Adrian Hunek: nie chcemy i nie będziemy kalkulować
- Skupiamy się na najbliższych meczach, które mamy do rozegrania. Liga jest tak wyrównana, że każdy mecz jest niezwykle ważny. Każdy o coś walczy - jedni o ósemkę, a drudzy o utrzymanie. Jestem przekonany, że każde spotkanie, który przyjdzie nam rozegrać do końca rundy zasadniczej będzie bardzo ciężkie. My nie chcemy i nie będziemy kalkulować, na kogo lepiej trafić, a kogo uniknąć. Nam zależy po prostu na tym, aby zająć możliwie jak najwyższą pozycję w tabeli i mieć na początku handicap własnej hali w fazie play off - powiedział Adrian Hunek, środkowy BBTS Bielsko-Biała. W sobotę wicelider tabeli zmierzy się z KPS-em Siedlce w ramach 22. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn.
KRISPOL 1. LIGA.PL: W ostatnim ligowym starciu pokonaliście na wyjeździe Exact Systems Norwid Częstochowa 3:1. Trzeba przyznać, że musieliście niemal wyszarpać to zwycięstwo rywalom. Jednak to, co najważniejsze dopisaliście do swojego konta bardzo cenne trzy punkty.
ADRIAN HUNEK: To prawda. Dla nas najważniejsze jest zwycięstwo za trzy punkty i utrzymanie drugiej lokaty. To dla nas priorytet. To był trudny mecz, dlatego ta wygrana bardzo nas cieszyła. Spodziewaliśmy się, że częstochowianie we własnej hali będą starali się wykorzystać swoje atuty i będą szukać swoich akcji po udanych zagrywkach. Każdy wie, że to właśnie zagrywka ustawia niemal całą grę. Gospodarze kilka razy nas ustrzelili, ale z czasem nasz zespół również znalazł receptę na zawodników Norwid Częstochowa.
Mam wrażenie, że wasza drużyna bardzo potrzebowała takiego zaciętego, męskiego grania zwłaszcza po porażce u siebie z Lechią Tomaszów Mazowiecki? Później oczywiście wygraliście z SMS PZPS I Spała, ale w przypadku tego meczu to był niemal obowiązek wygrać ze spalską młodzieżą.
ADRIAN HUNEK: Mecz z Lechią był dla nas ważny. W tym sezonie mieliśmy okazję już kilkakrotnie z nimi grać - zarówno w lidze, jak i o Puchar KRISPOL 1. Ligi. Na pewno ta ostatnia porażka z tomaszowianami bolała. Mieliśmy szansę, aby zbudować sobie bezpieczną przewagę w tabeli. Z kolei mecz ze SMS PZSP I Spała, mimo wszystko nie był łatwy. Tak jak pani wspomniała, to był obowiązek, żeby z nimi wygrać.
W sobotę zagracie u siebie z KPS-em Siedlce. To także przeciwnik z dolnej części tabeli, ale niezwykle groźny i niebezpieczny.
ADRIAN HUNEK: My też mamy coś do udowodnienia w tym spotkaniu. W Siedlcach przegraliśmy 0:3 i to bardzo szybko. W sobotę będziemy chcieli wyrównać rachunki we własnej hali. To ważne dla nas spotkanie. Nasza drużyna nie ukrywa, że będzie chciała zwyciężać i punktować do końca rundy zasadniczej, aby utrzymać drugą lokatę, a potem skupić się na play offach.
Do końca wspomnianej rundy zasadniczej zostało pięć meczów. Wasza drużyna jest już pewna gry w play offach, pozostaje tylko kwestia, z którego miejsca do nich przystąpicie. W głowie są już myśli związane w drugą częścią sezonu?
ADRIAN HUNEK: Nie. Na razie skupiamy się na najbliższych meczach, które mamy do rozegrania. Liga jest tak wyrównana, że każdy mecz jest niezwykle ważny. Każdy o coś walczy - jedni o ósemkę, a drudzy o utrzymanie. Jestem przekonany, że każde spotkanie, który przyjdzie nam rozegrać do końca rundy zasadniczej będzie bardzo ciężkie. My nie chcemy i nie będziemy kalkulować, na kogo lepiej trafić, a kogo uniknąć. Nam zależy po prostu na tym, aby zająć możliwie jak najwyższą pozycję w tabeli i mieć na początku handicap własnej hali w fazie play off.