Czwartek z TAURON 1. Ligą: KKS Mickiewicz Kluczbork - Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:2
KKS Mickiewicz Kluczbork wygrał z Lechią Tomaszów Mazowiecki 3:2 (25:19, 25:23, 18:25, 19:25, 15:12) w meczu inaugurującym 9. kolejkę TAURON 1. Ligi Męczyzn. Gospodarze nie wykorzystali szansy, żeby zakończyć spotkanie w trzech partiach. MVP tego starcia został wybrany Arkadiusz Olczyk.
W czwartkowe popołudnie po przeciwnych stronach siatki stanęli siatkarze z Kluczborka oraz Tomaszowa Mazowieckiego. Warto zaznaczyć, że kluczborczanie na osiem rozegranych spotkań wygrali sześć. Przed pierwszym gwizdkiem z dorobkiem 17 punktów zajmowali 4. miejsce w tabeli. W ostatniej kolejce pokonali na wyjeździe Gwardię Wrocław. Natomiast tomaszowianie wygrali cztery z ośmiu spotkań i zajmowali niższe miejsce w tabeli od przeciwników, bo 9. lokacie.
Pierwszą partię dużo lepiej rozpoczeli gospodarze, którzy nie zwalniali ręki w polu serwisowym. Szybko wyszli na prowadzenie 10:5. Tomaszowianie starali się odrobić straty 10:15. Stronie KKS Mickiewcza w ataku bardzo dobrze spisywał się Janusz Górski 18:13. Po stronie Lechii natomiast punktowął Wiktor Musiał oraz Przemysław Toma. Kluczborczanie do końca utrzymali odpowiednią koncentrację, wygrywając pewnie premierową odsłonę 25:19.
Drużyna z Opolszczyzny poszła za ciosem. Drugiego seta zaczęła od prowadzenia 8:4. Podopieczni Mateusza Mielnika nie mieli zamiaru składać broni. Cierpliwie odrobiali straty i doprowadzili do remisu 12:12. Od tego momentu do końca toczyła się zacięta walka o każdy punkt. W połowie partii to przyjezdnym udało się wyjść na prowadzenie 18:16. Jednak kluczborczanie odrobili te straty i równa końcówkę rozstrzygnęli na swoją stronę 25:23.
Jeśli ktoś sądził, że siatkarze z Tomaszowa mazowieckiego złożą broń, ten był w błędzie. W trzecim secie bardzo syzbko narzucili rywalom swój rytm gry 16:12. Utrzymali odpowiednią koncentrację, wygrywając pewnie tę część spotkania do 18. W ataku nie zawodził Musiał oraz Kristaps Smits.
Lechia Tomaszów Mazowiecki po wygraniu trzeciego seta poczuła wiatr w żaglach. W kolejnej partii utrzymała równy poziom gry w każdym elemencie. Ciężar gry na swoje barki wziął Musiał. Zespół gości czwartą odsłonę rozstrzygnął na swoją stronę 25:19.
Podopieczni Mariusza Łysiaka wyszli na tie-breaka z nową energią. Przed zamianą stron wyszli na prowadzenie 8:5. Po krótkiej przerwie gospodarze kontynuowali swoją dobrą i przede wszystkim skuteczną grę. Nie dali sobie wyrwać z rąk wygranej 15:12.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1103200.html#pktvspkt
Statsytyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1103200.html#stats
Powrót do listy