Czwartek z 1. Ligą: Exact Systems Norwid Częstochowa - KS Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:3
Exact Systems Norwid Częstochowa przegrał z KS Lechią Tomaszów Mazowiecki 1:3 (25:22, 21:25, 21:25, 22:25) w meczu inagurującym 25. kolejkę 1. Ligi Mężczyzn. Obie drużyny rozegrały bardzo dobre spotkanie, ale w końcówkach lepsi okazali się tomaszowianie, którzy umocnili się na pozycji lidera. MVP został wybrany Krzysztof Pigłowski. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się również wygraną tomaszowian, ale wtedy zwyciężyli 3:0.
Obie drużyny bardzo potrzebują punktów. Gospodarze walczą o możliwie najwyższą lokatę na koniec rundy zasadniczej i doskonale zdawali sobie sprawę z powagi każdego wywalczonego punkty. Goście natomiast mieli świadomość, że nie mogą być jeszcze pewni pozycji lidera, bowiem inne drużyny odrabiają straty.
- Na pewno kibice będą mieli okazję do zobaczenia meczu na wysokim poziomie, starcie czołowych drużyn 1. Ligi. Drużyna z Tomaszowa Mazowieckiego jest najbardziej doświadczoną ekipą w tej lidze. Dla nas to będzie okazja do rewanżu, ponieważ w meczu wyjazdowym, podczas pierwszej części sezonu przegraliśmy 0:3. To na pewno będzie bodziec do tego, żeby jak najlepiej zagrać w jutrzejszym spotkaniu. Życzę chłopakom zdrowia, bo tego przede wszystkim nam brakuje - mówił przed spotkaniem Bartosz Zrajkowski, rozgrywający Exact Systems Norwid.
Z kolei Bartłomiej Rebzda, trener Lechii dodał - Będziemy chcieli się odbudować i dokładać kolejne punkty do tabeli. Ten zapas, który mamy na pewno nie pozwala nam odpuścić. Cały czas szukamy dobrej gry. Przed play offami chcemy czuć się mocni i pewni, abyśmy wygrywali.
Pierwszą partię spotkania od punktowego ataku z prawego skrzydła rozpoczął Wikotr Musiał 1:0. Chwilę później równie dobrym atakiem odpowiedział Arkadiusz Żakieta 1:1. W kolejnych akcjach zespoły grały równo 4:4 i 5:5. Następnie częstochowianie dzięki dobrej grze w obronie i kontrataku odskoczyli na trzy oczka 8:5. Tomaszowianie dość szybko dzięki dobrym zagrywkom Bartłomieja Janusa doprowadzili do remisu 9:9. Gospodarze jednak nie mieli zamiaru zwalniać tempa. Równie dobrą grą w polu serwisowym odpowiedział Damian Kogut 13:9. Do tego dołożyli dobrą grę blokiem 15:12. Siatkarze Norwida do końca seta utrzymali równy rytm gry. Punktowe zagrywki dorzucił również Bartosz Zrajkowski 22:18. Zespół gości z kolei miał problemy z dokładnym przyjęciem 18:23. Wygraną skutecznym atakiem po bloku przypieczętował Żakieta 25:22.
Drugiego seta od skutecznego ataku z szóstej strefy rozpoczął Kogut 1:0. W kolejnej akcji błąd w ataku popełnił Musiał 0:2. Dzięki zagrywkom Żakiety siatkarze Exact Systems Norwid objęli prowadzenie 4:1. Zawodnicy Lechii szybko zniwelowali tę różnicę. Zaczęli wykorzystywać drobne błędy rywali 3:4. W dalszej części podopieczni Radosława Panasa utrzymywali kilkupunktową przewagę 8:5 i 10:5. W tej sytuacji trener Bartłomiej Rebzda zdecydował się na zmianę rozgrywającego. Miejsce Bartłomieja Neroja zajął Krzysztof Pigłowski. Okazał się to strzał w dziesiątkę. Tomaszowianie zaczęli lepiej czytać grę przeciwników i ustawiać szczelny blok 8:11. Do tego dobrą zagrywkę dołożył Musiał 10:11. Od tego momentu zespoly grały bardzo równo 15:14, choć fragmentami nie wystrzegały się prostych błędów zwłaszcza w polu serwisowym. W końcówce emocji nie brakowało. To była prawdziwa męska siatkówka - cios za cios 20:20. W końcowych akcjach serią bardzo dobrych zagrywek popisał się Kamil Gutkowski 22:20. Tym razem zespół gości nie dał sobie wyrwać z rąk wygranej. W ostatniej akcji siatkarze Lechii popisali się punktowym blokiem 25:21.
Trzecią odsłonę meczu otworzył punktowy blok zespołu Norwida Częstochowa 1:0. Jednak chwilę później przysłowiowy piąty bieg włączyli goście 6:3. Wykorzystali błędy w przyjęciu gospodarzy 8:5. W tej sytuacji trener Radosław Panas poprosił o czas dla swojej drużyny. Krótka przerwa uspokoiła grę zawodników z Częstochowy i pozwoliła zniwelować stratę do jednego oczka 9:10. Od tego momentu obie ekipy grały punkt za punkt 13:14. W końcówce podobnie jak to miało miejsce w secie drugim serią dobrych zagrywek popisał się Gutkowski 19:16. Równie dobrym serwisem odpowiedział Żakieta 18:19. Końćówka tej partii była zacięta, ale ostatecznie na swoją stronę rozstrzygnęli ją tomaszowianie 25:21. Ostatni punkt dla swojej drużyny zdobył Musiał.
Kolejną partię od asa serwisowego rozpoczął Musiał 1:0. Zespół Exact Systems Norwid dzięki dobrej skuteczności w kontrataku zdołał odskoczyć na dwa punkty 5:3. Tomaszowianie szybko doprowadzili do remisu 6:6. W dużej mierze była to zasługa dobrej zagrywki Pawła Rusina. Od tej chwili zespoły grały punkt za punkt 10:10 i 12:12. Dopiero mocne zagrywki Musiała pozwoliły KS Lechii Tomaszów Mazowiecki wypracować dwa punkty przewagi 17:15. W końcówce częstochowianie stracili na skuteczności w swoich pierwszych akcjach 16:19. Do tego ręki w polu serwisowym nie zwalniał Gutkowski 16:20. Podopieczni Radosława Panasa walczyli do końca. Dzięki zagrywce Wiktora Rajsnera doprowadzili do remisu 21:21. Jednak chwilę później dwa asy serwisowe na stronę rywali posłał Pigłowski 24:21. Wygraną skutecznym atakiem ze środka przypieczętował Janus 25:22.
Szczegóły meczu: http://www.1liga.pls.pl/games/id/1001639.html