#GWRteam – Adrian Mihułka wraca do swojego miasta!
Od 2015 roku występujący na boiskach PlusLigi. W poprzednim sezonie, ze względu na rozpad Stoczni Szczecin, zahaczył o pierwszoligowe realia – wygrywając rundę zasadniczą – w barwach Lechii Tomaszów Mazowiecki. Jest wrocławianinem i po 10 latach, wraca do domu. Adrian Mihułka dołącza do #GWRteam.
Złoto w realiach pierwszoligowych z Victorią PWSZ Wałbrzych. Następnie Jastrzębski Węgiel oraz Espadon Szczecin, ze smutnym przekształceniem w Stocznię. W przeszłości Pekpol Ostrołęka, Joker Piła i dwa wrocławskie kluby, Gwardia i Burza (wychowanek). Adrian Mihułka w tym roku kończy 30 lat i jest w dobrym momencie, żeby na dobre zagościć w stolicy Dolnego Śląska. Tym bardziej, że to jego rodzinne miasto.
– Kilka dni temu nawet liczyłem, kiedy ostatni raz grałem w Gwardii. Wychodzi na to, że akurat równo 10 lat temu broniłem gwardyjskich barw. Tym bardziej się cieszę, że „Projekt Gwardia” pojawił się teraz i nasze drogi się zeszły. Zaangażowane są w to osoby, które świetnie znam, dlatego myślę, że obraliśmy słuszny kierunek – mówi nowy libero wrocławskiej drużyny.
W poprzednim sezonie Mihułka po nieudanej przygodzie w Szczecinie szybko znalazł zatrudnienie w barwach Lechii Tomaszów Mazowiecki. Po wygranej w cuglach rundzie zasadniczej, sen o awansie do PlusLigi skończył się na półfinale. Tam Lechia przegrała po czterech meczach z późniejszym mistrzem, Ślepskiem Suwałki. Co ciekawe, Mihułka miał okazję grać w rewanżowym meczu przeciwko Gwardii we Wrocławiu. Lechia wygrała przed kamerami Polsatu Sport 3:1, a wrocławianin miał spory wkład w zwycięstwo drużyny.
Siatkarze, którzy zaufali „Projektowi Gwardia” i będą reprezentować barwy GWR w sezonie 2019/20, symbolicznie, będą przedstawiani na terenie legendarnej, Krupniczej. Klub z Wrocławia nawiązuje tym samym do korzeni, pamiętając o wieloletniej tradycji mocnej, męskiej siatkówki w sercu Wrocławia. Taki jest też cel „Projektu Gwardia” w perspektywie dwóch najbliższych lat oraz sezonów. Powrót wrocławskiej siatkówki do PlusLigi.
– Dużo wspomnień mam z siatkówką we Wrocławiu. Dlatego też nasłuchiwałem tego, co dzieje się w Gwardii od czasu powrotu na pierwszoligowe pole. Dużo dobrego można było usłyszeć o pracy w klubie, do tego stworzono ciekawy zespół. Teraz mamy zamiar podobnie, stworzyć drużynę, która będzie mogła walczyć z każdym o zwycięstwo. Dobrze znam się z trenerem Janczakiem i wiem, że jesteśmy w stanie sporo osiągnąć – kwituje Mihułka.
Środkowy Arkadiusz Olczyk, rozgrywający Jakub Nowosielski, trener Krzysztof Janczak i libero Adrian Mihułka. To pierwsze odkryte karty na sezon 2019/20 w Gwardii Wrocław. Następne, na przestrzeni kolejnych dni oraz tygodni, dla uatrakcyjnienia okresu międzysezonowego wrocławskimi kibicom siatkówki.
Powrót do listy