym ciągu zapraszamy do lektury cyklu 15 pytań do…”. Dzisiaj na serię pytań odpowiadział Michał Wójcik, przyjmujący KPS Siedlce.
KRISPOL 1.LIGA.PL: Ile miał pan lat, kiedy zaczął pierwsze treningi siatkówki?
MICHAŁ WÓJCIK: Pierwsze treningi zacząłem w wieku 13 lat w gimnazjum. Wcześniej w wieku około 11-12 lat zdarzało mi się, grać z tatą i jego kolegami, co nie było łatwe, bo nie dawali mi forów (śmiech).
Kto był pana pierwszym trenerem?
MICHAŁ WÓJCIK: Moim pierwszym trenerem był Sylwester Nowokuński, który był również moim nauczycielem w gimnazjum. Do dzisiaj mamy bardzo dobry kontakt.
Pierwszy, najważniejszy sukces sportowy to?
MICHAŁ WÓJCIK: Do tej pory udało mi sie osiągnąć kilka dobrych wyników, jak dwukrotnie 4. miejsce w młodzieżowych mistrzostwach Polski, czy dojscie do półfinału ligi greckiej. Jednak trudno, któreś z nich nazwać sukcesem. Wierzę, że te największe są jeszcze przede mną.
Czy z dotychczas rozegranych meczów w okresie rozgrywek młodzieżowych, czy też seniorskich, któryś szczególnie zapadł panu w pamięć? Albo był dla pana bardzo ważny?
MICHAŁ WÓJCIK: Był taki mecz na finałach mistrzostw Polski kadetów w Kędzierzynie-Koźlu. Naszym przeciwnikiem było Tempo Olsztyn. Mecz zaczęliśmy od 0:2 dla przeciwnika. Nastepnie wygraliśmy trzeciego seta i w czwartym prowadząc 23:17, nasza gra sie zatrzymała i przegraliśmy tę partię. To była bardzo bolesna porażka. Myślę, że mieliśmy spore szanse wygrać ten mecz, a przegraliśmy go w kiepskim stylu. Boli do dzisiaj, bo wtedy byłem najbliżej medalu z tych wszystkich lat w rozgrywkach młodzieżych. Natomiast w rozgrywkach seniorskich, będzie to mój ostatni mecz we Włoszech. Graliśmy mecz, który miał zdefiniować cały sezon. W następnym sezonie miało dojść do zwężenia ligii i jedynie pięć drużyn z każdej 14. drużynowej grupy miało w przyszłym sezonie pozostać w A2. Był to mecz o piąte (ostatnie) miejsce, dające mozliwość znalezienia się w wyzszej lidze. Mecz na terenie przeciwnika wygraliśmy 3:31, a ja indywidualnie rozegrałem najlepszy mecz w sezonie. Po meczu była wielka euforia calego klubu, a ja w dobrym nastroju mogłem wracać do Polski po ośmiomiesięcznej rozłące.
Zawsze grał pan na pozycji, na której aktualnie występuje w klubie?
MICHAŁ WÓJCIK: Całą młodzieżowkę grałem jako atakujący. Na przyjęciu gram od czterech sezonów. Jednak jeśli sytuacja tego w drużynie wymaga, to wracam na atak. W tym sezonie miałem epizod na pozycji atakującego, także w zeszlym sezonie zagrałem kilka meczów na tej pozycji.
Gdyby nie siatkówka, to czym byś się pan zajął?
MICHAŁ WÓJCIK: Choć wiele osób mnie do tego namawiało, nigdy nie tworzyłem planu B.
Jak koncentruje się pan przed meczem?
MICHAŁ WÓJCIK: Slucham ulubionej muzyki lub medytuję (szczególnie przed najważniejszymi meczami).
Kto lub co motywuje pana do treningów i ciężkiej pracy?
MICHAŁ WÓJCIK: Myślę, że nie potrzebuje motywacji z zewnątrz. Mam jej całkiem sporo w sobie.
Jak zachęciłbyś młodych ludzi do siatkówki, bądź też aktywnego spędzania czasu wolnego?
MICHAŁ WÓJCIK: Uważam, że darmowe bilety dla młodzieży są bardzo dobrym pomysłem. Młodzi ludzie potrzebują autorytetów, więc organizowanie spotkań z gwiazdami sportu, wydaje sie być dobrym pomysłem. Myślę, że kazda szkoła chciałaby miec takiego gościa, jak Michał Kubiak czy Bartek Kurek.
Sportowy idol?
MICHAŁ WÓJCIK: Lubię czytać biografie wybitnych sportowców. Od każdego można wyciągnąć coś ciekawego. Bardzo cenię Kobe Bryanta za jego etykę pracy, Michael'a Jordana za ducha rywalizacji. Lebrona Jamesa za perfekcjonizm w dbaniu o siebie - trening, dieta, regeneracja).
Ulubiony film?
MICHAŁ WÓJCIK: "W pogoni za szczęściem".
Ulubiona książka?
MICHAŁ WÓJCIK: Seria kryminałów Harlana Cobena z Myronem Bolitarem.
Ulubiony rodzaj muzyki, wykonawca?
MICHAŁ WÓJCIK: Mam duży sentyment do rapu z lat 90. Jeśli miałbym wskazać jednego byłby to 2Pac.
Ulubiona gra komputerowa?
MICHAŁ WÓJCIK: Nba2k.
Ulubione miejsce na wakacje?
MICHAŁ WÓJCIK: Zdecydowanie preferuje ciepłe morskie klimaty.