Czwartek z TAURON 1. Liga: LUK Politechnika Lublin - Mickiewicz Kluczbork 3:2. Lublinianie w półfinale
LUK Politechnika Lublin pokonała Mickiewicz Kluczbork 3:2 (25:21, 17:25, 25:17, 26:28, 15:7) w trzecim ćwierćfinałowym meczu TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Konrad Stajer. W rywalizacji do dwóch zwycięstw lublinianie wygrali 2:1. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza w półfinale pierwszoligowych rozgrywek zmierzą się z ewinner Gwardią Wrocław.
Za nami dwa spotkania rywalizacji LUK Politechniki z Mickiewiczem w ćwierćfinale TAURON 1. Ligi Mężczyzn. W Lublinie w pierwszym spotkaniu górą byli podopieczni Dariusza Daszkiewicza, którzy wygrali 3:1. W drugim spotkaniu, które zostało rozegrane w ostatnią niedzielę atut własnej hali wykorzystali kluczborczanie, zwyciężając 3:2. W czwartek zostało rozegrane decydujące starcie, które wyłoni osatatniego półfinalistę TAURON 1. Ligi.
– Podchodzimy do tego meczu bardzo skoncentrowani. Przede wszystkim jesteśmy żądni rewanżu i chcemy, aby wróciła nasza pewność siebie. W Kluczborku prowadziliśmy 2:0 i wszystko wskazywało na to, że spotkanie zakończymy w trzech setach. Niestety nie udało nam się dokończyć dzieła i wróciliśmy do Lublina z porażką. Teraz musimy wrócić do swojej dobrej gry, bo zdajemy sobie sprawę z tego, że na tym etapie każdy najmniejszy błąd będzie ważył bardzo dużo. Wiemy do czego dążymy w tym sezonie i zapewniam, że zrobimy wszystko, aby w tym starciu zwyciężyć i zameldować się w półfinale – powiedział przed pierwszym gwizdkiem Maciej Kołodziejczyk, drugi trener LUK Politechniki.
Broni nie mieli zamiaru złożyć siatkarze z Kluczborka. - Przyjechaliśmy walczyć o swoje marzenia - mówi zgodnie przed spotkaniem.
Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się od równej gry obu drużyn punkt za punkt 5:5 i 8:8. Po stronie Mickiewicza widać było, że podejmuje pełne ryzyko w polu serwisowym 10:10. Dopiero, kiedy na zagrywce LUK Politechniki pojawił się David Mehić, gospodarze oskoczyli na dwa oczka 13:11. Jednak przyjezdni szybko, dzięki dobrej obronie w polu i udanym kontratakom wyrównali wynik 13:13. W drugiej połowie premierowej odsłony meczu w ataku nie mylił się Szymon Romać 18:15. Jeśli ktoś sądził, że goście złożą broń - ten był w błędzie. Zaczęli zmuszać przeciwników do prostych błędów, co pozwoliło im najpierw doprowadzić do remisu 18:18, a nawet wyjść na prowadzenie 19:18. Serią bardzo dobrych zagrywek popisał się Łukasz Sternik. Końcówka była dość wyrównana, ale ostatecznie szalę na swoją stronę przechylili lublinianie 25:21. Wygraną pewnym zagraniem przypieczętował Paweł Rusin.
W drugim secie równa gra utrzymywała się do stanu 6:6. Następnie swoją przewagę zaczęli budować siatkarze z Kluczborka 9:6. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza zaczęli mieć problemy z dokładnym przyjęciem, a także wyprowadzeniem skutecznej pierwszej akcji 6:10. Gospodarze starali się dotrzymać kroku rywalom, jednak sytuację na parkiecie kontrolowali kluczboczanie. Dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła 16:11. Ręki w ataku nie zwalniał Dawid Bułkowski oraz Filip Frankowski. Zespół z Lublina miał duże trudności, m.in. z przyjęciem zagrywek wspomnianego Frankowskiego 15:23. Mickiewicz bardzo pewnie wygrał tę część spotkania 25:17, a w ostatniej akcji na zagrywce pomylił się Romać.
Początek kolejnego seta to kopia wcześniejszego. Zespoły grały dość równo 3:3 i 6:6. Chwilę później LUK Politechnika przy zagrywce Pająka objęła prowadzenie 9:6. W dalszej części to właśnie lublinianie kontrolowali sytuację na boisku 17:13 i 19:14. Równy poziom ataku utrzymywał Mehić oraz Romać. W końcowej fazie zespół z Kluczborka miał spore trudności z zagrywkami Mehicia 15:22. Gospodarze do końca utrzymali odpowiednią koncentrację wygrywając pewnie 25:17. Wygraną pewnym atakiem przypieczętował Romać.
Czwarta odsłona czwartkowego pojedynku zaczęła się z lekką przewagą gospodarzy. Serią dobrych zagrywek popisał się Mehić 3:1. Przyjezdni jednak dość szybko wyrównali wynik 4:4, a dzięki dobrej dyspozycji w polu serwisowym Jakuba Lewandowskiego objęli prowadzenie 6:4. W dalszej fazie tego seta kluczborczanie utrzymywali kilkupunktową przewgę 10:7 i 15:12. Siatkarze LUK Politechniki nie poddali się, tylko cierpliwie zaczęli odrabiać straty. W połowie tej partii drużynę do walki poderwał Wojciech Sobala 16:16. Od tego momentu praktycznie już do końca toczyła się zacięta walka o każdy punkt 24:24. Ostatecznie nerwową grę na przewagi na swoją stronę rozstrzygnęli goście 28:26. Najpierw błąd w ataku popełnił Mehić, a następnie punktowy blok na swoim koncie zapisał Kajetan Kulik.
Tie-breaka z wysokiego "c" rozpoczęła LUK Politechnika 3:0. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał Konrad Stajer. Z kolei kluczorczanie mieli duże trudności z przyjęciem, a w konsekwencji wyprowadzeniem skutecznej pierwszej akcji. Przed zamianą stron gospodarze powiększyli swoją przewagę do pięciu oczek 8:3. Po wznowieniu gry podopieczni Dariusza Daszkiewicza kontrolowali sytuację na parkiecie 10:4. Awans do półfinału TAURON 1. Ligi pewnym atakiem przypieczętował Mehić 15:7.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101388.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101388.html#stats
Powrót do listy