Czwartek z TAURON 1.Liga: Polski Cukier Avia Świdnik - Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:0
Polski Cukier Avia Świdnik pokonała Lechię Tomaszów Mazowiecki 3:0 (25:21, 25:22, 27:25) w meczu 14. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Mateusz Rećko. Obie drużyny pierwszą część rundy zasadniczej zakończyli z dziewięcioma zwycięstwami na koncie.
W czwartkowy wieczór ostatni swój mecz w pierwszej części rundy zasadniczej rozegrali siatkarze Polskiego Cukru Avii i Lechii. W ligowej tabeli nieco wyżej plasowali się tomaszowianie, którzy zgromadzili na swoim koncie 24 punkty i zajmowali 6. miejsce. Gospodarze z kolei mając, tyle samo zwycięstw - bo osiem mieli jedno oczko mniej, czyli 23 punkty. To dawało im 8. lokatę. Poziom gry obu drużyn jest zbliżony, więc należało się spodziewać zaciętej walki o każdy punkt.
Początek pierwszej partii lepiej zaczął się układać dla gospodarzy. Dzięki dobrym zagrywkom Kamila Kosiby objęli prowadzenie 6:4. Tomaszowianie jednak szybko odrobili straty. Dobrze bronili piłkę w polu i wyprowadzali skuteczne kontrataki, m.in. Mateusz Piotrowski oraz Kamil Szaniawski 10:8. Wystarczył moment i Polski Cukier Avia doprowadził do remisu 11:11, a następnie wyszedł na prowadzenie 13:11. W drugiej połowie gospodarze włączyli przysłowiowy piąty bieg 17:12. Siatkarze Lechii mieli bardzo duże problemy z serwisami Kosiby. Co prawda, przyjezdni odrobili kilka oczek, ale ostatnie słowo w tej premierowej odsłonie meczu należało do gospodarzy. Ostatni punkt ze środka zdobył Mateusz Siwicki 25:21.
Drugi set był bardzo dynamiczny. Początkowo lepiej się on układał dla zespołu z Tomaszowa Mazowieckiego 8:6. Podopieczni Witolda Chwastyniaka ani myśleli składać broń. W połowie tej części meczu udało się im doprowadzić do remisu 16:16. Następnie dzięki dobrym serwisom Rećko wyjść na prowadzenie 19:17. Do końca toczyła się zacięta walka. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali siatkarze Avii Świdnik 25:22.
Polski Cukier Avia poszedł za ciosem. W kolejnym secie dość szybko wypracował sobie kilka oczek przewagi 10:5. Za dobry serwis należało pochwalić Siwickiego. Podopieczni Bartłomieja Rebzdy robili, co w ich mocy, aby dotrzymać kroku rywalom 8:12. Jednak proste błędy w ataku coraz częściej przytrafiały się Kajetanowi Kulikowi 8:13. Krótkie przerwy na rządanie trenera gości pozwoliły Lechii uspokoić grę, wyrownać wynik 17:17, a następnie wyjść na prowadzenie 20:17. Świdniczanie walczyli do końca 21:21. Ostatnie akcje były bardzo emocjonujące 24:24. Ostatnie słowo w tym meczu należało do gospodarzy 27:25. Najpierw blokiem został zatrzymany Marcel Hendzelewski, a chwilę później wspomniany przyjmujący popełnił błąd w ataku.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101950.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101950.html#stats