Adrian Mihułka z Chemeko-System Gwardii Wrocław: wykonaliśmy plan z nawiązką
Chemeko-System Gwardia Wrocław pokonała Exact Systems Norwid Częstochowa 3:0 w pierwszym półfinałowym meczu TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Drugie spotkanie zostało zaplanowane na 4 maja we Wrocławiu. - Mamy powody do zadowolenia. Wygraliśmy z bardzo silnym przeciwnikiem w trzech setach, a do tego na jego terenie. Wykonaliśmy plan z nawiązką - powiedział Adrian Mihułka, libero Gwardzistów.
Chemeko-System Gwardia i Exact Systems nie bez problemów przebrnęły przez I rundę. Częstochowianie bardzo pewnie wygrali pierwszy ćwierćfinałowy mecz 3:0, ale w drugim musieli wylać wiele potu. Po zaciętej pięciosetowej walce ostatecznie triumfowali 3:2. Gwardia natomiast musiała rozegrać aż trzy spotkania z AZS AGH Kraków, aby cieszyć się z awansu do półfinału. Wiele osób spodziewało się zaciętej walki podczas niedzielnego półfinałowego starcia. Tak naprawdę najbardzej zacięte były dwa pierwsze sety, a ostatecznie mecz zakończył się wygraną wrocławin 3:0.
- Mamy powody do zadowolenia. Wygraliśmy z bardzo silnym przeciwnikiem w trzech setach, a do tego na jego terenie. Wykonaliśmy plan z nawiązką. Chcę jednak zaznaczyć, że to wcale nie był łatwy mecz. Na samym początku tak naprawdę kibcice mogli zobaczyć grę nerwów. Stawka rywalizacji jest coraz większa. Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że nikt niczego nie odpuści. W związku z tym bardzo się cieszymy, że udało się wygrać w trzech setach - wyznał libero.
I dodał - W dwóch pierwszych setach gra toczyła się praktycznie punkt za punkt. To niedzielne spotkanie udało się nam wygrać przede wszystkim dzięki cierpliwej grze. Udało się nam zachować chłodną głowę. Potrafiliśmy sobie radzić na wysokiej piłce. Do tego udało się nam podbić kilka ważnych piłek. Warto jeszcze wspomnieć o naszym mocnym elemencie, jakim jest blok. To, co należy jeszcze podkreślić to zespołowość. Każdy z drużyny dał z siebie wszystko, co najlepsze.
Warto zaznaczyć, że podopieczni Dawia Murka, który mieli nieco mniej czasu na odpoczynek i regenarację. Jednak w niedzielę w kluczowych momentach zachowali spokój i opanowanie.
- Staramy się cały czas utrzymywać odpowiednią koncentrację. Mamy w zespole doświadczonych zawodników, którzy już mieli okazję grać o wyższe cele. Myślę, że teraz to procentuje. Staramy się soboe podpowiadać na boisku i odpowiednio reagować. Dobrze, że się tak uzpełniamy - podkreślił kapitan Gwardii.
Drugie półfinałowe starcie zostało zaplanowane na 4 maja we Wrocławiu. Czy we własnej hali Gwardzistom będzie się grało łatwiej?
- U siebie czujemy się mocni. Można powiedzieć, że to jest Twierdza Wrocław. Będziemy jej bronić, jak tylko potrafimy. Chcielibyśmy zakończyć tę rywalizację w dwóch meczach i zameldować się w finale. Na razie jednak wykonaliśmy pierwszy krok, ale to jeszcze nie koniec pracy - zakończył Mihułka.