Czwartek z KRISPOL 1. Ligą Mężczyzn: LUK Politechnika Lublin - Mickiewicz Kluczbork 3:2
LUK Politechnika Lublin pokonała Mickiewicz Kluczbork 3:2 (23:25, 25:22, 24:26, 25:22, 15:11) w meczu inaugurującym 10. kolejkę KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Spotkanie było niezwykle zacięte, wyrównane i stało na bardzo dobrym poziomie sportowym. Warto dodać, że oba zespoły wystrzegały się prostych błędów. Ostatecznie w tie-breaku lepsi okazali się lublinianie. MVP został wybrany Damian Wierzbicki.
Czwartkowe spotkanie pomiędzy LUK Politechniką i Mickiewiczem jeszcze przed pierwszym gwizdkiem zapowiadało się niezwykle emocjonujący. Po pierwsze obie ekipy doskonale wiedzą, jak smakuje drugie miejsce w tabeli i jaki komfort gry ono zapewnia. Po drugie oba zespoły w ostaniej serii spotkań przegrały swoje mecze i zapowiedziały, że zrobią wszystko, co w ich mocy, aby wrócić na zwycięska ścieżkę. Warto dodać, że zarówno lublinianie, jak i kluczborczanie do tej pory odnieśli po sześć zwycięstw w rozgrywkach KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn.
- Podchodzimy do tego meczu ogromnie zmotywowani z kilku względów. Po pierwsze jest to spotkanie telewizyjne i to dodaje dodatkowego smaczku rywalizacji. Po drugie zmierzymy się z bardzo mocną drużyną, która w tabeli ma punkt mniej od nas. Po trzecie chcemy powrócić na zwycięską ścieżkę i rozegrać niezłe zawody, które pozwolą nam prezentować taką siatkówkę, jak chociażby w poprzednich konfrontacjach, w których zwyciężaliśmy. Wiemy o tym, że Mickiewicz Kluczbork przyjeżdża do nas po to, aby wywieźć z Lublina punkty i zrobi wszystko, aby wygrać. Podchodzimy jednak spokojnie do tego meczu, w którym zanosi się na męskie i twarde granie - powiedział przed spotkaniem Maciej Kołodziejczyk, trener LUK Politechniki.
Z kolei Marcin Jaskuła, libero Mickiewicza dodał - Wiemy, że czeka nas ciężki mecz w Lublinie. Będziemy chcieli wywieźć punkty, a przede wszystkim wrócić na zwycięską ścieżkę.
Pierwszą partię spotkania od asa serwisowego rozpoczął Kamil Durski 1:0. Chwilę później dobrym atakiem z lewego skrzydła odpowiedział Artur Pasiński 1:1. Już w tych pierwszych akcjach należało pochwalić gospodarzy za dobrą grę w bloku oraz obronie 3:1. Goście natomiast nie zwalniali ręki w polu serwisowym 4:3. W kolejnych akcjach minimalnie lepsi w kontrataku byli lublinianie 8:6. Ręki w ataku nie zwalniał Damian Wierzbicki oraz Sławomir Stolc 10:8. W dalszej części premierowej odsłony meczu dwupunktową przewagę utrzymywali siatkarze LUK Politechniki 13:11 i 18:16. Kluczborczanie walczyli do końca. W końcówce dzięki dobrej grze w bloku doprowadzili do remisu 22:22. Ostatecznie tę partię wygrali właśnie zawodnicy Mickiewicza 25:23, a w ostatniej akcji skutecznie po bloku zaatakował Pasiński.
Set numer dwa rozpoczął się od punktowego ataku ze środka Jakuba Lewandowskiego 1:0. Do stanu 6:6 gra była wyrównana. Następnie podopieczni Macieja Kołodziejczyka zaczęli popełniać proste błęd 6:9. Krótka przerwa na żądanie szkoleniowca beniaminka pozwoliła drużynie uspokoić grę. Do tego dobre zagrywki Durskiego zapewniły im remis 10:10. Do stanu 16:16 zespoły grały punkt za punkt. Następnie na prowadzenie wyszli siatkarze z Lublina 19:16. Zarówno w polu serwisowym oraz ataku nie do zatrzymania był Paweł Rusin 21:17. Gospodarze nie dali sobie wyrwać z rąk już zwycięstwa. Do końca utrzymali równy rytm gry, wygrywając 25:22. W ostatniej akcji błąd w polu serwisowym popełnił Maciej Kowalonek.
Lublinianie poszli za ciosem i kolejną partię zaczęli od prowadzenia 3:0. Goście mieli problem, żeby zatrzymać dobrze dysponowanych rywali 7:11. Jednak jeśli ktoś sądził, że Mickiewicz Kluczbork ten był w błędzie. Sygnał do lepszej, a przede wszystkim skuteczniejsze gry dał Pasiński 14:14 i 15:14. Od tego momentu do przyjezdni kontrolowali sytuację na parkiecie 19:16. Lublinianie walczyli do końca. Udało się im nawet doprowadzić do remisu 24:24. Jednak ostatnie słowo należało do podopiecznych Mariusza Łysiaka, którzy nerwową końcówkę rozstrzygnęli na swoją stronę 26:24.
Czwartego seta obie drużyny rozpoczęły od równej gry punkt za punkt 8:8. Dopiero w końcowej fazie tej partii LUK Politechnika zdołała wypracować kilkupunktową przewagę 21:18. Zespołowi z Kluczborka nie można było odmówić walki i zaanagażowania do ostatniej piłki. Jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy, którzy zwyciężyli 25:22, a wygraną skuteczną kiwką przypieczętował Rusin.
Ten czwartkowy, inaugurujący mecz 10. kolejki KRISPOL 1. Ligi rozstrzygnął tie-break. Ten set od błędu w ataku rozpoczął Lewandowski 0:1. W dalszej części obie ekipy grały punkt za punkt. Przed zamianą stron na nieznaczne, jednopunktowe prowadzenie wyszli zawodnicy Mickiewicza 8:7. Po krótkiej przerwie wynik wyrównał Wierzbicki 8:8. Chwilę później asa serwisowego na stronę przeciwników posłał Rusin 9:8 i 10:8. W ostatnich akcjach kluczowy okazał się blok po stronie gospodarzy. W ostatniej akcji punktowy blok do swojego konta dopisał Bartłomiej Zrajkowski 15:11.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100280.html