Bartłomiej Janus: jeszcze nic nie wygraliśmy
KS Lechia Tomaszów Mazowiecki jest niepokonana w rozgrywkach 1. Ligi Mężczyzn. Tomaszowianie wygrali wszystkie sześć meczów i są liderem rozgrywek. - To dopiero początek sezonu. Jeszcze nic nie wygraliśmy - powiedział Bartłomiej Janus, środkowy wicemistrzów.
1LIGA.PLS.PL: W ostatnim meczu pokonaliście Tauron AZS 3:0. W pana przypadku zwycięstwo w Częstochowie smakuje podwójnie?
BARTŁOMIEJ JANUS: Spędziłem w Częstochowie łącznie siedem lat – cztery w AZS-ie i trzy w Norwidzie. Na pewno mały sentyment pozostał. Zawsze fajnie jest wygrać w Częstochowie. Na ostatni mecz przyjechała moja rodzina. Cieszę się, że mogli zobaczyć moje udane spotkanie oraz całej drużyny. Najważniejsze, że udało się nam wygrać za trzy punkty.
Zgodzi się pan ze mną, że był to mecz do jednej bramki?
BARTŁOMIEJ JANUS: Nie do końca… Wynik rzeczywiście na to wskazywał, ale każdy mecz w 1. Lidze jest ciężki. Rozgrywki są bardzo wyrównane. Na każdym rywalu trzeba się skupić. Nawet jak prowadzi się albo wygrywa. Trzeba być skupionym od początku do końca.
Póki co, nie macie sobie równych w lidze. Wygraliście wszystkie sześć spotkań i jesteście liderem rozgrywek.
BARTŁOMIEJ JANUS: Ma pani rację, na razie gramy naprawdę dobrze. Jednak w każdym meczu należy zachować skupienie. To jest dopiero początek sezonu. Jeszcze nic nie wygraliśmy. Wszystko może się zdarzyć.
Konsekwentnie realizujcie cele postawione przed waszą drużyną. Przed sezonem trener powiedział, że chcecie wygrać najwięcej jak to możliwe.
BARTŁOMIEJ JANUS: Jeszcze ze wszystkimi nie graliśmy. Myślę, że na ocenę celów przyjdzie czas po sezonie.
Waszym kolejnym przeciwnikiem będzie Gwardia Wrocław, która radzi sobie równie dobrze w rozgrywkach.
BARTŁOMIEJ JANUS: Myślę, że można powiedzieć, iż Gwardia Wrocław trochę zaskakuje. Choć z drugiej strony należy podkreślić, że grają w tym zespole dość znani zawodnicy. To będzie na pewno kolejny ciężki mecz.
Na przestrzeni 6. rozegranych kolejek 1. Ligi coś pana zaskoczyło?
BARTŁOMIEJ JANUS: Myślę, że nie. Na razie nie ma co oceniać. Każdy ma różny start. Jedni przegrali jakieś mecze, a inni wygrali. Jednak do końca sezonu jeszcze daleko i tak jak powiedziałem, wiele może jeszcze się wydarzyć.