Czwartek z TAURON 1. Ligą: MKS Będzin - Gwardia Wrocław 3:1
MKS Będzin w meczu inaugurującym 4. kolejkę TAURON 1. Ligi Mężczyzn wygrał z Gwardią Wrocław 3:1. MVP spotkania został Brandon Koppers.
Do czwartkowego spotkania drużyna z Będzina przystąpiła z kompletem trzech zwycięstw i była faworytem tego spotkania. Gwardia też ma powody do zadowolenia na początku sezonu. Wygrała dwa swoje dotychczasowe spotkania. Po tym spotkaniu jedna z drużyn niestety będzie musiała się pogodzić z pierwszą porażką w sezonie 2023/24.
Spotkanie lepiej rozpoczęłi goście 4:2, 10:7 i z każdą kolejną akcją powiększali przewagę. Bardzo dobrze na siatce spisywali się Łukasz Lubaczewski i Kamil Maruszczyk. Przy stanie 19:12 dla wrocławian, gospodarze zaczęli odrabiać straty 22:18, jednak nie udało im się odwrócić losów premierowej partii. Tę wygrali podopieczni Rafała Jarząbskiego 25:20.
Drugi set był bardziej zacięty. Po wyrównanym początku 6:6, gospodarze po atakach Brandona Koppersa i Łukasza Swodczyka odskoczyli na dwa oczka, jednak tej przewagi długo nie utrzymali. Wrocławianie nie tylko szybko odrobili straty, ale i wyszli na prowadzenie 15:12. Goście grali spokojnie, nie popełniali błędów i cały czas mieli dwa, trzy punkty przewagi 20:17. W końcówce będzinianie rzucili się do odrabiania strat i udało im się doprowadzić do remisu 22:22. Dzięki skutecznej grze pary Swodczyk-Koppers gospodarze wygrali seta 25:23, doprowadzając w meczu do remisu 1:1.
Kolejna partia lepiej zaczęła się dla wrocławskiej drużyny 5:3. Gospodarze doprowadzili do remisu 7:7i do stanu 14:14 trwała zacięta walka o każdą piłkę. Błędy własne ekipy z Będzina sprawiły, że to rywale mieli w końcowej fazie seta mieli cztery oczka przewagi 20:16. Po przerwie na żądanie trenera Wojciecha Serafina, gospodarze jeszcze raz poderwali się do walki i odrobili straty 20:20. W ostatnich akcjach okazali się lepsi, wygrywając 25:23.
Czwarta partia okazała sie ostatnią w tym meczu. Będzinianie od pierwszych piłek narzucli swój rytm gry i wyraźnie prowadzili od pierwszych akcji 7:2, 15:5. Goście popełniali proste błęby, nie potrafili przecwstawić się ekipie gospodarzy, która w końcowej fazie miała aż jedenaście punktów przewagi 21:10. Wrocławianie wprawdzie poderwali sie do walki, odrobili część strat 24:16, jednak było za późno, aby móc walczyćo przedłużenie spotkania. Atak Bartosza Pietruczuka zakończył seta wynikiem 25:18.
Pkt vs pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1103167.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1103167.html#stats
Powrót do listy