Grzegorz Jacznik: zagraliśmy tak, jak tego od siebie oczekujemy
BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz w świetnym stylu pokonała PZL LEONARDO Avię Świdnik w meczu 7. kolejki PLS 1. Ligi. - Udało się nam wyłączyć kilka ważnych ogniw w drużynie Avii, co też w znacznym stopniu ułatwiło nam wygranę. Poza taktyką przypilnowaliśmy również tego, co dzieje się po naszej stronie siatki. Do tego nie popełniliśmy dużej liczby błędów, co przełożyło się na taki wynik - powiedział Grzegorz Jacznik, rozgrywający bydgoskiej drużyny i MVP sobotniego starcia.
PLS 1.LIGA.PL: Za wami mecz z PZL LEONARDO Avią Świdnik. Trzeba przyznać, że po takim spotkaniu ręce same składają się do oklasków.
GRZEGORZ JACZNIK: Tak, można powiedzieć, że w końcu zagraliśmy od początku do końca, tak jak sami od siebie tego oczekujemy.
Po meczu trener chwalił was, że bardzo dobrze realizowaliście taktykę meczową. Widać też, że z meczu na mecz gracie coraz lepiej.
GRZEGORZ JACZNIK: Na pewno dzięki taktyce udało się nam wyłączyć kilka ważnych ogniw w drużynie Avii, co też w znacznym stopniu ułatwiło nam wygraną. Poza taktyką przypilnowaliśmy również tego, co dzieje się po naszej stronie siatki. Do tego nie popełniliśmy dużej liczby błędów, co przełożyło się na taki wynik.
To zwycięstwo chyba smakuje jeszcze lepiej, ponieważ odnieśliście je na wyjeździe?
GRZEGORZ JACZNIK: Myślę, że potrzebowaliśmy zwycięstwa z silnym przeciwnikiem. Bez względu na to, czy byłoby to domowe spotkanie, czy wyjazdowe, żeby uwierzyć i w jakimś stopniu się przełamać. Cieszymy się nie tylko z wygranej, ale również dobrego stylu naszej gry, nad którym ciagle pracujemy.
Za wami mały maraton meczowy. Kilka dni temu graliście z SMS PZPS Spala, teraz z PZL LEONARDO Avią, a już w czwartek czeka was starcie z KKS Mickiewicz. Dla was to spora intensywność gry.
GRZEGORZ JACZNIK: Tak ułożył się kalendarz. Mamy teraz sporo meczów, ale nie jest to dla nas w żadnym stopniu utrudnienie. Między spotkaniami dobieramy rozsądnie jednostki treningowe, przez co większa intensywność spotkań nie wpływa na nas negatywnie.
Za nami już 7. kolejek 1. Ligi. Czy na tym etapie da się już wskazać faworytów? Któraś drużyna szczególnie pana zaskoczyła?
GRZEGORZ JACZNIK: Po 7. kolejkach trudno cokolwiek powiedzieć. Bardziej można gdybać. Niemniej jednak w mojej opinii na pewno drużyna z Chełma jest w tym sezonie naprawdę mocna. Nie będę ukrywał, że mocno liczę na to, że my także powalczymy w tym sezonie o najwyższe cele.
I na koniec, niech pan zdradzi, jak czuje się w nowym klubie? Jak przebiega współpraca z trenerem Michałem Masnym, który też grał na pozycji rozgrywającego?
GRZEGORZ JACZNIK: W Bydgoszczy czuje się coraz lepiej. Początkowy okres, kiedy trzeba się oswoić z nowym środowiskiem, systemami treningu i gry, można powiedzieć już powoli dobiega końca. Pierwszy raz współpracuje z trenerem, który o rozegraniu ma naprawdę duże pojęcie. Staram sie wyciągnąć z tej współpracy jak najwiecej i jak najlepiej przepracować ten sezon.