Artur Pasiński: liga pokazuje, że z każdym da się powalczyć o zwycięstwo
Mickiewicz Kluczbork w niczym nie przypomina zespołu z poprzednigo sezonu. Kluczborczanie mogą być bardzo zadowoleni z początku rozgrywek 2019/20 KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Po 3. kolejkach mają na swoim koncie sześć punktów i zamują trzecie miejsce w ligowej tabeli. Podopieczni Mariusza Łysiaka w ostatniej serii spotkań bardzo pewnie pokonali KPS Siedlce 3:0. - Liga pokazuje, że z każdym da się powalczyć o zwycięstwo - powiedział Artur Pasiński, MVP ostatniego meczu.
KRISPOL 1.LIGA.PL: Idziecie jak burza na początku sezonu KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. W ostatnią niedzielę w świetnym stylu pokonaliście KPS Siedlce 3:0. To wasze drugie zwycięstwo z rzędu.
ARTUR PASIŃSKI: Dla nas bardzo ważne było to, żeby dobrze rozpocząć sezon. Udało się nam wygrać w Siedlcach. Mam nadzieję, że z kolejki na kolejkę będziemy poprawiali jeszcze swoją grę, co będzie miało w późniejszym rozrachunku, wpływ na naszą dobrą lokatę w ligowej tabeli.
Pomału zaczynacie wyrastać w tegorocznych rozgrywkach na "czarnego konia" tego sezonu. W niczym nie przypominacie zespołu sprzed roku.
ARTUR PASIŃSKI: Mickiewicz Kluczbork to zupełnie inny zespół, niż ten z poprzedniego sezonu. Doszło paru doświadczonych zawodników, którzy stanowią o sile tej drużyny. A do czarnego konia to jeszcze daleka droga. To dopiero początek sezonu. Większość klubów jeszcze zgrywa się ze sobą. My też mamy jeszcze wiele do poprawy, ale mam nadzieję, że złapiemy dobry rytm i będziemy cieszyć się z dobrej gry Mickiewicza w tym sezonie.
Mam wrażenie, że Mickiewicz Kluczbork nie pokazał jeszcze wszystkich swoich atutów. Mam rację? Zaskoczycie jeszcze kibiców?
ARTUR PASIŃSKI: To dopiero początek sezonu. Wszyscy jeszcze się docieramy. Jest parę elementów do poprawy, ale zaczyna to dobrze wyglądać. Mam nadzieję, że będziemy cieszyli oko kibiców naszą grą.
Po 3. kolejkach zajmujecie 3. miejsce w tabeli. Kiedy rozmawiałam z Konradem Muchą, powiedział że przed sezonem wzięlibyście te punkty w ciemno. Jedynie chyba, czego możecie żałować to tego, że nie udało się wam urwać punktów w meczu z BBTS Bielsko-Biała?
ARTUR PASIŃSKI: Zarówno Konrad jak i ja mamy obraz zeszłego sezonu przed oczyma, gdzie po 10. kolejkach byliśmy na końcu ligowej tabeli. Przed sezonem wiedzieliśmy, że zaczynamy ligę od ciężkich spotkań i każdy z nas brałby te sześć punktów w ciemno. Niedosyt został po pierwszym spotkaniu u siebie z BBTS-em, gdzie mogliśmy wywalczyć, chociaż jeden punkt, ale niestety się nie udało. Myślę, że ten mecz pokazał też, że z każdym da się powalczyć o zwycięstwo.
Przed wami kolejny tydzień przygotowań, a w niedzielę spotkanie z KFC Gwardią Wrocław. Wrocławianie po średnio udanym początku sezonu zaczynają pomału się rozkręcać. Jednak to waszym dodatkowym atutem będzie hala.
ARTUR PASIŃSKI: Czeka nas kolejne ciężkie spotkanie, tym razem przed własną publicznością. Zespół Gwardii ma paru doświadczonych zawodników w swoim składzie, więc nie można nikogo oceniać po pierwszych trzech kolejkach. Każdy zespół w tym sezonie będzie groźny. Liga jest bardzo wyrównana
Na koniec chcę zapytać o zaproszenie na Międzynarodowy Turniej, który na przełomie października i listopada odbędzie się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Będziecie mieli szansę przeżyć ciekawą przygodę.
ARTUR PASIŃSKI: Wyjazd do Zjednoczonych Emiratów to dla nas bardzo ciekawa przygoda zwłaszcza, że już nigdy taka okazja może się nie powtórzyć.