Boże Narodzenie z Patrykiem Łabą
O Świętach Bożego Narodzenia, prezentach pod choinkę i świątecznych obowiązkach odpowiada Patryk Łaba, przyjmujący KPS Siedlce.
1.LIGA.PLS.PL: Z czym kojarzą się panu Święta Bożego Narodzenia?
PATRYK ŁABA: Teraz Święta Bożego Narodzenia kojarzą mi się głównie z kilkoma dniami wolnego. Najbardziej cieszymy mnie, że będę mógł zobaczyć się z rodziną. Od lipca nie byłem w rodzinnym domu. To wspaniała okazja, żeby spotkać się z najbliższymi. A z czym kojarzą mi się święta? Z pierogami ruskimi. Jestem największym fanem pierogów ruskich mojej babci. Niewiem, czy w innych regionach je się pierogi ruskie, ale w związku z tym, że jako dziecko nie lubiłem nic innego, to babcia specjalnie dla mnie robiła to danie.
Bez czego nie wyobraża sobie pan Świąte Bożego Narodzenia? Bez wspomnianych właśnie pierogów ruskich?
PATRYK ŁABA: Pierogi są ważne, ale najważniejsza jest wieczerza wigilijna. Dla mnie to wyznacznik świąt. Jednak wiele się zmienia. Jeszcze kilka lat temu spotykaliśmy się w ponad 20-osobowym składzie. Teraz kuzynostwo mieszka za granicą i nie zawsze wszyscy zjeżdżają do Polski na Święta Bożego Narodzenia. W związku z tym, tak licznie już nie zasiadamy do stołu. Mimo to, mamy wiele tradycji rodzinnych, które pielęgnowaliśmy.
Jakie tradycje ma pan na myśli?
PATRYK ŁABA: U nas w rodzinie jest taka tradycjna, że w Wigilię pierwszym gościem powinien być mężczyzna. Pojawienie się mężczyzny oznacza szczęście przez cały nadchodzący Nowy Rok. W związku z tym, że zawsze Wigilia była u mojej babci, aby moja mama mogła jej pomóc, musieliśmy iść wspólnie z kuzynostwem jako pierwsi do babci. Babcia zawsze dawała nam jakieś drobne pieniądze za to, że ją odwiedziliśmy. Potem chodziliśmy jeszcze po innych rodzinach. Zebrane kieszonkowe w całości wydawaliśmy na słodycze.
Na południu Polski jest tradycjna chodzenia z domu do domu z gwiazdą i śpiewania kolęd. Dzieci przebrane są za pastuszków i za odśpiewanie kolęd otrzymują drobną zapłatę. Pan też uczestniczył w takiej formie tradycji Bożego Narodzenia?
PATRYK ŁABA: U nas obowiązuje taka tradycja, ale ja sam nie brałem w niej udziału. Nie lubiłem takich publicznych wystąpień, ponieważ nie umiem śpiewać. Moi koledzy rzeczywiście chodzili z gwiazdą. Namawiali mnie, żebym do nich dołączył, ale zawsze odmawiałem.
Prezenty otwieracie przed Wigilią, czy dopiero po kolacji?
PATRYK ŁABA: U nas nie ma tradycji wręczania sobie prezentów na Wigilię. Bardziej obchodzimy 6 grudnia, czyli Mikołajki. Jednak w mojej najbliższej rodzinie wprowadziłem tradycję, że losujemy komu kupujemy drobny prezent pod choinkę. Wręczami je sobie, kiedy zostajemy już w najbliższym gronie, czyli rodzicami, bratem i moją żoną.
Czego życzyć Panu na te Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok?
PATRYK ŁABA: Na Święta życzyłbym sobie, aby udało mi się trochę odpocząć. Zapomnieć o siatkówce i w pełni sił wrócić do treningów. Do trenignów wracamy jeszcze przed Sylwestrem. A na Nowym Roku życzyłbym sobie, żeby nasza drużyna awansowała do fazy play off. Wszystkim kibicom polskiej siatkówki życzę, zdrowych, spokojnych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Wielu wspaniałych emocji związanych z wydarzeniami siatkarskimi.