Bartłomiej Zrajkowski: nie należy być minimalistą
Exact Systems Norwid Częstochowa w najbliższą sobotę rozegra pierwszym mecz w sezonie 2018/19 1. Ligi Mężczyzn. Rywalem częstochowskiej drużyny będzie Stal Nysa. - W końcu zaczęła się liga. Każdy na to czekał. Teraz z pełnym zaangażowaniem podchodzimy do gry. Na pewno ważną rolę odegra spokojna głowa. Należy pozytywnie o wszystkim myśleć. Jeśli będziemy się dobrze bawić, grając w siatkówkę, to na pewno wszystko będzie dobrze - powiedział Bartłomiej Zrajkowski, kapitan zespołu.
1LIGA.PLS.PL: W okresie przygotowawczym rozegraliście naprawdę sporo sparingów. Odpowiada panu taka intensywność gry?
BARTŁOMIEJ ZRAJKOWSKI: Oczywiście, że tak. Zawsze lepiej grać niż trenować. We wrześniu byłem zadowolony, że zaczęliśmy już grać i wielkimi krokami zbliżała się liga. Osobiście miałem długą przerwę w grze. Ostatni mecz przed kontuzją rozegrałem w listopadzie. Następnie pojawiłem się na boisku w połowie lutego i zagrałem w czterech spotkaniach. I to był koniec mojej gry w sezonie 2017/18. Mam teraz taki podwójny głód siatkówki. Cieszę się, że rozegraliśmy tak wiele towarzyskich spotkań, aby się zgrać. Mieliśmy możliwość grać w różnych ustawieniach i konfiguracjach, a przede wszystkim na emocjach. Do tego nowi ludzie, drużyna, klub, więc człowiek chce się pokazać z jak najlepszej strony.
Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu mieliście okazję zagrać z AZS-em Częstochowa. Dla kibiców był to mały przedsmak derbów, które zostaną rozegrane za kilkanaście tygodni.
BARTŁOMIEJ ZRAJKOWSKI: Przede wszystkim kibicuję chłopakom, żeby wszystkie sprawy organizacyjne się ułożyły. Nie da się ukryć, że każdy, kto słyszy AZS Częstochowa doskonale, wie co to za klub i jaką ma historię. Do tego, kto grał w tym klubie i jakie ma osiągnięcia. Bardzo mocno trzymam kciuki za nich, żeby wszystko dobrze się skończyło.
W tym sezonie będzie pan bronił barw drużyny Norwid Częstochowa. Po grze w KPS Siedlce potrzebował pan zmiany?
BARTŁOMIEJ ZRAJKOWSKI: Oczywiście, że tak! Każda zmiana jest dobra. Zawsze wychodziłem z założenia, że nie ma co siedzieć w jednym miejscu. Stagnacja nic nie przynosi, wręcz przeciwnie rozleniwia człowieka. Jeśli ktoś chce się cały czas rozwijać i stawia sobie nowe cele, to zmiany są wręcz obowiązkowe. Dlatego postanowiłem zmienić klub. Cieszę się z tego, ponieważ trafiłem do fajnego miasta. Do miasta z historią i nie tylko sportową, ale też będącą historią całego naszego kraju. W związku z tym podwójnie się cieszę, że mogę być przez ten sezon częścią tej społeczności.
Jako drużyna macie wysoko postawione cele. Prezes klubu na jednej z konferencji powiedział, że waszym celem jest awans do czwórki.
BARTŁOMIEJ ZRAJKOWSKI: Jak buduje się coś na nowo i przychodzą znane nazwiska, to mówi się o wysokich celach. Osobiście wstrzymałbym się z pompowaniem tego balonika. Oczywiście stawiamy sobie jak najwyższe cele i staramy się dążyć do tego, żeby zdobyć jak najwięcej. Chodzi przede wszystkim o to, żeby mieć satysfakcję z własnej pracy, którą wykonujemy podczas treningów i meczów. Co mogę powiedzieć? Będziemy walczyli o te medale, bo naprawdę tego chcemy. Uważam, że bez sensu byłoby przychodzenie na treningi, żeby sobie tylko pograć. To byłoby marnowanie czasu. A zawsze jak człowiek wyznaczy sobie cel, to ma do czego dążyć. Nie należy być minimalistą, ani na boisku, ani w życiu. To buduje pewność siebie.
