BBTS Bielsko-Biała złożył apilkację o prawo gry w PlusLidze
BBTS Bielsko-Biała zakończył sezon 2019/2020 na drugim miejscu, dzięki temu ma szansę występować w kolejnych rozgrywkach w PlusLidze. Zgodnie z regulaminem, pierwszeństwo awansu ma jednak Stal Nysa S.A., która w momencie decyzji o przedwczesnym zakończeniu rozgrywek zajmowała pierwsze miejsce w tabeli. Bielscy działacze przygotowali jednak wszystkie niezbędne dokumenty a także wpłacili kaucję na konto Polskiej Ligi Siatkówki.
- Koniec sezonu rozgrywkowego stał się faktem, my jednak mimo zajęcia drugiego miejsca w końcowej tabeli, wciąż mamy szansę na rywalizację w rozgrywkach siatkarskiej PlusLigi w przyszłym sezonie. Jako wicelider zostaliśmy zaproszeni przez Zarząd Polskiej Ligi Siatkówki do audytu, który ma na celu sprawdzenie, czy klub spełnia wymogi regulaminu PlusLigi. W ostatnim czasie intensywnie pracowaliśmy nad dokumentacją, którą do końca kwietnia musieliśmy przesłać do Polskiej Ligi Siatkówki - mówi Mirosław Krysta, prezes BBTS Bielsko-Biała.
I dodał - Na konto PLS przelaliśmy wymaganą kwotę kaucji. Oprócz tego przedstawiliśmy plan finansowy, który zawierał także dokumenty potwierdzające zagwarantowanie środków finansowych od naszych sponsorów. Dodatkowo trzeba było wykazać płynność finansową, musieliśmy uzyskać szereg zaświadczeń o niezaleganiu z płatnościami od różnych instytucji (Urząd Skarbowy, ZUS, PZPS, WZPS - przyp. red), a także od zawodników. Mam nadzieję, że przygotowane przez nas dokumenty spotkają się z uznaniem ze strony Polskiej Ligi Siatkówki. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że będziemy brani pod uwagę dopiero wówczas, gdy aplikacja Stali Nysa zostanie odrzucona.
Niezależnie od decyzji PLS na stanowisku szkoleniowca bielskiej drużyny pozostanie Harry Brokking.
- Z pracy trenera jesteśmy bardzo zadowoleni, dlatego też bardzo chcieliśmy kontynuować współpracę w kolejnym sezonie. Także pozostali członkowie sztabu szkoleniowego - Daniel Wolny, Wojciech Haczek, Patryk Drobik i Radosław Krowiak będą wciąż pracować w klubie. Skład drużyny jest stabilny, są możliwe niewielkie uzupełnienia, ale musimy jeszcze trochę poczekać na decyzję, w której lidze zagramy - mówi prezes Krysta.
Wiadomo już, że na pewno z BBTS rozstanie się atakujący Mateusz Frąc. - Choć mieliśmy z Mateuszem ważną umowę na kolejny sezon, to jednak zawodnik poprosił nas by rozwiązać kontrakt z uwagi na względy rodzinne, na co się zgodziliśmy. W tym miejscu chciałbym podziękować Mateuszowi za grę w naszym zespole, którego był bardzo ważną częścią - kończy sternik BBTS.
W najbliższym czasie odbędzie się spotkanie prezesów klubów pierwszoligowych, podczas którego być może ustalone zostaną szczegóły rozpoczęcia i kształtu nowego sezonu.