Damian Czetowicz: każdy mecz, set i punkt będzie na wagę złota
Olimpia Sulęcin w pierwszym meczu sezonu 2024/25 po pięciu setach walki minimalnie przegrała z KKS Mickiewicz Kluczbork. - Będzie to bardzo wymagający i ciężki sezon. Zespoły są wyrównane, cztery zespoły spadają z ligi. Każdy mecz, set i punkt będzie na wagę złota. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do sezonu. Zaczynamy rozumieć się z meczu na mecz coraz lepiej na boisku. Myślę, że będziemy bardzo groźni dla każdej drużyny i jak to mówi polski klasyk, tanio skóry nie sprzedamy - powiedział Damian Czetowicz, przyjmujący sulęcinian, który nie tak dawno jeszcze występował jako rozgrywający.
PLS 1.LIGA.PL: Za wami pierwszy mecz w nowym sezonie. Byliście bliscy sprawienia niespodzianki.
DAMIAN CZETOWICZ: To prawda, byliśmy bardzo blisko, aby wygrać inauguracyjne spotkanie na ciężkim terenie w Kluczborku. Powiem więcej, powinniśmy go nawet wygrać, bo prowadziliśmy 13:8 w tie-breaku. Niestety stało się inaczej. To na pewno cenna lekcja i doświadczenie, z którego wyciągniemy wnioski na nadchodzące mecze w PLS 1. Lidze.
Trenerzy często mówią, że tie-break to loteria. Trzeba jednak podkreślić, że już w pierwszym spotkaniu pokazaliście ogromny charakter. Nawet kontuzja kolegi z zespołu nie podcięła wam skrzydeł.
DAMIAN CZETOWICZ: Tak, oczywiście tie-break to loteria - też się zgadzam z tym stwierdzeniem. Mecz tak naprawdę zaczyna się od początku i naprawdę małe detale pozwalają drużynie wypracować przewagę w tak krótkim secie. Nam się udało tę przewagę zbudować, ale niestety nie wykorzystaliśmy tej szansy, aby wyjść z tego meczu zwycięsko. Nie jest to miłe doświadczenie, gdy ma się prawie „wygrany” mecz i tego się nie wykorzystuje. Mamy nauczkę, żeby więcej do takiej sytuacji nie dopuścić. Każdy z nas, bez znaczenia, kto rozpoczyna mecz w wyjściowej szóstce jest gotowy do gry i da na pewno dużo jakości i będzie wartością dodatnią dla zespołu. Myślę, że to świadczy o sile naszej drużyny. Mamy bardzo wyrównany zespół i ktokolwiek się nie pojawi na boisku nasza gra się nie zmienia. Jeżeli chodzi o kontuzje Łukasza, na pewno to był bardzo trudny moment dla zespołu, ale myślę że nieźle sobie z tym poradziliśmy. Trudniejszy moment mieliśmy w trzecim secie, ale w czwartym wróciliśmy na właściwe tory. Czekamy z niecierpliwością na bardzo szybki powrót Łukasza na boisko, bo jest bardzo mocnym punktem naszego zespołu. Zdrowia Łuki!
Teraz kiedy już emocje trochę opadły. Jak ocenia pan wasz mecz? Zagraliście go tak, jak zakładaliście?
DAMIAN CZETOWICZ: Uważam, że zagraliśmy nieźle. Było dużo fajnych momentów, ale niestety były również fragmenty gry, nad którymi musimy jeszcze popracować jako zespół. Myślę, że mecz mógł się podobać kibicom. Po analizie taktycznej na pewno będziemy wiedzieli więcej. Znajdą się zapewne elementy, których nie zrealizowaliśmy zgodnie z game planem. Jestem też przekonany, że będzie sporo pozytywnych aspektów gry, które zrealizowaliśmy dobrze i według założeń trenera.
Teraz czeka was domowe starcie z Lechią. Domyślam się, że podczas inauguracji we własnej hali będą wam również towarzyszyły spore emocje.
DAMIAN CZETOWICZ: Dokładnie, już przygotowujemy się i myślimy tylko i włącznie o meczu z Lechią. Czy będą nam towarzyszyć dodatkowe emocje? Oczywiście, ale tylko te pozytywne, ponieważ będzie z nami ósmy zawodnik w postaci naszych wspaniałych kibiców.
W poprzednim sezonie z BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz wywalczył pan brązowy medal. Jak odnajduje się teraz w Sulęcinie?
DAMIAN CZETOWICZ: Dokładnie był to magiczny sezon, szczególnie dla mnie. Przychodziłem do zespołu jako rozgrywający, a zakończyłem sezon brązowym medalem jako przyjmujący. Na pewno zapadnie mi ten sezon w pamięci na długie, długie lata. W Sulęcinie czuję się bardzo dobrze, w zespole panuje super atmosfera. Jest to dla mnie na pewno bardzo dobre miejsce, żeby pod okiem trenera i starszych kolegów robić postępy na nowej pozycji i łapać cenne doświadczenie na boisku.
I na koniec. Sezon dopiero się zaczął, ale jaki pana zdaniem to będzie sezon?
DAMIAN CZETOWICZ: Będzie to bardzo wymagający i ciężki sezon. Zespoły są wyrównane, cztery zespoły spadają z ligi. Każdy mecz, set i punkt będzie na wagę złota. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do sezonu. Zaczynamy rozumieć się z meczu na mecz coraz lepiej na boisku. Myślę, że będziemy bardzo groźni dla każdej drużyny i jak to mówi polski klasyk, tanio skóry nie sprzedamy.