Bartosz Bućko: najważniejsze są trzy punkty
Stal Nysa S.A. pozostaje liderem rozgrywek KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha po 5. kolejkach mogą pochwalić się, jako jedyni kompletem zwycięstw. W ostatniej serii nysianie pokonali na wyjeździe Exact Systems Norwid Częstochowa 3:1. - To nie był ładny mecz. Obie drużyny popełniły sporo błędów. Na przestrzeni całego spotkania, jako drużyna mieliśmy wahania nastrojów. Najważniejsze, że pomimo nieco gorszego stylu gry udało się nam wygrać i dopisać do swojego konta cenne trzy punkty. Jesteśmy jak najbardziej zadowoleni z wyniku - powiedział Bartosz Bućko, przyjmujący Stali.
KRISPOL 1.LIGA.PL: W 5. kolejce pokonaliście Exact Systems Norwid Częstochowa 3:1. Nie było to wasze najlepsze spotkanie, ale udało się wam wyszarpać to zwycięstwo.
BARTOSZ BUĆKO: To nie był ładny mecz. Obie drużyny popełniły sporo błędów. Na przestrzeni całego spotkania, jak drużyna mieliśmy wahania nastrojów. Najważniejsze, że pomimo nieco gorszego stylu gry udało się nam wygrać i dopisać do swojego konta cenne trzy punkty. Jesteśmy jak najbardziej zadowoleni z wyniku. Gra niestety nie była na takim poziomie, jakiego byśmy oczekiwali.
Po tym spotkaniu trener miał chyba najwięcej zastrzeżeń do waszej zagrywki? Popełniliśmy w tym elemencie bardzo dużo błędów.
BARTOSZ BUĆKO: To niestety potwierdza, że mecz nie stał na wysokim poziomie. Rzeczywiście muszę zgodzić się z tym, że w czwartek zagrywka nam "nie siedziała". Sam nie wiem, czy to wynikało z hali, która w Częstochowie jest dość specyficzna, czy jakiś inny czynnik na tym zaważył. 1. Liga ma to do siebie, że gra się na różnych halach. W jednej można sobie wyżej podrzucić piłkę albo wyżej ją wystawić. A w innych jest trudniej. Nie zmienia to faktu, że musimy popracować nad zagrywką, aby w kolejnych meczach, w tym elemencie grać znacznie lepiej.
Dodatkowy smaczek rywalizacji na linii Częstochowa - Nysa to fakt, że w poprzednim sezonie dwukrotnie przegraliście. Teraz udało się wam wyjechać ze zwycięstwem.
BARTOSZ BUĆKO: To prawda! Cieszymy się, że udało się nam przełamać tę serię porażek z częstochowską drużyną. Od dłuższego czasu był to przeciwnik, który nam nie leżał. Na szczęście zgarnęliśmy trzy, bardzo cenne punkty do ligowej tabeli.
Po 5. kolejkach pozostajecie jedyną drużyną, która nie przegrała jeszcze żadnego meczu i utrzymujecie pozycję lidera.
BARTOSZ BUĆKO: Dokładnie tak. Choć tak, jak powiedziałem na początku - nie możemy być zadowoleni ze stylu nasze gry. Jednak w siatkówce nie liczy się styl, tylko wygrana. Niemniej, mamy świadomość tego, że musimy pracować nad poprawą efektywności naszej gry.
W kolejnej serii spotkań zagracie u siebie z KPS-em Siedlce. Rywale nie wygrali jeszcze żadnego meczu. na pewno przyjadą do was bardzo podrażnieni ostatnini porażkami.
BARTOSZ BUĆKO: Oczywiście, że tak. Siedlczanie mają ciekawy skład. Na pewno na ten moment nie wykorzystują swojego potencjału, jakim dysponują. Osobiście miałem okazję grać z kilkoma zawodnikami, z aktualnego składu KPS-u. Powiem tak - mam nadzieję, że z nami się nie przełamią. Wiele będzie zależało też od tego, jaki poziom na zagrywce będzie prezentował nasz zespół. We własnej hali, w ostatnich dwóch meczach przeciwko SMS PZPS I Spała i LUK Politechniką Lublin w polu serwisowym prezentowali się dużo lepiej, niż to miało miejsce w Częstochowie. Nie ukrywamy, że liczymy na kolejne punkty.