Dawid Ogórek: nie możemy złapać naszego rytmu
Lechia Tomaszów Mazowiecki przegrała na wyjeździe z KFC Gwardią Wrocław 1:3 w meczu 22. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. - Dopiero w trzecim secie udało się nam dogonić rywali i wygrać tę partię. Pokazaliśmy trochę swojej siatkówki. Natomiast w czwartym secie znowu daliśmy się złamać. Niestety uciekła nam ta część meczu, a tym samym przegraliśmy całe spotkanie - powiedział Dawid Ogórek, libero tomaszowian.
W pierwszych dwóch setach sobotniego meczu we Wrocławiu, podopieczni Bartłomieja Rebzdy nie mieli zbyt wielu argumentów na nawiązanie równorzędnej walki. Gospodarze punktowali ich niemal w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła.
- Cały mecz nie układał się po naszej myśli. W dwóch pierwszych setach nie potrafiliśmy się obudzić. Szukaliśmy swojego grania. Daliśmy rozegrać się drużynie z Wrocławia. Z kolei nasz zespół nie miał punktu zaczepienia - powiedział Dawid Ogórek.
Tomaszowianie dużo lepszą grę zaprezentowali dopiero w trzeciej odsłonie pojedynku. - Dopiero w trzecim secie udało się nam dogonić rywali i wygrać tę partię. Pokazaliśmy trochę swojej siatkówki. Natomiast w czwartym secie znowu daliśmy się złamać. Niestety uciekła nam ta część meczu, a tym samym przegraliśmy całe spotkanie - wyznał libero.
Siatkarze z Tomaszowa Mazowieckiego w stolicy Dolnego Śląska mogli liczyć na głośny doping i wsparcie swoich kibiców.
- Przegraliśmy we Wrocławiu 1:3, ale od naszych kibiców dostajemy 0:3. Kibice bardzo się angażują. Jeżdżą za nami na wszystkie mecze, a my przegrywamy mecze. To strasznie boli, bo brakuje nam takiej iskry - zauważył zawodnik Lechii.
To druga porażka z rzędu Lechii. Tydzień temu przegrała na wyjeździe z KPS-em Siedlce 2:3. Czy porażka z wrocławskim zespołem to efekt zmęczenia?
- Osobiście nie szukałbym wymówek, że to zmęczenie, czy błędy sędziów. Problem leży po naszej stronie. Do końca rundy zostały jeszcze cztery mecze. Życzę nam przede wszystkim zdrowia, bo nie było praktycznie tygodnia, żeby ktoś nie wypadł ze składu na jakiś czas - podkreślił libero.
Drużynę z Tomaszowa Mazowieckiego sobotnia porażka kosztowała dość dużo - straciła bowiem 4. miejsce i po 22. kolejkach zajmuje 7. pozycję w klasyfikacji drużyn.
- Nie ma co ukrywać, że zbliżamy się do końca rundy zasadniczej. Mam cały czas nadzieję, że gdzieś złapiemy nasz rytm i zaczniemy dobrze grać - zakończył Ogórek.