Bartłomiej Rebzda: mamy w tym sezonie bardzo wyrównany zespół
KS Lechia 1923 Tomaszów Mazowiecki wygrała I Memoriał im. Janusza Sikorskiego w Częstochowie. Tomaszowianie w piątek pokonali Stal Nysę 3:0, a w sobotę wygrali z LUK Politechniką Lublin 3:2. - W piątek na pewno rozegraliśmy nasze najlepsze spotkanie w okresie przygotowawczym. Cieszę się z tego, bo wiadomo, że każdy jeszcze spędza ciężki okres na sali i w siłowni, a mimo wszystko chłopaki w tej grze potrafią odzyskać oraz wykrzesać z siebie trochę świeżości. Na pewno zaczyna się też rywalizacja o pozycję. Mamy w tym sezonie bardzo wyrównany zespół i każdy chce pokazać się z dobrej strony. Myślę, że to determinuje ich do dobrej gry - powiedział Bartłomiej Rebzda, trener czwartej ekipy poprzednego sezonu.
KRISPOL 1.LIGA.PLS.PL: W ostatni weekend mieliście okazję wziąć udział w I Memoriale im. Janusza Sikorskiego w Częstochowie. W półfinale bardzo pewnie pokonaliście Stal Nysę 3:0, a w finale po zaciętym boju wygraliście z LUK Politechniką Lublin. Wyniki są ważne, ale chyba najważniejsze było to, aby zawodnicy mogli złapać nieco rytmu meczowego i popróbować różnych ustawień? Takie sparingi w okresie przygotowawczym są bardzo ważne.
BARTŁOMIEJ REBZDA: Tak jak pani słusznie zauważyła, to były sparingi. Nie zwracamy większej uwagi na rezultaty. Każdy chce jeszcze dać spędzić chłopakom trochę czasu na boisku i my z podobnym nastawieniem do tego poszeszliśmy. Mnie bardziej zależało na tym, aby zawodnicy zagrali na dystansie. Zaprezentowaliśmy się nieźle, niedaleka droga do Częstochowy, więc ta podróż nas nie zmęczyła. Każda wygrana cieszy. Myślę, że Stal Nysa jest zawsze faworyzowana i jeżeli się wygrywa z nimi wysoko, to nie ukrywam, że w głowach to zostaje. Cieszę się, że tym razem to my rozprawiliśmy się z nimi w trzech setach.
Obserwując grę zespołu mogłoby się wydawać, że jest gotowy do rozpoczęcia sezonu, bo rozegrał naprawdę dobry turniej. Domyślam się, że są jednak jeszcze jakieś elementy do poprawy?
BARTŁOMIEJ REBZDA: W piątek na pewno rozegraliśmy nasze najlepsze spotkanie w okresie przygotowawczym. Cieszę się z tego, bo wiadomo, że każdy jeszcze spędza ciężki okres na sali i w siłowni, a mimo wszystko chłopaki w tej grze potrafią odzyskać oraz wykrzesać z siebie trochę świeżości. Na pewno zaczyna się też rywalizacja o pozycję. Mamy w tym sezonie bardzo wyrównany zespół i każdy chce pokazać się z dobrej strony. Myślę, że to determinuje ich do dobrej gry.
Wspomniał pan o wyrównanym zespole. W porównaniu do poprzedniego sezonu skład Lechii znacząco się zmienił.
BARTŁOMIEJ REBZDA: Skład się zmienił. Cieszymy się, że trzon zostaje. Co roku ta Lechia wygląda podobnie, są te ikony siatkówki w Tomaszowie, które przez ostatnie lata nieźle spisują się na pierwszoligowych parkietach. Mam nadzieję, że to podtrzymamy i nowe transfery, z których jesteśmy zadowoleni, okażą się trafione i po całym sezonie też będziemy zadowoleni.
Jeszcze sezon się nie zaczął, a już pojawiają się głosy, że czeka nas kolejny wyrównany sezon KRISPOL 1.Ligi Mężczyzn. Pan zgdadza się z tą opinią?
BARTŁOMIEJ REBZDA: Oczywiście, że tak. Co roku sezon jest naprawdę wyrównany i bardzo wymagający. Nie spodziewam się, że będzie inaczej. To, że ktoś na papierze wyda więcej pieniędzy, wcale nie oznacza, że będzie niepokonany. Kiedy dochodzi do meczu i po przeciwnych stronach staje sześciu zawodników jednego zespołu, i sześciu drugiego okazuje się, że to siatkarze podobnej rangi. Trudno sobie teraz wyobrazić drużynę, która przejeżdża sobie walcem przez 1. Ligę. Musieliby chyba sięgać po reprezentantów kraju, żeby tak było na tym poziomie. Niezapomninajmy, że w składach ekip 1. Ligi mamy teraz zawodników, którzy grali w PlusLidze. Przepaść między rozgrywakami 1. Ligi i PlusLigi nie jest tak duża jak mogłoby się wydawać. Choć tak naprawdę wszystko zweryfikuje boisko.
Na koniec chcę zapytać o dwóch zawodników. Podczas turnieju w Częstochowie w składzie zabrakło Patryka Akali, a z kolei Karol Rawiak w ogóle się nie rozgrzewał. Czy zawodnicy zmagają się z jakimiś kontuzjami?
BARTŁOMIEJ REBZDA: Karol dostał wolne i myślę, że to nic poważnego. Jakieś zwykłe nadciągnięcie i przemęczenie. Natomiast Patryk jest po kontuzji zeszłosezonowej i się leczy. Chcemy, żeby w pełni się wyleczył, dlatego zdecydowaliśmy się na operację. Czekamy na jego powrót, nie celujemy z tym na start ligi. Myślimy bardziej o tym, żeby Patryk pomógł nam raczej w drugiej części sezonu, dlatego zapadły takie decyzje. Jednak cały czas jest z nami w Tomaszowie. Jest z drużyną i będziemy liczyć na jego pomoc na boisku.