Daniel Popiela: każdy zawodnik pamięta swoje pierwsze wyróżnienie
Exact System Norwid Częstochowa pokonał Chemeko-System Gwardię Wrocław 3:2 w meczu 23. kolejki TAURON 1. Ligi. Nagrodę MVP na koniec spotkania odebrał Daniel Popiela, młody środkowy częstochowskiej drużyny. - Byłem zadowolony z gry, ale oczywiście zawsze może być lepiej. Dalej będę pracował, aby wyeliminować błędy. Myślę, że każdy zawodnik pamięta swoje pierwsze wyróżnienie w seniorskiej siatkówce i wspomina je z uśmiechem na twarzy. U mnie też tak będzie - powiedział zawodnik.
NATALIA GRABARYCZYK: W pierwszym meczu z wrocławianami musieliście uznać wyższość gospodarzy. W rewanżu wygraliście 3:2. Z waszej perspektywy to był dobry mecz?
DANIEL POPIELA: Trudno powiedzieć, czy to był dobry mecz w naszym wykonaniu. Były momenty lepszej i gorszej gry. Jednak taki jest sport, nie zawsze jest się na górze. Czasem trzeba się podnieść i walczyć, tak jak my w tym spotkaniu. Na pewno cieszymy się z dwóch ważnych dla nas punktów.
Czy zagrywka była najlepszym elementem waszej gry?
DANIEL POPIELA: Tak. Na pewno zagrywką postraszyliśmy zawodników z Wrocławia. Posłaliśmy na stronę rywali kilkanaście asów, bardzo ważnych dla nas choćby w tie-breaku. Udało się odskoczyć ma kilka punktów od rywali i wygrać to spotkanie. Wierzę, że możemy dopracować każdy element i dzięki temu odnosić więcej zwycięstw.
W tym meczu wielokrotnie popełnialiście błąd dotknięcia siatki. Mówiąc półżartem, mieliście zakład, kto popełni ten błąd więcej razy?
DANIEL POPIELA: Nic takiego nie miało miejsca. Jednak rzeczywiście sporo popełniliśmy takich prostych błędów. Musimy to poprawić, bo kilka kontrataków mogłoby się z tego urodzić, a w siatkówce każdy punkt jest ważny, nie patrząc na to, czy to będzie fenomenalny atak, czy zepsuta zagrywka przeciwnika - punkt to punkt.
Dla was ten sezon jest dość pechowy. Domyślam się, że w tie-breaku było sporo nerwów? Zwłaszcza, że w tym spotkaniu kontuzji doznali już również zawodnicy Gwardii.
DANIEL POPIELA: Myślę, że każdy tie-break to wojna nerwów i tego kto w najważniejszych momentach utrzyma je na wodzy. Nie wszystko da się przewidzieć, nie na wszystko jest lekarstwo. Kontuzje są wpisane w każdy sport. Z tego miejsca życzę Jarkowi i chłopakom z Wrocławia szybkiego powrotu na parkiet.
Jarosław Mucha doznał kontuzju, Mateusz Zawalski zmienił barwy. To sprawiło, że dostałeś szansę na grę i pierwszy pełen występ przed własna publicznością. Denerwowałeś się przed meczem?
DANIEL POPIELA: W takich trochę niefortunnych dla nas momentach muszę się pokazać, wyjść na boisko i udowodnić, że warto na mnie postawić. Dać z siebie sto dziesięć procent i robić swoje, aby po meczu powiedzieć, że zrobiłem wszystko, co mogłem. Stres mi w niczym nie pomoże, może tylko przeszkodzić. Wiadomo, że na początku gdzieś tam w serduchu on był, ale wraz z pierwszym gwizdkiem skupiłem się na prac, jaką miałem wykonać i przestałem o nim myśleć.
Byłeś zaskoczony nagrodą MVP?
DANIEL POPIELA: Byłem zadowolony z gry, ale oczywiście zawsze może być lepiej. Dalej będę pracował, aby wyeliminować błędy. Myślę, że każdy zawodnik pamięta swoje pierwsze wyróżnienie w seniorskiej siatkówce i wspomina je z uśmiechem na twarzy. U mnie też tak będzie. Czy byłem zaskoczony? Myślę że tak, bo wszyscy na nią zasłużyliśmy jako drużyna. Podnieśliśmy się po ciężkim pierwszym secie i zwyciężyliśmy.
To twoje pierwsze wyróżnienie w TAURON 1. Lidze, ale i w seniorskiej siatkówce. Po wszystkim chyba nie chciałeś wyjść z hali? Pojawiły się też łzy szczęścia, bo przebyłeś długą drogę, aby znaleźć się w tym miejscu, w ktorym jesteś aktualnie.
DANIEL POPIELA: Uśmiech na twarzy i uśmiech w sercu. Myślę, że droga wielu sportowców nie jest usłana różami, szczególnie tych którzy pochodzą z bardzo małych miejscowości tak jak ja, bo chcąc coś osiągnąć wiedzą że będzie po prostu ciężko. Lekka łezka się zakręciła w oku, bo wiem, że było to jedno z moich marzeń, które zostało spełnione. Najchętniej tę noc spędziłbym na hali (śmiech).
Spełniło się jedno z twoich marzeń. Co powiedziałbyś chłopakom takim jak Ty, którzy zaczynają swoją przygodę ze sportem, z siatkówką i pochodzą z małych miejscowości?
DANIEL POPIELA: Moja rada jest taka, żeby cieszyli się z tego co robią, wkładali w to całe serce. Do tego nigdy się nie poddawali, bo dopóki walczysz - jesteś zwycięzcą.
W tabeli jest duży ścisk. Praktycznie jedenaście drużyn walczy o miejsce w ósemce. Exact System Noriwd będzie walczył do końca?
DANIEL POPIELA: Zrobimy wszystko, żeby awansować do ósemki. Później będziemy skupiać się na każdym kolejnym spotkaniu. Na pewno każdy z nas bardzo tego chce, a ja wierzę, że uda się nam wskoczyć do play offów. Sport jest nie przewidywalny, więc wszystko może się zdarzyć, tym bardziej, że liga jest bardzo wyrównana.