Damian Wierzbicki: z meczu na mecz gramy coraz lepiej
Siatkarze eWinner Gwardii Wrocław pewnie zwyciężyli w wyjazdowym spotkaniu z Mickiewiczem Kluczbork. Spotkanie zakończyło się w czterech setach, dzięki czemu wrocławianie dopisali ważne trzy punkty. MVP został wybrany Damian Wierzbicki.
Gwardziści nie rozpoczęli dobrze tego spotkania. Już na samym początku stracili kilka punktów, których nie udało im się odrobić. Pierwszego seta rywale wygrali z wyraźną przewagą. Druga i trzecia partia wyglądały jednak znacznie lepiej w wykonaniu wrocławskich siatkarzy. Czwarta odsłona tylko dopełniła całości, potwierdzając dzisiejszą, lepszą dyspozycję Gwardii.
– Straciliśmy kilka głupich piłek w pierwszym secie , dlatego go przegraliśmy, ale w drugim już znacznie lepiej to wszystko funkcjonowało. Mateusz Biernat mógł się bawić piłką, dużo graliśmy środkiem. Ogólnie z meczu na mecz gramy coraz lepiej i to cieszy – przyznał MVP spotkania, Damian Wierzbicki. Autor 21 punktów dla eWinner Gwardii.
Słabe przyjęcie i brak dobrego, pasywnego bloku to coś, czego zabrakło na początku meczu. Ich poprawa pozwoliła odwrócić jego losy i ostatecznie wygrać spotkanie.
– Na początku nasz blok w ogóle nie funkcjonował. Kluczbork odjechał nam na kilka punktów dzięki dobrej zagrywce. Później się to poprawiło. Jeśli mam posiłkować się statystykami, to od początku drugiego seta do końca spotkania dzięki naszej poprawie gry w obronie i bloku, rywale nie przekroczyli 50% skuteczności w ataku – komentował po meczu drugi trener drużyny, Stanisław Szewczyk.
Przypomnijmy, że wszystkie rozegrane dotychczas spotkania pomiędzy Mickiewiczem a Gwardzistami, a było ich pięć, padało łupem siatkarzy ze stolicy Dolnego Śląska. I choć atut własnej hali i kilka efektownych zwycięstw sprzyjały gospodarzom, nie udało im się zatrzymać dobrze grających wrocławian. To zwycięstwo przybliżyło siatkarzy do uzyskania wysokiego, czwartego miejsca w tabeli TAURON 1. Ligi.
– Postawiliśmy sobie cel, by zakończyć rundę zasadniczą na czwartym miejscu. W środku sezonu trochę straciliśmy, ale teraz odrabiamy lekcje i krok po kroku pniemy się w górę. Nie patrzymy na innych, najważniejsze są nasze zwycięstwa. Myślę, że kolejne dwa mogą dać nam tę pozycję – kończy Wierzbicki.