Czwartek z TAURON 1. Liga: MKS Będzin - Exact Systems Norwid Częstochowa 3:2
MKS Będzin pokonał Exact Systems Norwid Częstochowa 3:2 (27:25, 19:25, 25:13, 19:25, 15:13) w meczu inaugurującym 4. kolejkę TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Będzienianie odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu. MVP został wybrany Jakub Rohnka.
- Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli. Czujemy się bardzo dobrze, a do tego atmosfera w drużynie jest bardzo dobra - powiedział przed pierwszym gwizdkiem Maciej Ptaszyński, przyjmujący MKS-u.
Z kolei Piotr Gruszka, trener Norwida dodał - Mieliśmy już okazję grać z MKS-em, ale to było spotkanie w ramach przygotowań do sezonu. W czwartek mecz będzie miał zupełnie inny przebieg. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie to bardzo trudne starcie dla obu drużyn. Wiemy, że będzinianie chcą wygrać tę ligę, a my spróbujemy im w tym przeszkodzić
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku z szóstej strefy rozpoczął Jakub Rohnka 1:0. Chwilę później będzinianie popisali się szczelnym blokiem 2:0. Wystarczył moment i częstochowianie, dzięki serii zagrywek Tomasza Kryńskiego i udanym kontratakom objęli prowadzenie 6:3. Po stronie gospodarzy spore problemy ze skutecznością w ataku miał Wiktor Musiał 4:8. Z kolei zespół gości nie zwalniał tempa. Z bardzo dobrej strony na zagrywce pokazał się Krzysztof Gibek 11:4. Wydawało się, że siatkarze Norwida mają pod kontrolę tego seta 18:12. Nic bardziej mylnego. Trener Wojciech Serafin zaczął dokonywać zmian i gospodarze, dzięki cierpliwej grze w obronie i kontrataku doprowadzili do remisu 22:22. Za dobry serwis należało pochwalić Kacpra Gonciarza. Ostatecznie nerwową grę na przewagi rozstrzygnęli zawodnicy MKS-u 27:25.
Podopieczni Piotra Gruszki bardzo szybko wyciągnęli wnioski z porażki. Seria dobrych zagrywek Gibka dała im prowadzenie 9:5. Gospodarzom nie można było odmówić waleczności. Szybko doprowadzili do remisu 12:12. Jednak w połowie tej partii Exact Systems Norwid ponownie zbudował przewagę 18:15. Przyjezdni już do końca kontrolowali grę. Wystrzegali się prostych błędów i zwyciężyli do 19. W ostatniej akcji błąd w ataku popełnił Brandon Koppers.
Trzecia odsłona czwartkowego meczu zaczęła się z wysokiego "c" dla zespołu z Będzina. Mocno zagrywał, m.in. Ptaszyński 10:4. MKS Będzin w tym fragmencie gry dominował na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Zwyciężył pewnie do 13, a wygraną skutecznym atakiem ze środka przypieczętował Łukasz Swodczyk.
Jeśli ktoś sądził, że drużyna z Częstochowy podda się bez walki w tym ligowym starciu, ten był w błędzie. Siatkarze Norwida do stanu 10:9 toczyli równą grę z rywalem. Następnie zaczęli budować swoją przewagę. Dobrym serwisem popisał się Tomasz Kowalski 13:10. Natomiast w ataku ręki nie zwalniał Kryński, a w bloku Mateusz Zawalski 20:15. Przyjezdni do końca utrzymali odpowiednią koncentrację i zwyciężyli do 19. W ostatniej akcji w ataku błąd popełnił Koppers.
Zwycięzcę czwartkowego spotkania wyłonił tie-break. Ta część lepiej zaczęła się dla będzienian, którzy szybko objęli prowadzenie 3:0. Noriwd dzielnie walczył i wyrównał stan rywalizacji 6:6. Jednak przed zamianą stron MKS odskoczył na dwa oczka 8:6. Goście zdołali jeszcze doprowadzić do remisu 9:9. Od tego momentu do końca toczyła się już zacięta walka, którą na swoją stronę rozstrzygnęli gospodarze 15:13. To spotkanie zakończyły dwa asy serwisowe Mateusza Kańczoka.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101740.html#pktvspkt
Statystyki:https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101740.html#stats