Sport ma to do siebie, że każdego dnia trzeba narzucać na siebie pewną presję i wyznaczać kolejne cele.
BARTŁOMIEJ ZRAJKOWSKI: Zgadza się. Dodałbym do tego, że presja to przywilej. Mało osób ma przywilej takiej pozytywnej presji. W sumie na jednych działa mobilizująco, innych zżera, u mnie jest tak, że im więcej tym lepiej. To bardzo mi pomoga.
Nadrzędnym celem drużyny jest jak najlepszy wynik sportowy. A prywatnie, co pan chce osiągnąć? Jakie pan wyznaczył sobie cele do zrealizowania?
BARTŁOMIEJ ZRAJKOWSKI: Mam swoje zainteresowania w życiu – małe, duże i większe. Ogólnie nie nudzę się i zawsze powtarzam, że mam fajne życie. Robię dużo rzeczy dookoła siatkówki. To mniej więcej łączy się w spójną całość, bo oscyluje wokół sportu.
W tym sezonie będzie pan pełnił rolę kapitana. To nie pierwszy raz, kiedy sprawuje tę funkcję.
BARTŁOMIEJ ZRAJKOWSKI: To prawda, zostałem wybrany kapitanem zespołu. Nie wiem, który to już raz. Ta funkcja nie sprawia mi problemu. Nie chodzi, o to, żeby zespół mnie słuchał, czy wydawanie poleceń. Chodzi o to, żeby skrupulatnie poukładać zespół. A najważniejsze jest to, żeby pomóc trenerowi w pracy. Nie musi on pewnych rzeczy powtarzać każdej osobie. Wystarczy, że mnie o czymś poinformuje, a ja przekażę tę wiadomość kolegom.
Ostatnim waszym sprawdzianem formy przed sezonem 2018/19 był turniej w Częstochowie. Zajęliście drugie miejsce. To chyba było dobre przetarcie przed pierwszym meczem?
BARTŁOMIEJ ZRAJKOWSKI: I tak i nie. Ważne, że w pierwszym meczu z UKS Mickiewicz Kluczbork mogliśmy zagrać pięć setów. Nie często zdarzało się nam to w okresie przygotowawczym. Może to dziwnie zabrzmi, ale dobrze, że przegraliśmy. Dzięki temu nie będziemy latać z głową w chmurach. Póki co, wszystkie sparingi zakończyły się dla nas pozytywnym wynikiem. Z drugiej strony popełniliśmy bardzo dużo błędów własnych. Przeciwnik po prostu je wykorzystał. Uważam, że musimy bardziej skupić się na własnej pracy, niż myśleć o poszczególnych wynikach, czy miejscu, jakie zajęliśmy w turnieju.
Na plus jeszcze dodałabym fakt, że Arkadiusz Żakieta nominalny atakujący w obliczu kontuzji przyjmujących, został przesunięty właśnie na przyjęcie i radził sobie naprawdę bardzo dobrze.
BARTŁOMIEJ ZRAJKOWSKI: Arek to profesjonalista. Osobiście jestem bardzo zadowolony z jego postawy i determinacji na tej pozycji. Mogę oceniać go w samych superlatywach. Jak widać ma spore możliwości. Nawet jak przestawi się go na inną pozycję, to świetnie daje sobie radę.
Teraz wszystkie siły i myśli koncentrują się na pierwszym meczu w sezonie.
BARTŁOMIEJ ZRAJKOWSKI: W końcu zaczęła się liga. Każdy na to czekał. Teraz z pełnym zaangażowaniem podchodzimy do gry. Na pewno ważną rolę odegra spokojna głowa. Należy pozytywnie o wszystkim myśleć. Jeśli będziemy się dobrze bawić grając w siatkówkę, to na pewno wszystko będzie dobrze.