Historyczna faza zasadnicza Stali Nysa S.A., ale… co dalej?
Za nami faza zasadnicza sezonu 2019/2020 – najlepsza w wykonaniu drużyny Stal Nysa S.A. Zespół rozegrał dwadzieścia sześć spotkań, z czego dwadzieścia dwa rozstrzygnął na swoją korzyść. Bezapelacyjnie ta runda należała do nyskich siatkarzy.
Stal Nysa S.A. sezon 2019/20 zaczęła od wysokiego “c” – pierwszą rundę fazy zasadniczej przebrnęli jak burza – 13 spotkań, 13 wygranych. Do tego dołożyli czternaste zwycięstwo w Spale, tym samym zapisując piękną kartę w historii polskiej siatkówki ligowej. Pierwsza porażka przyszła dopiero na trudnym terenie w Lublinie, gdzie ulegli w tie-breaku, po długiej i wyczerpującej walce, miejscowej Politechnice. Mocno strzegli także Stalowej Twierdzy, która naruszona została dopiero w styczniu – podopieczni Krzysztofa Stelmacha wtedy minimalnie ulegli drużynie BBTS-u Bielsko – Biała. Szybko odbudowali mury Hali Nysa i już do końca na własnym terenie byli niepokonani.
W drugiej części sezonu wciąż byli niekwestionowanym liderem rozgrywek. Przewaga nad drugą drużyną w tabeli ciągle była dwucyfrowa i nawet po dwóch porażkach w ostatnich kolejkach rundy zasadniczej się to nie zmieniło. Nysianie mistrzostwo rundy zasadniczej zapewnili sobie na pięć kolejek przed zakończeniem. To jednoznacznie pokazuje, jak bardzo zdominowali tegoroczne rozgrywki. Na samym finiszu rundy zasadniczej naszą drużynę dopadły problemy kadrowe – kontuzji doznał Bartosz Krzysiek, który pauzował przez cztery spotkania. Prognozy w sprawie jego powrotu były optymistyczne. Atakujący wrócił na spotkanie z Mickiewiczem Kluczbork, w którym zdobył trzy punkty. Dolegliwości zdrowotne jednak nie odpuściły i po przeprowadzeniu badań okazało się, że nie będzie zdolny do gry już do końca sezonu 2019/2020.
Oprócz tego z gry wypadł także drugi atakujący naszego zespołu, Łukasz Kaczorowski. Jego kontuzja jednak nie była na tyle poważna, by wykluczyć go z gry w dalszej części sezonu, jednak nie mógł pojawić się na boisku w obu przegranych meczach, by wspomóc drużynę. Przez wzgląd na brak atakującego, zespół musiał zmienić koncepcję treningów, co znacznie wpłynęło na jakość jego gry w spotkaniach z ZAKSĄ Strzelce Opolskie oraz APP Krispol Wrześnią. Śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że gdyby nie problemy tych dwóch kluczowych zawodników, Stal fazę zasadniczą zakończyłaby jedynie z dwiema porażkami na koncie. Do tego z drobnymi urazami borykali się Jarosław Mucha oraz Damian Dobosz.
Z pewnością siatkarze z Nysy fazę zasadniczą mogą uznać za udaną, patrząc na ilość sukcesów, które osiągnęli w trakcie jej trwania. Dlatego z wielkim żalem, ale przede wszystkim zrozumieniem przyjmują decyzję Zarządu Polskiej Ligi Siatkówki o zawieszeniu rozgrywek KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn.
– Obecna sytuacja w kraju nie pozostawia złudzeń – wstrzymanie rozgrywek to jedyna rozsądna decyzja. Zdrowie i bezpieczeństwo zawodników oraz ich rodzin jest dla nas najważniejsze – tak decyzję skomentował prezes Stali Nysa S.A., Marek Majka.
Równocześnie klub poinformował, że po licznych rozmowach zarządu Stali Nysa S.A. oraz zarządu Polskiej Ligi Siatkówki, stosując się do zaleceń Ministerstwa Zdrowia, zawiesza treningi drużyny do 25 marca 2020 roku, tym samym przyłączając się do akcji #zostańwdomu.
Wszystkie kluby KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn w napięciu czekają na bezpośrednie decyzje w sprawie rozgrywek. Sytuacja jest frustrująca i bardzo stresująca nie tylko dla działaczy, ale również dla zawodników i sztabów szkoleniowych. Jednak w obecnej sytuacji zdrowie zawodników, członków sztabu szkoleniowego oraz ich rodzin jest dla nas priorytetem.