Czwartek z 1. Ligą: UKS Mickiewicz Kluczbork - KPS Siedlce 2:3
UKS Mickiewicz Kluczbork przegrał z KPS Siedlce 2:3 (25:23, 20:25, 24:26, 25:17, 10:15) w meczu inaugurującym 8. kolejkę 1. Ligi Mężczyzn. Przed pierwszym gwizdkiem drużyny oraz kibice zgromadzeni na czwartkowym spotkaniu odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego. Zespoły rozegrały bardzo wyrównane spotkanie, ale w tie-breaku lepsi okazali się siedlczanie. Gospodarze muszą jeszcze poczekać na zwycięstwo. MVP meczu został wybrany Bartosz Kowalczyk.
Gospodarze to jedyna drużyna w rozgrywkach 1. Ligi, która nie wygrała jeszcze żadnego meczu. - Przed nami mecz z KPS Siedlce. Myślę, że to zbliżona do nas drużyna jeśli chodzi o poziom gry. Może będą w niższej formie i to wykorzystamy. Niestety nasza gra faluje. Jeśli zespół przeciwny będzie trzymał jeden poziom, to niestety przegramy kolejny mecz. Mam nadzieję, że z siedlaczanami zagramy dobrze - mówił Jędrzej Maćkowiak, środkowy UKS Mickiewicz.
Z kolei trener KPS Siedlce Witold Chwastyniak dodał - Nasz najbliższy rywal jest na pewno ciekawym przeciwnikiem. Co prawda nie wygrał jeszcze w tym sezonie i zdobył tylko dwa punkty, ale w każdym spotkaniu walczył. Trochę zabrakło mu szczęścia i na pewno kiedyś się przełamie. Mam nadzieję, że nie w spotkaniu z nami.
Przed pierwszym gwizdkiem drużyny oraz kibice zgromadzeni na czwartkowym meczu odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego. W ten sposób uczczono 100-lecie Odzyskania Niepodległości, które będziemy obchodzić 11 listopada.
Zespół gości w czwartkowym spotkaniu musiał sobie radzić bez Patryka Łaby, który na środowym treningu doznał kontuzji. Do gry natomiast powrócił po krótkiej przerwie Krzysztof Gibek. Za przyjęcie w KPS odpowiadał właśnie wspomniany Gibek oraz Shalev Saada. Pierwsza część premierowej odsłony meczu lepiej toczyła się dla siedlaczan 9:7 i 13:9. Podopieczni Witolda Chwastyniaka utrzymywali wysoką skuteczność w ataku oraz polu serwisowym. Kluczborczanie niestety nie wystrzegali się prostych błędów 11:15. Kiedy wydawało się, że siatkarze z Siedlec w pełni kontrolują sytuację na parkiecie, do gry włączyli się gospodarze ze swoim świetnym blokiem. Dzięki temu elementowi UKS Mickiewicz doprowadził do remisu 17:17. Od tego momentu drużyny grały punkt za punkt 20:20. W najważniejszych akcjach tej partii więcej spokoju zachowali gospodarze, którzy wygrali 25:23. W ostatniej akcji Radosław Sterna posłał zagrywkę w połowę siatki.
Zawodnicy z Siedlec podrażnieni porażką, kolejnego seta zaczęli od dobrej gry w ataku oraz bloku 4:1. Do tego siedlacznie nie zwalniali ręki w polu serwisowym 6:1. Drużyna z Kluczborka ani myślała się poddać. Punkt po punkcie odrabiała straty 8:9. Wystraczyło kilka prostych błędów i KPS ponownie odskoczył na kilka oczek 13:10. Od tego momentu gra toczyła się już pod dyktando gości 19:23. Wygraną asem serwisowym zakończył Gibek 25:20.
Trzeci set drużyny rozpoczęły od równej gry 10:10 i 13:13. Dopiero chwilę później, dzięki dobrej serii zagrywek Sterny, siedlaczanie odskoczyli na trzy oczka 16:13. W dalszej części jeszcze zwiększyli swoją przewagę 19:15. Kluczborczanie walczyli do końca. Zdołali jeszcze doprowadzić do remisu 24:24, choć to goście mieli w górze już dwie piłki setowe. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili siatkarze KPS. Ostatnie dwa punkty zdobył Gibek z lewego skrzydła, a chwilę później z prawego zapunktował Bartosz Kowalczyk 26:24.
Kolejna partia do stanu 9:9 była równa. Następnie dzięki dobrej zagrywce Artura Pasińskiego gospodarze odskoczyli na dwa oczka 11:9. W dalszej części podopieczni Mariusza Łysiaka punktowali rywali w każdym elemencie 15:11. Dobrą zmianę dał wspomniany Pasiński oraz Kacper Popik 22:15. UKS Mickiewicz pewnie wygrał tę część meczu do 17, doprowadzając do tie-breaka. Ostatni punkt ze środka zdobył Konrad Mucha.
Pierwsze akcje zespoły grały punkt za punkt. Następnie gospodarze zaczęli popełniać proste błędy, które wykorzystali siedlczanie 2:5. Przed zamianą stron KPS utrzymał dwupunktowe prowadzenie 8:6. Ósmy punkt dla swojej drużyny zdobył Gibek. Kluczborczanie walczyli do końca. Udało się im doprowadzić do remisu 9:9. Jednak w końcówce ręki na zagrywce nie zwalniał Gibek 14:10. To właśnie jego punktowy serwis zakończył czwartkowy mecz 15:10.
Szczegóły meczu: http://www.1liga.pls.pl/games/id/1001613.html