Druga porażka reprezentacji Polski w ME U20
W trzecim meczu grupowym mistrzostw Europy U20 reprezentacja Polski pod wodzą trenera Sebastiana Pawlika podejmowała Ukrainę. Niestety w serbskiej Vrnjackiej Banji, Polacy ponieśli drugą porażkę, przegrywając 1:3.
Ukraina - Polska 3:1 (25:17, 28:26, 21:25, 25:20)
Mecz nie rozpoczął się najlepiej dla Biało-Czerwonych przy zagrywce Ruslana Chervatiuka Ukraińcy wyszli na prowadzenie 3-0, a w grę Polaków wkradło się sporo niepokoju. Chociaż nasi zawodnicy starali się dogonić rywali, ci skuteczną grą w ataku (55% na przestrzeni całego seta) oraz świetną postawą w bloku (5 punktów w tym elemencie - 3 Chelenyaka) sukcesywnie powiększali prowadzenie (12:8, 16:10, 20:12), pewnie zmierzając po zwycięstwo w partii otwarcia, które stało się faktem po ataku Tonkonoha (25-17). Po stronie zespołu Ukrainy fenomenalnie spisywali się właśnie Tonkonoh (5 na 6 ataków!) oraz Chelenyak (3 punktowe bloki i 2 skuteczne ataki). Punktowym liderem Polaków był Jakub Kiedos (4 punkty w pierwszym secie 57% skuteczności w ataku).
Drugi set przebiegał zgoła odmiennie. Polacy znacząco poprawili swoją grę i prowadzili wyrównaną walkę punkt za punkt za Ukraińcami na przestrzeni całej drugi odsłony. Do Kiedosa dołączył solidnie prezentujący się Igor Rybak (obaj po 6 punktów w tym secie), bardzo dobrze prezentował się również Artur Brzostkowicz, który w ataku na 75% skuteczności zdobył 3 punkty, a Wiktor Przybyłek dwukrotnie punktował w bloku. Niestety chociaż Biało-Czerwoni obronili trzy piłki setowe (24:23, 25:24, 26:25) nie mieli swojej szansy na zamknięcie tej partii. Ostatecznie blok Chelenyaka na Wiktorze Przybyłku zakończył seta 28:26.
Podopieczni Sebastiana Pawlika przyparci do muru otworzyli trzeciego seta prowadząc 8:3 przy zagrywce Michała Grzyba, jednak Ukraińcy systematycznie odrabiali straty, będąc o krok od remisu przy stanie 11:10. Polacy jednak obronili swoje prowadzenie (16:13, 20:15) i rozstrzygnęli tę partię na swoją korzyść po ataku Kamila Urbańczyka 25:21.
Czwartego seta Polacy rozpoczęli z rozgrywającym Arturem Beckerem i środkowym Kamilem Urbańczykiem w składzie, którzy już w poprzedniej partii wnieśli wiele dobrego do gry Biało-Czerwonych. Ta partia miała bardzo wyrównany początek i praktycznie do stanu 14:14 oba zespoły szły punkt za punkt. Wówczas trzy akcje wygrali Ukraińcy, blokiem postraszył Tonkonoh (17:14). Rywale szybko powiększyli przewagę do pięciu punktów 21:16 i chociaż dwie kolejne wymiany zapisali na swoim koncie Polacy (21:18), to Ukraińcy nie zwalniali tempa - atak Horobetsa zakończył to spotkanie 25:20.
Najlepiej punktującym zawodnikiem tego spotkania był Tonkonoh (20 punktów), niewiele mniej, bo 18 punktów zdobył błyszczący w bloku (7 punktowych bloków) Chelenyak. Po stronie Biało-Czerwonych punktowym liderem był Jakub Kiedos - 19 punktów, Igor Rybak zapisał na swoim koncie 14 punktów. Blok był potężnym atutem Ukraińców, którzy w tym elemencie punktowali aż 17 raz - Polacy 8.
Polska: Błażej Bień, Wiktor Przybyłek, Jakub Kiedos, Artur Brzostowicz, Jakub Nowak, Igor Rybak, libero Maksymilian Granieczny i Aleksander Nowik oraz Artur Becker, Wiktor Nowak, Kamil Urbańczyk
Ukraina: Andrii Chelenyak, Maksym Tonkonoh, Denys Dehtiar, Eduard Shteryk, Ruslan Chervatiuk, Yevhenii Boiko, libero Mykola Dzhul oraz Artem Riazanov, Oleksandr Boiko, Yaroslav Horobets
Statystyki meczowe dostępne są TUTAJ, a transmisja TUTAJ.
Powrót do listy