Czwartek z KRISPOL 1. Ligą Mężczyzn: Lechia Tomaszów Mazowiecki - SPS Chrobry Głogów 3:1
Lechia Tomaszów Mazowiecki pokonała SPS Chrobrego Głogów 3:1 (25:22, 25:19, 24:26, 25:21) w mecz inaugurującym 24. kolejkę KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Paweł Stabrawa. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną głogowian 3:1.
Obie drużyny przed pierwszym gwizdkiem były dość mocno podrażnione ostatnimi porażkami. Niemniej w dużo lepszej sytuacji znajdowali się tomaszowianie, którzy po pierwsze są pewni utrzymania w lidze, a po drugie już jedną nogą są w najlepszej ósemce na koniec rundy zasadniczej. Jednak, żeby awansować do fazy play off potrzebują jeszcze punktów, ponieważ różnice są naprawdę niewielkie pomiędzy zespołami. W dużo gorszej sytuacji są głogowianie, którzy mają już przysłowiowy nóż na gardle. Po 23. kolejkach zajmowali 13. miejsce w tabeli i do bezpiecznej lokaty tracili pięć punktów. Śmiało można powiedzieć, że zarówno dla jednej drużyny, jak i drugiej był to mecz o "być albo nie być".
- W tabeli panuje bardzo duży ścisk. Nie możemy pozwalać sobie na straty punktów, ponieważ każde wywalczone oczko jest na wagę złota - powiedział Bartłomiej Rebzda, trener Lechii.
Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się od bardzo dobrej zagrywki Łukasza Jurkojcia 1:0. Chwilę później gospodarze odpowiedzieli pewnym atakiem, a asa serwisowego na stronę rywali posłał Przemysław Toma 2:1. W dalszej części zespoły grały punkt za punkt 4:4. i 7:7. Następnie tomaszowianie zaczęli dobrze bronić piłkę w polu i wyprowadzać skuteczne kontry. W ataku ręki nie zwalniał Paweł Stabrawa oraz Michał Błoński 9:7. Po stronie gości najczęściej punktował Bartosz Janeczek oraz Wojciech Szwed 9:11. W kolejnych akcjach głogowianie zaczęli popełniać proste błędy 11:15. Z kolei serią dobrych zagrywek popisał się Patryk Akala 16:11. Siatkarze SPS Chrobrego walczyli do końca. W połowie partii udało się im zniwelować stratę do dwóch oczek 15:17 i 17:19. Jednak w końcowej fazie premierowej odsłony meczu nie do zatrzymania był Błoński 21:17. Lechia do końca utrzymała odpowiednią koncentrację. Wygraną pewnym atakiem z lewego skrzydła przypieczętował Błoński 25:22.
Początek seta numer dwa to kopia wcześniejszego. Drużyny grały punkt za punkt 5:5. W zespole prowadzonym przez Bartłomieja Rebzdę bardzo dobre spotkanie rozgrywał Stabrawa 11:8. Przyjezdni nie mieli zamiaru złożyć broni. Ciężar gry w ataku na swoje barki wziął Szwed 16:17. Jednak końcówka partii, to popisowa gra zawodników Lechii w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła 23:18. W ostatniej akcji tego seta Janeczek posłał zagrywkę w aut 19:25.
Trzeci odsłona czwartkowego spotkania była bardzo wyrównana 5:5 i 10:10. W połowie partii podopieczni Dominika Walencieja wysunęli się na prowadzenie 16:13. Gospodarze walczyli do końca. W końcówce, dzięki dobrym atakom Stabrawy i Błońskiego doprowadzili do remisu 19:19. Ostatecznie nerwową grę na przewagi, na swoją stronę rozstrzygnęli goście 26:24.
W drużynie z Głogowa dobrą zmianę dał Jan Lesiuk. Kolejny set zaczął się od równej gry obu ekip 3:3 i 5:5. Następnie serią mocnych zagrywek popisał się Stabrawa 8:5. Od tego momentu inicjatywę na pakiecie przejęli tomaszowianie 14:7. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał również Toma. Głogowianie mieli spore problemy z z dokładnym przyjęciem. SPS Chrobry walczył do końca 20:23. Jednak ostatnie słowo należało do siatkarzy Lechii Tomaszów Mazowiecki 25:21. W ostatniej akcji meczu Lesiuk zaserwował piłkę w połowę siatki.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100346.html