Czwartek z KRISPOL 1. Ligą Mężczyzn: LUK Politechnika Lublin - KPS Siedlce 2:3
LUK Politechnika Lublin przegrała z KPS Siedlce 2:3 (25:19, 28:30, 19:25, 25:20, 14:16) w meczu 18. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Mikołaj Sawicki. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną lublinian, ale wtedy padł wynik 3:0. To trzecia porażka z rzędu siatkarzy beniaminka w tie-breaku. Wcześniej przegrali z BBTS Bielsko-Biała, a ostatnio z Exact Systems Norwid Częstochowa.
Obie drużyny w tym sezonie znają się, jak mało kto. W okresie przygotowawczym rozegrały wspólnie kilka sparingów, a także uczestniczyli w przedsezonowych turniejach. W rozgrywkach 1. Ligi dużo lepiej spisują się gospodarze, którzy pomimo ostatnich dwóch porażek w tie-breakach z BBTS Bielsko-Biała i Exact Systems Norwid Częstochowa, w dalszym ciągu są wiceliderem tabeli. Podopiecznych Macieja Kołodziejczyka niestety nie omijają kontuzje, które bardzo utrudniają codzienne treningi. Zespół jednak się nie poddaje i w każdym meczu stara się grać, na sto procent swoich możliwości. Siedlczanie ze spotkania na spotkanie grają coraz lepiej. W ostatniej kolejce po bardzo zaciętym boju pokonali przed własną publicznością ZAKSĘ Strzelce Opolskie. Ponadto do zespołu prowadzonego przez Mateusza Grabdę dołączył nowy przyjmujący - Adrian Kacperkiewicz.
- KPS Siedlce to rywal niesamowicie groźny. To kolejny przeciwnik walczący o życie. Na pewno będą walczyć z całych sił, bo doskonale zdają sobie sprawę z tego, w jakiej sytuacji aktualnie się znajdują. Nie ma fazy play out, więc muszą szukać punktów, aby uniknąć strefy spadkowej. Jestem przekonany, że zagrają tak, jakby dla nich był to mecz o utrzymanie, czyli być albo nie być w 1. Lidze - powiedział przed spotkaniem Damian Wierzbicki, atakujący LUK Politechniki.
Pierwszą partię spotkania od dwóch bardzo dobrych zagrywek rozpoczął Adam Woźnica 2:0. Lublinianie szybko odrobili straty. W ataku oraz polu serwisowym bardzo dobrze spisywał się Radosław Stern, który powrócił do gry po urazie stawy skokowego 3:4. W dalszej części obie drużyny grały punkt za punkt 7:7. Z akcji na akcję coraz skuteczniejszy w ataku był Paweł Rusin 11:11. Z kolei siedlczanie po pełnej rotacji znowu zaczęli mieć problemy z przyjęciem serwisu Sterny 14:11 i 16:12. Goście robili, co w ich mocy, aby odrobić straty, ale rytm gry dyktowali lublinianie 20:16. Jednak ostatnie słowo należało do zawodników LUK Politechniki, którzy wygrali premierową odsłonę meczu 25:19.
Podopieczni Mateusza Grabdy bardzo szybko wyciągnęli wnioski z porażki. Drugiego seta zaczęli od równej gry punkt za punkt 5:5. Z akcji na akcję coraz skuteczniejszy był Mikołaj Sawicki 7:5 oraz Mateusz Laskowski 11:8. Gospodarze musieli gonić wynik. Jednak proste błędy sprawiały, że na prowadzeniu był KPS 14:16. Siatkarze beniaminka nie złożyli broni. Dobre ataki Rusina oraz Szymona Seligi pozwoliły drużynie z Lublina doprowadzić do remisu 17:17, a w końcówce objąć prowadzenie 22:19 i 24:20. Wydawało się, że podopieczni Macieja Kołodziejczyka mają tego seta w kieszeni. Nic bardziej mylnego. Przyjazdni odrobili straty, doprowadzili do remisu 24:24, a następnie nerwową i emocjonującą końcówkę rozstrzygnęli na swoją stronę 30:28.
Zespół z Siedlec poszedł za ciosem. Widać było, że wygrana końcówka grana na styku dodała zawodnikom KPS-u pewności siebie. Dość szybko narzucili lublinianom swoje warunki gry 12:9. Warto podkreslić, bardzo dobrą grę blokiem gości 19:14. Gospodarze natomiast mieli spore problemy ze skończeniem swojej pierwszej akcji 17:21. Siedlczanie do końca utrzymali odpowiednią koncentrację i pewnie wygrali tę część spotkania 25:19.
Czwarty set od początku był wyrównany 4:4 i 9:9. Przez dłuższy czas żadnej drużynie nie udało się wypracować bezpieczniej przewagi 11:11. Dopiero w połowie partii przysłowiowy piąty bieg włączyli zawodnicy LUK Politechniki, którzy odskoczyli na kilka oczka 16:12 i 17:13. Ciężar gry w ataku na swoje barki wziął Wierzbicki oraz Rusin 19:14 i 24:20. Tym razem gospodarze nie dali sobie już wyrwać z rąk wygranej. Tę partię wygrali 25:21.
Czwartkowy mecz pomiędzy LUK Politechniką Lublin i KPS-em Siedlce rozstrzygnął tie-break. Ostatni set tego spotkania obie ekipy zaczęły od gry punkt za punkt 3:3 oraz 5:5. Przed zamianą stron na nieznaczne, jednopunktowe prowadzenie wyszli lublinianie 8:7. Po wznowieniu gry gospodarze powiększyli swoją przewagę 10:7. Goście walczyli do końca 11:13 i 13:14 i ta walka bardzo im się opłaciła. Przetrzymali trudny moment i doprowadzili do remisu 14:14. Następnie zachowali więcej zimnej krwi w dwóch ostatnich akcjach i zwyciężyli 16:14 oraz całym mecz 3:2.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100365.html