#GWRteam – Jędrzej Kaźmierczak nadal z Gwardią
Reprezentant Polski z szerokiego składu kadry juniorów – pozostaje we Wrocławiu. Po debiutanckim, udanym sezonie w barwach Gwardii, Jędrzej Kaźmierczak ponownie będzie zbierał bezcenne doświadczenie. Tegoroczny maturzysta to jednak nie jest uzupełnienie, a realne zagrożenie dla pierwszoligowych przeciwników.
Środkowy mający 198 cm wzrostu i rozpoczęcie studiów w planach, przebojem wdarł się na parkiety zaplecza PlusLigi. Dostając swoją szansę od trenera Piotra Lebiody, Kaźmierczak udowodnił, że warto stawiać na siatkarzy prosto z grup młodzieżowych GWR. Młody środkowy nie dość, że zadebiutował, to niedługo później miał okazję zgarnąć nawet statuetkę MVP meczu. A nauki gry na środku pobierał od starszych kolegów, Arkadiusza Olczyka i Błażeja Szymeczko. Jak pokazują ligowe występy Kaźmierczaka, to pilny siatkarski uczeń.
– Wchodząc na początku poprzedniego sezonu do szatni, był stres. W końcu na swojej pozycji miałem i mam siatkarzy, którzy mają spore doświadczenie grania na wysokim poziomie. 1. Liga Mężczyzn to jest zaplecze PlusLigi, więc mówimy o poważnych rzeczach. Z czasem wkupiłem się i nawet kilka razy pokazałem w lidze. Podpatruję jednak nadal boiskowe zachowania, zdobywając ciągle nowe, siatkarskie doświadczenia. Czuję, że to może dobrze zaprocentować w nowym sezonie – mówi Kaźmierczak.
Utrzymanie większości środkowych w drużynie GWR, a dodatkowo duetu rozgrywających, to istotna kwestia w perspektywie nowego sezonu. Kaźmierczak został zauważony nawet przez selekcjonera reprezentacji Polski juniorów, Michała Bąkiewicza. Na szerokim składzie kadry narodowej stanęło, ale wyróżnienie dla pierwszoligowca z Wrocławia, na pewno jest godne podkreślenia. Teraz Kaźmierczak będzie miał okazję współpracować z innym, byłym reprezentantem Polski sprzed lat, Krzysztofem Janczakiem.
– Miałem okazję porozmawiać z nowym trenerem. Krzysztof Janczak to człowiek z dużym doświadczeniem siatkarskim, zarówno jako zawodnik, jak i trenersko. Igrzyska olimpijskie, wielokrotny reprezentant Polski, do tego mistrzostwo w 1. Lidze, na papierze wygląda to imponująco. Trener Janczak wnosi do Gwardii spory bagaż dobrego grania ze sobą – dodaje Kaźmierczak.
Siatkarze i członkowie sztabu, którzy zaufali „Projektowi Gwardia” i będą reprezentować barwy GWR w sezonie 2019/20, symbolicznie, są przedstawiani na terenie legendarnej, Krupniczej. Klub nawiązuje tym samym do swoich korzeni, pamiętając o wieloletniej tradycji mocnej, męskiej siatkówki w sercu Wrocławia. Taki jest też cel „Projektu Gwardia” w perspektywie dwóch najbliższych sezonów. Powrót wrocławskiej siatkówki do PlusLigi.
– Walka o PlusLigę w najbliższych dwóch latach, to odważne postawienie sprawy. Mam wrażenie, że nowa siła wstąpiła w Gwardię Wrocław. „Projekt Gwardia” to jedno, ale my musimy, jako siatkarze, w każdym meczu prezentować się jak najlepiej. Zebrać sporo punktów, żeby dać argumenty pod pomysły na przyszłość. Cieszyłbym gdybyśmy obrali kierunek na PlusLigę z powodzeniem – dodaje młody środkowy GWR.
Środkowi Arkadiusz Olczyk, Jędrzej Kaźmierczak i Błażej Szymeczko, rozgrywający Jakub Nowosielski i Łukasz Sternik. Do tego przyjmujący Łukasz Lubaczewski, libero Adrian Mihułka oraz trener Krzysztof Janczak i drugi trener, będący również statystykiem – Stanisław Szewczyk. To odkryte karty na sezon 2019/20 w Gwardii Wrocław. Następne, na przestrzeni kolejnych dni oraz tygodni, dla uatrakcyjnienia okresu międzysezonowego wrocławskimi kibicom siatkówki.