Akademicy podejmią w sobotę KRISPOL
Już jutro w Krakowie przy ulicy Piastowskiej, AZS AGH podejmie zespół KRISPOL Września. Będzie to spotkanie rozgrywane w ramach 13. kolejki TAURON 1. Ligi.
Zważając na sytuację w tabeli i obecne notowania obu zespołów, które mają się jutro ze sobą zmierzyć, faworytem wydaje się zespół z Wrześni. Wiemy jednak doskonale, że Akademicy potrafią postawić się nieraz zdecydowanie wyżej sklasyfikowanym rywalom.
Przebieg obecnego sezonu może wydawać się rozczarowujący dla zawodników z Wrześni. Zostaliśmy już bowiem przyzwyczajeni do corocznych wysokich miejsc tego zespołu na zakończenie rozgrywek. W zeszłym roku, drużyna z Wielkopolski zakończyła sezon na czwartym miejscu. W tym momencie znajduje się na dziesiątej lokacie z jedenastoma punktami na koncie. Dla porównania, na tym samym etapie zeszłorocznych pierwszoligowych zmagań KRISPOL po jedenastu spotkaniach zgromadził 19 punktów.
Sezon zaczął się dla podopiecznych Mariana Kardasa dobrze – od zwycięstwa 3:2 z beniaminkiem z Białegostoku. Jednak w kolejnych pięciu meczach nie udało się już odnieść zwycięstwa. Drużyna z Wrześni poniosła między innymi dotkliwą porażkę w rywalizacji z MCKiS-em Jaworzno, który dotychczas odniósł zaledwie jedno zwycięstwo we wszystkich rozgrywanych przez siebie meczach.
Ostatnie pięć pojedynków znacznie poprawiło sytuację drużyny z Wielkopolski. Odniosła ona trzy zwycięstwa – z Lechią Tomaszów Mazowiecki, eWinner Gwardią Wrocław i Olimpią Sulęcin. Porażki przytrafiły się natomiast w rywalizacjach z LUK Politechniką Lublin oraz w ostatnim rozgrywanym meczu z ZAKSĄ Strzelce Opolskie. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Akademicy pokonali ZAKSĘ w tegorocznej kampanii 3:1.
Bez wątpienia siatkarze z Wrześni jadą do Krakowa po zwycięstwo. Statystyka, choć nie raz wadliwa, pozwala przypuszczać, że nie będzie to łatwy mecz dla żadnej z drużyn. Akademicy, mimo że dotychczas w Krakowie grali zaledwie trzy razy, nie odnieśli w tych spotkaniach żadnego zwycięstwa. Chociaż hali przy ulicy Piastowskiej nie można już nazwać twierdzą nie do zdobycia, tak jak to było w ubiegłym sezonie, kiedy krakowianie zaliczyli świetną passę ośmiu kolejnych meczów domowych z zaledwie jedną przegraną po tie-breaku, to zespół z Wrześni i tak może mieć spore problemy, bowiem wygrał on zaledwie dwa z pięciu rozgrywanych wyjazdowych spotkań.
Wróćmy na chwilę do imponującej passy z ubiegłego sezonu i wspomnianego jedynego przegranego meczu w tie-breaku siatkarzy z grodu Kraka. Na nieszczęście gospodarzy sobotniego starcia, w spotkaniu tym mierzyli się właśnie z KRISPOL-em Września. Był to listopad ubiegłego roku. Od tego czasu obie drużyny stanęły po dwóch stronach siatki jeszcze w lutym, wówczas ponownie zwycięstwo w tie-breaku odniosła drużyna z Wielkopolski. Widać jednak, że w ostatnim czasie spotkania te odznaczały się wyrównanym poziomem i wyjątkowymi emocjami.