Czwartek z TAURON 1. Ligą: BBTS Bielsko-Biała - KPS Siedlce 3:0
BBTS Bielsko-Biała pokonał KPS Siedlce 25:16, 26:24 w meczu inaugurującym 22. kolejkę TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Jake Hanes. To drugie zwycięstwo bielszczan nas siedlczanami w rundzie zasadniczej. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną podopiecznych Harry'ego Brokkinga 3:0.
Bielszczanie przystąpili do czwartkowego spotkania mocno skoncentrowani. W ostatnich meczach musieli przełknąć gorycz porażki. Siedlczanie natomiast mogli pochwalić się dobrą passą. Kilka dni temu w bardzo dobrym stylu pokonali MKS Będzin 3:0. W czwartkowy wieczór za cel postawili sobie rewanż na BBTS.
- Mam nadzieję, że podtrzymamy zwycięską passę. Przyjechaliśmy na trudny teren, ale wierzymy w zwycięstwo. BBTS to mocny zespół, który ma w swoich szeregach klasowych zawodników, więc nie będzie łatwo, ale liczymy na korzystny wynik - powiedział przed pierwszym gwizdkiem Mateusz Grabda, trener KPS-u.
Pierwszą partię spotkania od skutecznych dwóch bloków rozpoczął Mateusz Zawalski, który zatrzymał ataki Adriana Markiewicza 2:0. Siedlczanie nie wytrzegali się w tym fragmencie gry prostych błędów 4:9. Przyjezndym nie można było odmówić waleczności 11:14. Punktował Adam Lornec oraz Filip Frankowski. Jednak w dalszej części goście nie potrafili znaleźć żadnego sposobu, aby zatrzymać dobrze dysponowanego Pawła Gryca 15:23. BBTS pewnie wygrał tę premierową odsłonę meczu do 16, a ostatni punkt udanym atakiem z prawego skrzydła zdobył Jake Hanes.
Podopieczni Mateusza Grabdy szybko wyciągnęli wnioski z porażki. Kolejną część spotkania zaczęli od dużo skuteczniejszej gry w ataku oraz obronie 6:3. Jednak kiedy w polu serwisowym bielszczan pojawił się Hanes, na tablicy pojawił się remis 6:6. W dalszej części szala zwycięstwa przechylała się to na jedną, to na drugą stronę. Najpierw prowadzili gości 13:11, a chwilę później podopieczni Harry'ego Brokkinga wyrównywali wyniki 16:16. Do końca toczyła się zacięta walka. Ostatecznie nerwową grę na przewagi rozstrzygnęli na swoją stronę gospodarze 26:24. Najpierw błąd w ataku popełnił Lorenc, a chwilę później Mielczarek.
Set numer trzy do stanu 7:7 był równy. Następnie swoją przewagę zaczęli budować bielszczanie. Świetnie zagrywał Radosław Gil 10:7. W kontrataku z kolei ręki nie zwalniał Gryc 13:8 i 16:12. KPS walczył do końca, dzięki dobrym zmianom Dawida Pawluna oraz Mateusza Borkowskiego zmniejszył dystans do jednego oczka 23:24. Jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy. Zwycięstwo za trzy punkty pewnym atakiem przypieczętował Hanes 25:23.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101879.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101879.html#stats