Dominik Walenciej: w lidze nie ma słabych zespołów
W sobotę SPS Chrobry Głogów na wyjeździe zagra z Exact Systems Norwid Częstochowa w spotkaniu 15. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. - Mecz z Norwidem kończy serię, maraton ostatnich tygodni, kiedy graliśmy bardzo często. Było ciężko. Nie zdążyliśmy skompletować składu takiego, jak chcieliśmy. Zbyt mało było czasu na treningi. Nie możemy narzekać, bo chcieliśmy zagrać w 1. Lidze. Trzeba zrobić wszystko, aby się w niej utrzymać - powiedział Dominik Walenciej, trener beniaminka.
O wyjeździe do Częstochowy...
Na pewno niektórzy zawodnicy narzekają na lekkie urazy zdrowotne, ale to normalne. Na szczęście nie ma tak poważnych kontuzji, które wykluczyłyby kogoś z gry. Przed nami daleki wyjazd, ale bywało gorzej – chociażby do Siedlec.
O rywalu...
Widać, że w tej lidze nie ma słabych zespołów. W drugiej lidze była większa różnica pomiędzy zespołami z góry i dołu tabeli. Tutaj każdy z każdym może wygrać. W Norwidzie jest trochę zamieszania, bo zwolnili trenera, jest nowy, ale to może wpłynąć na nich pozytywnie, bo przecież ich zespół będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony. I zrobić wszystko, aby u siebie wygrać, bo za nimi też pasmo porażek. My również zrobimy wszystko, aby wygrać pierwszy mecz na wyjeździe, odbić się w tabeli. Stać nas na wyższe lokaty.
O ostatnich dwóch porażkach...
Bolą przegrane za zero. W jednym i drugim meczu prowadziliśmy i mieliśmy szanse na tie-breaki. Nie ma jednak, co tego rozpamiętywać, bo czasu się nie cofanie, punktów nikt nie zwróci. A skupić na tym, co przed nami. Nie możemy popełniać tylu błędów. Jedziemy z wiarą, walczyć o wygraną. Tego oczekujemy od siebie.
O siatkarskim maratonie...
Mecz z Norwidem kończy serię, maraton ostatnich tygodni, kiedy graliśmy bardzo często. Było ciężko. Nie zdążyliśmy skompletować składu takiego, jak chcieliśmy. Zbyt mało było czasu na treningi. Nie możemy narzekać, bo chcieliśmy zagrać w 1. Lidze. Trzeba zrobić wszystko, aby się w niej utrzymać.
O planach na styczeń...
Po świętach wracamy do treningów – trenować będziemy nawet w Nowy Rok, bo 4 stycznia gramy mecz u siebie. Musimy być przygotowani. Nie ma czasu na odpoczynek. Nie będziemy też ukrywać, że szukamy wzmocnień zespołu. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy. Lepiej nie gdybać.
I życzenia...
Wszystkim sympatykom głogowskiego sportu życzę zdrowych i wesołych świąt Bożego Narodzenia. Rodzinnych, bo ta jest najważniejsza. A naszym kibicom, aby byli z nami na dobre i na złe.