Daniel Gąsior: to był mój najlepszy sezon
AZS AGH Kraków zakończył sezon 2019/20 KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn na 8. pozycji. Jednym z wyróżniających się zawodników był Daniel Gąsior, który w rankingu najlepszych atakujących oraz punktujących zajął 3. miejsce. - Jak najbardziej jest to jakiś sukces osobisty. Oczywiście przed mną jeszcze bardzo dużo pracy, ale jest to mocno mobilizujące to tego, aby być lepszym zawodnikiem. Myślę, że do tej pory, to był mój najlepszy sezon. Ciężka praca zarówno moja, jak i trenera na treningach oraz siłowni przyniosła rezultaty. Zacząłem trenować świadomie, czego wcześniej nie potrafiłem robić, a to przekładało się na mecz - powiedział atakujący Akademików, który w specjalnej rozmowie podsumował tegoroczne rozgrywki.
KRISPOL 1.LIGA.PL: AZS AGH Kraków zajął 8. miejsce na koniec sezonu 2019/20. To dobra lokata?
DANIEL GĄSIOR: Porównując obecny sezon do zeszłego jest to dobra lokata. Natomiast przed sezonem powiedziałem sobie, że ósma pozycja jest minimum, co musimy osiągnąć, jako zespół, ponieważ mieliśmy naprawdę fajną i pracowitą ekipę.
Chyba czujecie spory niedosyt, bo druga część sezonu była dla was dużo lepsza, niż pierwsza? Przysłowiowa maszyna ruszyła i graliście naprawdę dobrą siatkówkę.
DANIEL GĄSIOR: Jak najbardziej niedosyt jest duży, ponieważ rozgrywki w fazie play off są najbardziej wyczekiwanym momentem przez większość zawodników w naszej lidze. Wszytko mogło się wydarzyć.
Co było waszą największą siłą?
DANIEL GĄSIOR: Moim zdaniem bardzo ciężka praca na treningach. Trener bardzo często prowokował sytuacje meczowe. Starał się jak najlepiej przygotować nas na każdy mecz. Zarówno podczas treningu na hali, jak również mocno pracując nad taktyką gry, pod daną drużynę podczas analizowania przeciwnika na video. Do tego dołożyłbym indywidualną pracę każdego z nas. Wszyscy przyszliśmy do Krakowa, aby się rozwijać i ta myśl towarzyszyła nam podczas całego sezon. Jak wiemy poprawa indywidualna niesie ze sobą poprawę gry całej drużyny.
Któryś mecz z tego sezonu szczególnie zapadł panu w pamięć?
DANIEL GĄSIOR: Na pewno ten, który się nie odbył w Siedlcach (śmiech). A tak szczerze, myślę że był to jeden z naszych pierwszych meczów w sezonie przeciwko BBTS Bielsko-Biała, w naszej hali. Graliśmy z bardzo mocnym przeciwnikiem, co prawda przegraliśmy 2:3, ale pokazaliśmy, wtedy nasz charakter i wolę walki.
Mam wrażenie, że ten sezon pokazał również, że Kraków jest spragniony siatkówki. Mam rację?
DANIEL GĄSIOR: Tak, pod koniec sezonu cieszyliśmy się większym zaintersowananiem ze strony kibiców, za co bardzo dziękujemy! Kraków jest bardzo dużym miastem i jak to w takich metropoliach bywa, danego dnia odbywa się wiele imprez, na które można pójść. Kibicowanie siatkarzom nie jest na pierwszym miejscu, dlatego tym bardziej cieszyła nas spora grupa kibiców na naszych meczach. Myślę, że w mniejszych miastach siatkówa cieszy się większym zainteresowaniem.
W rankingu najlepszych punktujących oraz atakujących zajął pan 3. miejsce. To zapewne powód do dumy, a także mobilizacja do jeszcze cięższej pracy?
DANIEL GĄSIOR: Jak najbardziej jest to jakiś sukces osobisty. Oczywiście przed mną jeszcze bardzo dużo pracy, ale jest to mocno mobilizujące to tego, aby być lepszym zawodnikiem.
Jak sam pan ocenia ten sezon? To był dobry sezon dla pana pod względem rozwoju?
DANIEL GĄSIOR: Myślę, że do tej pory, to był mój najlepszy sezon. Tak jak wcześniej wspomniałem, ciężka praca zarówno moja, jak i trenera na treningach na hali oraz siłowni przyniosła rezultaty. Zacząłem trenować świadomie, czego wcześniej nie potrafiłem robić, a to przekładało się na mecz.
Na koniec pozostaje mi zapytać o przyszłość. Czy na ten moment może pan już zdradzić, czy zostaje w Krakowie? Czy będzie dalej grał w 1. Lidze, a może pojawiły się już oferty z innych klubów, np. PlusLigi?
DANIEL GĄSIOR: O PlusLidze marzę od dziecka, więc jeśli dostanę szanse na pewno rozważę propozycję. Na ten moment trwają rozmowy dotyczące przyszłego sezonu. Jak wszystko się ułoży, sam jeszcze tego nie wiem.