Damian Wierzbicki: nasz zespół to mieszanka wybuchowa
Po 9. kolejkach TAURON 1. Ligi Mężczyzn BKS Visła Proline Bydgoszcz zajmuje 4. miejsce w tabli. W ostatniej serii spotkań bydgoszczanie pokonali na wyjeździe AZS AGH Kraków 3:2. - Mam młody zespół wsparty kilkoma „dziadkami” i dzięki temu mamy mieszankę wybuchową, która na razie bardzo dobrze się spisuje - powiedział Damian Wierzbicki, atakujący zespołu z Bydgoszczy.
TAURON 1.LIGA.PL: To pana drugi sezon w BKS Visła Proline Bydgoszcz. Ten chyba wyjątkowy w karierze?
DAMIAN WIERZBICKI: Tak, wyjątkowy ze względu na narodziny mojej córki Liliany. Jej przyjście na świat dodało mi skrzydeł i motywacji do gry.
W takim razie gratulacje dla szczęśliwych rodziców! Przejdę już do wyjazdowego spotkania z AGH Kraków. Pomimo różnicy w tabeli, to różnicy poziomu nie było widać.
DAMIAN WIERZBICKI: AZS AGH to specyficzna drużyna od wielu lat. Młodzi chłopacy trenowani przez Andrzeja Kubackiego zawsze są groźni na swojej hali. My mimo, że jesteśmy wyżej, gramy nierówno, ale całe szczęście wygrywamy „łatwo” 3:2.
Pana zadaniem granie na tak zwanej "fantazji" pomaga takim młodym drużynom? Można chyba powiedzieć, że wasz zespół też jest bardzo młody.
DAMIAN WIERZBICKI: Oczywiście mamy młody zespół wsparty kilkoma „dziadkami” i dzięki temu mamy mieszankę wybuchową, która na razie bardzo dobrze się spisuje.
Macie młody zespół, który dobrze się spisuję w tym sezonie, jak i w tamtym. Na wyróżnienie zasługuje Damian Radziwon, który zdobył 14 punktów. Do zespołu dołączył też Maciej Krysiak, który również świetnie się prezentuje. Do tego poprawne spotkanie rozegrał Michał Szczechowicz, Antoni Kwasigroch, Filip Jedruszczak czy Emil Narkowicz.
DAMIAN WIERZBICKI: Młodzi wdzierają się do naszego składu z przytupem. każdy wnosi coś innego, co składa się na dobrą całość. Mamy zdolną młodzież, która dostaje dużo szans grania. Tylko w ich rękach pozostaje to, czy dobrze to wykorzystają.
Wspomniany Maciej Krysiak zdobył 25 punktów, w ataku, natomiast pan 30 oczek. Czy wasz przyjmujący odciążył Pana w ataku? Czuł pan zmęczenie?
DAMIAN WIERZBICKI: W trakcie meczu zmęczenia się nie czuje. Jesteśmy dobrze przygotowani jak widać po naszych wynikach w tie-breakach. A jeśli chodzi o występ Maćka, to nie jest przypadek. Ciężko pracuje już kolejny rok na to, aby prezentować się tak, jak w tym meczu w Krakowie.
Wspomniał pan, że wasza gra faluje. Skąd biorą się te przestoje?
DAMIAN WIERZBICKI: Ciężko stwierdzić, co jest przyczyną tych przestojów. Pracujemy nad tym od początku sezonu, żeby je wyeliminować. Jednak na razie nie do końca nam to jeszcze wychodzi.
A czy można powiedzieć, że wkradało się w wasze szeregi rozluźnienie?
DAMIAN WIERZBICKI: Można tak powiedzieć, bo w każdym z setów mieliśmy na początku przewagę kilku punktów i za kazdym razem je traciliśmy.
Zaskoczył was czymś zespół Akademików?
DAMIAN WIERZBICKI: Byliśmy dobrze przygotowani. wynik zależał głównie od naszej postawy. Jednak nie można odmówić tutaj dobrego meczu w wykonaniu chłopaków z Krakowa.
Zabraliście zatem z Krakowa dwa punkty, nie trzy. To wasze kolejne pięciosetowe starcie.
DAMIAN WIERZBICKI: W tym sezonie już przyzwyczailismy kibiców, że z nami nie można sie nudzić. Jak przychodzą na nasze mecze to muszą wiedzieć, że będzie to długie spotkanie. Oczywiście żałujemy, że nie zdobyliśmy pełnej puli, ale zarazem cieszymy się, że wygraliśmy kolejny tie-break. Każde zwycięstwo w takim stylu buduje nasz charakter.
Kolejny pojedynek rozegranie z Norwidem Częstochowa, który też lubi grać tie-breaki. To też będzie długie i ciężkie spotkanie?
DAMIAN WIERZBICKI: Z Norwidem również jesteśmy przygotowani na długie i ciężkie spotkanie. Ostatnio pokonali MKS Będzin, więc na pewno przyjadą do nas podbudowani, ale my mamy nadziejĘ, że znów wyjdziemy zwycięsko z tego starcia, czy to po tie-breaku, czy wcześniej.