Czwartek z 1. Ligą: BBTS Bielsko-Biała - KPS Siedlce 3:0
BBTS Bielsko-Biała pokonał KPS Siedlce 3:0 (25:17, 25:18, 25:18) w meczu inagurującym 24. kolejkę 1. Ligi Mężczyzn. Gospodarze w pełni kontrolowali czwartkowe spotkanie. Goście nie mieli zbyt wielu argumentów, aby nawiązać równą walkę z przeciwnikiem. MVP został wybrany Tomasz Piotrowski. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się również wygraną bielszczan, ale wtedy zwyciężyli 3:1.
Dla obu drużyn było to bardzo ważne spotkanie o ligowe punkty. Bielszczanie w dalszym ciągu walczą o możliwie najwyższą lokatę na koniec rundy zasadniczej. Siedlczanie natomiast nie mogą być pewni awansu do "ósemki".
- Jest bardzo ciasno w tej części tabeli i prawdopodobnie walka będzie trwała do samego końca, ale na ten moment najważniejsze jest dla nas najbliższe spotkanie w Bielsku-Białej. Zgadza się, gramy w czwartek z trudnym przeciwnikiem i na ciężkim terenie, ale wierzę w moją drużynę, bo wiem jak potrafimy grać - powiedział przed spotkaniem Patryk Łaba, przyjmujący KPS Siedlce.
Pierwszą partię spotkania od lepszej gry rozpoczęli bielszczanie, którzy dzięki zagrywce Tomasza Piotrowskiego objęli prowadzenie 8:4. Siedlczanie starali się odrabiać straty, ale to gospodarze kontrolowali grę 13:8. W ataku dobrze spisywał się Bartosz Firszt i Oleg Krikun. BBTS do końca utrzymał równy rytm gry w tym pierwszym secie i pewnie zwyciężył do 17. W ostatniej akcji Łaba posłał zagrywkę w aut.
Podopieczni Pawła Gradowskiego poszli za ciosem i w drugiej partii szybko objęli prowadzenie 2:0. Goście równie szybko doprowadzili do remisu 2:2. Od tego momentu zespoły zaczęły grać punkt za punkt. Co ważne siatkarze KPS zaczęli popełniać mniej błędów w polu serwisowym 5:5. Do stanu 12:12 drużyny grał równo. Następnie proste błędy w ataku i niewykorzystane kontrataki siedlczan pozwoliły siatkarzom z Bielska-Białej objąć prowadzenie 15:12 i 17:12. W tej sytuacji trener Witold Chwastyniak zdecydował się na kilka zmian - na boisku pojawił się m.in. Marcin Iglewski i Krzysztof Gibek 12:18. Z kolei w polu serwisowym ręki nie zwalniał Wiktor Nowak 20:12. KPS Siedlce walczył do końca 18:24, ale ostatnie słowo należało do bielszczan. Wygraną skutecznym atakiem z lewego skrzydła przypieczętował Piotrowski 25:18.
Trzeci set był dość wyrównany. Dopiero w połowie partii BBTS Bielsko-Biała odskoczył na trzy oczka 16:13. Serią dobrych zagrywek popisał się Bartosz Cedzyński 18:13. Drużyna z Siedlec robiła, co mogła, aby nawiązać walkę z przeciwnikiem. Jednak bielszczanie nie dali sobie wyrwać z rąk zwycięstwa za trzy punkt i wygrali w ostatniej partii do 18. W ostatniej akcji Gibek posłał piłkę w aut.
Szczegóły meczu: http://www.1liga.pls.pl/games/id/1001610.html