Artur Błażej: mecz nie poszedł po naszej myśli
Olimpia Sulęcin przegrała z ZAKSĄ Strzelce Opolskie 1:3 w spotkaniu 22. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Sulęcinianie urwali rywalom tylko jedną partię. - Ten mecz nie poszedł po naszej myśli. Myślę, że praktycznie całe spotkanie rozgrywane było pod dyktando rywali - powiedział Artur Błażej, rozgrywający Olimpii.
Po meczu Olimpia Sulęcin - ZAKSA Strzelce Opolskie powiedzieli:
Łukasz Chajec, trener Olimpii Sulęcin: Niestety przegraliśmy u siebie z ZAKSĄ 1:3. Zagraliśmy przeciętne zawody. Przeciwnik grał znacznie równiej od nas. My niestety strasznie falowaliśmy. Do tego popełniliśmy wiele niewymuszonych błędów. Myślę, że były one podyktowane strachem i niepewnością. W poszczególnych setach potrafiliśmy prowadzić trzema, czterema punktami, a potem gwałtownie popełniamy proste błędy. To sprawiło, że przeciwnik wychodził na prowadzenie. Niestety w takich sytuacjach gra się bardzo ciężko. Podsumowałbym to spotkanie w taki sposób - zagraliśmy niepewnie w każdym elemencie.
Damian Sławiak, drugi trener Olimpii Sulęcin: W sobotę ZAKSA wygrała z nami w czterech setach. Gratulujemy rywalom zwycięstwa i ważnych dla nich trzech punktów. Wiemy, że mają bardzo trudną sytuację. Mieliśmy świadomość tego, przyjadą do nas mocno zmotywowani i nie będzie to łatwe spotkanie. Jak widać po wyniku, wysoko zawiesili nam poprzeczkę. Nie chcę mówić, że byli zespołem nie do niepokonania. Trzeba otwarcie to powiedzieć, że my zagraliśmy słabo. Musimy się z tym pogodzić. Takie mecze się po prostu przytrafiają. Mamy młody zespół, który musi jeszcze rozegrać kilkadziesiąt takich spotkań. Jednocześnie chcę powiedzieć, że mocno wierzę w nasz zespół. Zawodnicy wkładają wiele pracy w treningi i wylewają wiele potu. Są w pełni zaangażowani. Po prostu czasami brakuje nam trochę szczęścia. Musimy też sami trochę popracować, aby ta gra wyglądała lepiej.
Artur Błażej, rozgrywający Olimpii Sulęcin: Ten mecz nie poszedł po naszej myśli. Myślę, że praktycznie całe spotkanie rozgrywane było pod dyktando ZAKSY. Nie mogliśmy za dużo zrobić. Rywale zagrali dobrą siatkówkę. Dość mocno zagrywali, a my mieliśmy problemy z przyjęciem. W związku z tym, to oni dopisali do swojego konta trzy punkty.