Fabian Leitermeier: skupiamy się na tym, aby punkty zostały w Sulęcinie
W sobotnie popołudnie Olimpia Sulęcin we własnej hali zmierzy się z SPS Chrobrym Głogów w ramach 8. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. - Przeanalizowaliśmy grę głogowian. W tym sezonie zagraliśmy z nimi dwa sparingi. Mam nadzieję, że popełnimy w tym spotkaniu znacznie mniej błędów, niż w poprzednim - powiedział Fabian Leitermeier, przyjmujący sulęcinian.
TAURON 1.LIGA.PL: Na początku pozwolę sobie zapytać o pana nazwisko. Jest dość trudne w wymowie i wielu kibiców zastanawia się, jaka jest historia pana rodziny. Gdzie sięgają pana korzenie?
FABIAN LEITERMEIER: Tak, mam zagraniczne pochodzenie. Urodziłem się w Niemczech, a dokładniej w Troisdorf. Moje nazwisko fonetycznie wymawia się „Lajtermajer''. Większość jednak wymawia „Lejtermejer". Już się do tego przyzwyczaiłem i traktuję to też jako poprawne. Kiedyś słyszałem też, na przykład „Lajternowicz”, ale nie wiem, skąd ktoś to wziął.
Zaczynał pan swoją przygodę ze sportem w Niemczech czy jednak w Polsce?
FABIAN LEITERMEIER: Moją przygodą ze sportem zaczynałem w Polsce. Na początku trenowałem piłkę nożną. Tylko ona mnie interesowała. Jednak kiedy przeprowadziłem się do Gorzowa Wielkopolskiego, trafiłem do szkoły, gdzie głównie trenowano siatkówkę. Wtedy uznałem, że to sport dla mnie. Podjąłem decyzję, aby rozwijać się właśnie w tym kierunku.
Klub z Sulęcina zna pan chyba bardzo dobrze?
FABIAN LEITERMEIER: Tak, Olimpię Sulęcin znam bardzo dobrze. Spędziłem tutaj prawie całe liceum i miałem okazję grać, nie tylko w kategorii juniorów, ale też w seniorskiej drużynie jeden sezon. To był sezon, kiedy klub występował w 2. Lidze i celem był awans do 1. Ligi. Udało się wtedy ten cel zrealizować, może nie sportowo, ale to były ciężkie czasy początku koronawirusa.
Można zatem uznać, że dobrze zna pan system pracy trenera Łukasza Chajca. W tej sytuacji chyba nie wahał się pan zbyt długo, żeby podpisać nowy kontrakt?
FABIAN LEITERMEIER: Tak, trenera Łukasza Chajca znam dobrze. Od razu się zgodziłem na ponowne granie w Olimpii. Sulęcin dla mnie to również dobre miejsce do rozwoju.
Jak pan podsumuje pan wasz ostatni mecz z Exact Systems Norwid Częstochowa?
FABIAN LEITERMEIER: Uważam, że my jak i Norwid nie zagraliśmy naszej najlepszej siatkówki. W tym meczu było dużo błędów, szczególnie na zagrywce. W sobotę zagramy już kolejne spotkanie. Naszym przeciwnikiem będzie SPS Chrobry Głogów. Skupiamy się tylko na tym, aby trzy punkty zostały w Sulęcinie.
Wspomniał pan o błędach w polu serwisowym. Rzeczywiscie w tym elemencie popełniono aż 39 błędów. Jak z pana perspektywy wyglądąły sety, w których pan nie grał?
FABIAN LEITERMEIER: Oglądając, mogłem stwierdzić, że było dużo sytuacji, w których dominowała jedna drużyna. Potrafiła sobie wypracować kilka punktów przewagi, a przeciwnik próbował odrabiać straty. Mało było takich akcji punkt za punkt.
Oceniając wasze poprzednie spotkania i porównując do tego ostatniego w Częstochowie, dało się zauważyć problemy w przyjęciu. Czy można uznać, że to starcie ze wszystkich do tej pory rozegranych, było najsłabsze w tym elemencie?
FABIAN LEITERMEIER: Myślę, że to mogłbyć najsłabszy nasz mecz w tym elemencie. Największy problem mieliśmy z przyjęciem flota. Nawet w meczu z Gwardią Wrocław, w którym przegraliśmy 0:3, to przyjęcie tak źle nie wyglądało. Wydaje mi się, że wyglądało trochę lepiej.
Skąd taka słaba wasza dyspozycja w polu serwisowym? Nie czuliście się dobrze w tej hali?
FABIAN LEITERMEIER: Wydaje mi się, że błędy wynikały z dużego ryzyka na zagrywce. Celem było, żeby drużyna z Częstochowy nie mogła grać swojej gry przy siatce. Jak się nie mylę, to na początku plan dosyć dobrze nam wychodził, ale potem zaczęły się zagrywki w siatkę.
Czy ten jeden punkt cieszy, czy jednak jest niedosyt?
FABIAN LEITERMEIER: Oczywiście, że czujemy niedosyt, ale jeden punkt do tabeli to zawsze lepiej, niż zero. Byliśmy blisko tych dwóch punktów, ale ważne, że nie wróciliśmy z niczym do Sulęcinia.
Przed wami domowe starcie z SPS Chrobrym Głogów. Można się spodziewać, że popełnicie mniej błędów?
FABIAN LEITERMEIER: Tak, przeanalizowaliśmy grę głogowian. W tym sezonie zagraliśmy z nimi dwa sparingi. Mam nadzieję, że popełnimy w tym spotkaniu znacznie mniej błędów, niz w poprzednim.