Harry Brokking: nie straciliśmy zimnej krwi w końcówkach
- W meczu z KPS Siedlce popełniliśmy trochę więcej błędów własnych niż w poprzednich pojedynkach, co wynikało po trochu z naszej gry, po trochu z bardzo dobrej gry rywali, a po trochu z tej trudnej hali, w której przyszło nam grać - mówi trener BBTS Bielsko-Biała, Harry Brokking.
BBTS BIELSKO-BIAŁA: Mecz z KPS Siedlce ponownie dostarczył nam wielu emocji. To było niezwykle trudne spotkanie.
HARRY BROKKING: Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudny mecz. Zespół z Siedlec to dobra drużyna - doświadczony rozgrywający i atakujący, którzy w poprzednim sezonie grali w PlusLidze. Dodatkowo tamtejsza hala jest bardzo specyficzna. Boisko, na którym trudno się gra jest małe i z niskim sufitem. Doskonale pamiętam swój pierwszy mecz w Siedlcach dwa lata temu. Była to jednocześnie moja pierwsza porażka z BBTS Bielsko-Biała. Bardzo się cieszę, że tym razem zwyciężyliśmy. Każdy set to była zacięta walka do samego końca. Wynik każdej partii był "na styku", ale wygraliśmy za trzy punkty i to jest najważniejsze. Wróciliśmy do domu z kompletem "oczek".
W Siedlcach zabrakło w drużynie Bartka Pietruczuka.
HARRY BROKKING: Podczas jednego z ostatnich treningów Bartek doznał małego urazu - problem z plecami. Nie chcieliśmy ryzykować długiej podróży w autokarze, która mogłaby jedynie skomplikować jego powrót do zdrowia. Zdecydowaliśmy, że najlepiej dla niego będzie, gdy zostanie w domu.
Bartka Pietruczuka zastąpił Siergiej Kapelus. To był bardzo dobry mecz w wykonaniu kapitana.
HARRY BROKKING: Siergiej jest w bardzo dobrej formie. Ciężko pracuje na każdym treningu, motywuje siebie i całą drużynę. Wiedziałem, że będzie gotowy na mecz, nie wahałem się ani chwili. To bardzo dobry, doświadczony zawodnik. W jak dobrej jest dyspozycji pokazał w Siedlcach.
Mecze z Exact Systems Norwidem Częstochowa i Polskim Cukrem Avią Świdnik zagraliście koncertowo. Rywale nie mieli praktycznie nic do powiedzenia. Spotkanie z KPS Siedlce już nie było takie perfekcyjne.
HARRY BROKKING: Mecze z Norwidem Częstochowa i Avią Świdnik zagraliśmy naprawdę koncertowo. Pojedynek z ekipą z Siedlec kosztował nas więcej wysiłku. Myślę, że wynikało to z kilku rzeczy. Co najważniejsze popełniliśmy trochę więcej błędów własnych, niż w poprzednich spotkaniach. Wynikało to po trochu z naszej gry, po trochu z bardzo dobrej gry rywali, a po trochu z tej trudnej hali, w której przyszło nam grać. Gospodarze pokazali się z bardzo dobrej strony, przede wszystkim na zagrywce. Dwa pierwsze sety miały niemalże identyczny przebieg. Wypracowywaliśmy sobie dwu-trzy punktową przewagę, po czym gospodarze nas "doganiali". Mnie nie pozostaje nic innego jak pogratulować mojej drużynie za to, że utrzymała koncentrację i nie straciła zimnej krwi w końcówkach.
Kolejny bardzo dobry mecz rozegrał Tomasz Piotrowski.
HARRY BROKKING: Tomek od początku sezonu gra bardzo dobrze potwierdzając to, co od kilku lat o nim myślę. Dla mnie to jeden z lepszych, jak nie najlepszy przyjmujący w lidze. Dojrzał i rozwinął się także wewnętrznie jako zawodnik i osoba - prywatnie i na boisku. Tomek to bardzo ważny element naszej drużyny.
Siódma kolejka spotkań przyniosła jedną niespodziankę. Pierwszej porażki w sezonie doznała ekipa z Bydgoszczy.
HARRY BROKKING: Od początku wiedzieliśmy, że w tym sezonie w lidze jest pięć bardzo dobrych drużyn. W trakcie meczów pomiędzy tymi zespołami wiele się może zdarzyć. Faworytom rozgrywek pojedynki, szczególnie wyjazdowe, jak na przykład mecz Bydgoszczy w Częstochowie, mogą przysporzyć wiele problemów. Trudne boiska, dobre ekipy po przeciwnej stronie siatki. Będzie dużo więcej niespodzianek. Zespoły takie jak Siedlce, Września, Świdnik dysponujące bardzo trudnymi boiskami i mogą sprawić wiele problemów drużynom z tzw. czuba tabeli.
Przed wami pojedynek z Mickiewiczem. W środę podejmujecie we własnej hali ekipę z Kluczborka. Spodziewa się pan kolejnego trudnego meczu?
HARRY BROKKING: Kluczbork skomponował bardzo dobry zespół. Zwyczajnie mieli pecha na początku sezonu. Dopadły ich liczne kontuzje. Urazu doznał atakujący. W jego miejsce zakontraktowali nowego zawodnika, Przemysława Kupkę, który także doznał kontuzji. Teraz jednak powoli, powoli wszyscy zawodnicy dochodzą do pełni zdrowia. Jestem przekonany, że w momencie, kiedy będą w pełnym składzie będą jedną z lepszych drużyn w lidze. Oczekuję więc trudnego meczu i wielu dobrych zagrywek ze strony rywali.