Adam Miniak: pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną
- Zapewne każdy z chłopaków, przede wszystkim jestem zadowolony z tego, jaki tworzymy zespół. Ciężko i dobrze pracujemy na treningach. Jesteśmy skoncentrowani i trzymamy się razem jako drużyna. Cały czas robimy postępy i nasza gra wygląda coraz lepiej. Na pewno nie można odmówić nam waleczności i ambicji, bo już pokazywaliśmy niejednokrotnie, że potrafimy podnosić się w ciężkich momentach. Trzeba też wyróżnić świetną pracę sztabu szkoleniowego. Mam nadzieje, że będzie to tak funkcjonowało w dalszym ciągu - powiedział Adam Miniak, środkowy AZS AGH Kraków. Dzisiaj Akademicy zagrają z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w meczu 1/16 TAURON Pucharu Polski, a 30 grudnia na wyjeździe zmierzą się w ostatnim spotkaniu pierwszej części rundy zasadniczej z BBTS Bielsko-Biała.
AZS AGH KRAKÓW: W ostatniej kolejce pokonaliście na wyjeździe Exact Systems Norwid po bardzo trudnym meczu. Emocje już opadły?
ADAM MINIAK: Zwyciężyliśmy po bardzo zaciętym meczu i mamy powody do satysfakcji. W tym spotkaniu nie brakowało zwrotów akcji, ale najistotniejsze jest, że to my cieszymy się ze zwycięstwa. Dziś już możemy spojrzeć na wynik na chłodno i na pewno są to dla nas cenne punkty.
Tak jak wspomniałeś to był bardzo zacięty mecz. W dwóch pierwszych setach gospodarze "złapali" was trochę w przyjęciu i kontrolowali przebieg gry. W trzecej partii role się odwróciły. Jak wytrzymaliście z kolei tę czwartą część pojedynku? Szczególnie tę końcówkę, gdzie gospodarze mieli piłki meczowe?
ADAM MINIAK: Spodziewaliśmy się tego, że rywale zagrają dobrze, w końcu grali we własnej hali. Nam zdarzały się drobne przestoje i to zaważyło na wyniku. Cieszymy się, że przetrwaliśmy ciężkie momenty i potrafiliśmy zwyciężać w kolejnych partiach. W trzecim secie zdecydowanie od początku seta narzuciliśmy przeciwnikowi swój styl gry. Myślę, że w żadnym momencie się nie poddaliśmy i cały czas staraliśmy się naciskać na rywala. Bardzo zależało nam na tym zwycięstwie. Nieoceniona była oczywiście praca trenera i całego sztabu szkoleniowego. Cieszy też to, że każdy z nas starał się dołożyć cegiełkę i pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną.
Wyróżnisz jakiś element, który funkcjonował najlepiej?
ADAM MINIAK: Myślę, że system blok-obrona działały bardzo dobrze, bo ciężko było dobić się do boiska. Często akcje były bardzo długie, obfitujące w świetne obrony. Podkreśliłbym jeszcze dobrze funkcjonujący atak po naszej stronie. W tym elemencie byliśmy lepsi od przeciwników.
Za wami jeszcze nie koniec pierwszej rundy zasadniczej, bo został wam jeden wyjazdowy mecz z BBTS-em Bielsko-Biała. Jednak można chyba ją już powoli podsumować? Jesteście z niej zadowoleni?
ADAM MINIAK: Ja, jak i zapewne każdy z chłopaków, przede wszystkim jestem zadowolony z tego, jaki tworzymy zespół. Ciężko i dobrze pracujemy na treningach. Jesteśmy skoncentrowani i trzymamy się razem jako drużyna. Cały czas robimy postępy i nasza gra wygląda coraz lepiej. Na pewno nie można odmówić nam waleczności i ambicji, bo już pokazywaliśmy niejednokrotnie, że potrafimy podnosić się w ciężkich momentach. Trzeba też wyróżnić świetną pracę sztabu szkoleniowego. Mam nadzieje, że będzie to tak funkcjonowało w dalszym ciągu.
Przed wami jeszcze mecz 1/16 TAURON Pucharu Polski, w którym zmierzycie się z bardzo utytułowanym rywalem. Będzie tie-break?
ADAM MINIAK: Na pewno chcielibyśmy spędzić jak najwięcej czasu na boisku i bralibyśmy w ciemno taki scenariusz, z tak klasowym zespołem jakim jest Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Czy w drużynie ZAKSY znajdzie się jakiś zawodnik, którego podpatrujesz?
ADAM MINIAK: Tak, David Smith jest siatkarzem, którego bardzo cenię i często podpatrywałem i nadal podpatruję jego zachowania na boisku. Bardzo się cieszę, że będzie okazja do tego, aby się z nim zmierzyć. Fajnie, że będzie też możliwość porywalizowania z Norbertem Huberem.