Akademicy zagrają na wyjeździe z BKS Visłą
Po zwycięstwie w Białymstoku, Akademików czeka kolejna wyjazdowa przeprawa. Tym razem rywalem krakowian będzie zdecydowanie wyżej notowana ekipa BKS Visły Bydgoszcz. Pierwsze spotkanie między tymi ekipami, rozgrywane przy Piastowskiej zakończyło się pewnym zwycięstwem drużyny z województwa kujawsko-pomorskiego 3:0.
Rzut oka na tabelę
Przypomnijmy, że zespół z Bydgoszczy po ponad dekadzie spędzonej na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce, w ubiegłym sezonie PlusLigi zajął miejsce w części spadkowej tabeli. Sobotni gospodarze starcie 24. kolejki TAURON 1. Ligi rozgrywają, więc pierwszy od wielu lat sezon poza ścisłą czołówką i mają ambicję jak najszybciej powrócić na plusligowe parkiety.
Obecnie bydgoszczanie plasują się na trzecim miejscu w tabeli z dorobkiem 50 punktów, które zgromadzili w 20 meczach, z których wygrali aż 18. Nad zespołem BKS Visły znajduje się jedynie długo niepokonana ekipa z Bielska-Białej, do której spadkowicz traci, tylko jedno oczko oraz zespół LUK Politechniki Lublin, który ma o 3 punkty więcej, niż podopieczni Marcina Ogonowskiego.
Akademicy lokują się natomiast na dziewiątej pozycji i mają na swoim koncie 25 punktów. Zdecydowanym faworytem zbliżającego się spotkania jest więc zespół gospodarzy.
Pierwszoligowy Goliat
O sile sobotniego gospodarza może świadczyć fakt, że BKS Visła Bydgoszcz w trwającym sezonie ani razu nie przegrała meczu wynikiem 0:3 ani 1:3. Jest także ekipą, która w przeciągu tegorocznych rozgrywek, wygrała najwięcej setów i ma na koncie najwięcej wygranych spotkań (ex aequo z BBTS-em Bielsko-Biała). Odkąd Akademicy podejmowali bydgoszczan na własnej hali, podopieczni trenera Ogonowskiego wygrali 13 z 14 spotkań. Jedyna przegrana BKS-u miała miejsce zaraz przed świętami - 19 grudnia ubiegłego roku w Kluczborku, gdzie tamtejszy Mickiewicz pokonał Visłę 3:2.
Podsumowując, zdecydowanym faworytem spotkania w Bydgoszczy są gospodarze. Doskonale wiemy jednak, że siatkówka potrafi być nieprzewidywalna, a zespół AZS AGH Kraków dziś prezentuje zdecydowanie wyższy poziom, niż w czasie ostatniego spotkania z Visłą. Może młodzieńcza fantazja, ambicja i wola walki charakteryzująca Akademików, okaże się skutecznym orężem w rywalizacji z faworyzowanym spadkowiczem, który już po tym sezonie chce wrócić na plusligowe parkiety? Odpowiedź na to pytanie poznamy w sobotni wieczór.