Ireneusz Mazur i Maciej Jarosz o finale TAURON 1. Ligi Mężczyzn
MKS Będzin i Exact Systems Norwid Częstochowa zagrają w finale TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Gospodarzem pierwszego spotkania (zespoły będą grać do trzech zwycięstw) będą będzinianie. W półfinałach obaj pretendenci musieli rozegrać po trzy mecze. Ostatnie zakończyły się ich pewnymi zwycięstwami po 3:0.
Podopieczni trenera Wojciecha Serafina wyeliminowali BKS Visłę Proline Bydgoszcz. - Trzeba podkreślić znakomite zaplecze sportowo-organizacyjne zespołu z Będzina - powiedział Ireneusz Mazur, były trener męskiej reprezentacji Polski, obecnie komentator sportowych stacji Polsatu. - Jest wielka przychylność władz miasta dla siatkówki i sportu w ogóle. Nasza dyscyplina jest tam promowana, co na pewno ma wpływ na dobrą atmosferę w klubie i zespole.
Zwycięzca finału zostanie wyłoniony, gdy jeden z zespołów odniesie trzy zwycięstwa. - W takiej rywalizacji gdzie nie brakuje stresu i napięcia bardzo ważne będzie doświadczenie poszczególnych graczy. A takich graczy nie brakuje w składzie MKS-u. Są nimi choćby Brendon Koppers i Renee Teppan. Poczynaniami zespołu kieruje Jarosław Macionczyk. Na libero mamy Macieja Olenderka. Ich wielkie doświadczenie i plusligowe ogranie z pewnością zaprocentuje w walce o złoty medal TAURON 1.Ligi Mężczyzn.
Ireneusz Mazur podkreślił, że tacy gracze w decydującej rywalizacji w meczach o dużą stawkę dają jakość i stabilność, a ich doświadczenie jest bardzo ważne.
Komentator sportowych stacji Polsatu, a w przeszłości znakomity zawodnik Maciej Jarosz przypomniał, że Exact Systems Norwid Częstochowa wystartował bardzo słabo w rozgrywkach TAURON 1. Ligi Mężczyzn. W trakcie rozgrywek nastąpiła zmiana trenera i od pewnego momentu zespół zaczął grać dobrze. Częstochowianie długo stali przed szansą wygrania sezonu zasadniczego, by ostatecznie zająć drugie miejsce. Pierwszy był ich finałowy rywal.
- Mocnym punktem częstochowskiego zespołu jest rozgrywający Tomasz Kowalski. Nie tylko umiejętnie kieruje poczynaniami zespołu, ale ma też solidny blok - powiedział Maciej Jarosz. Do jego słów można dodać, że w ostatnim meczu półfinałowym zawodnik ten zdobył cztery punkty w tym trzy blokiem.
Maciej Jarosz zwrócił uwagę na dobrą grę Damiana Koguta w niedzielnym spotkaniu z wrocławskim zespołem. - Jeżeli zaprezentuje w finale również na takim poziomie, to może narobić dużo szkody przeciwnikowi. Roli tego gracza nie da się przecenić. Jeżeli częstochowianie poprawią grę zespołową oraz system blok-obrona, to będą mogli cieszyć się ze zwycięstwa w rozgrywkach - podkreślił Maciej Jarosz.
Dodatkowym mocnym punktem częstochowian, dodał Maciej Jarosz, może być gorący doping publiczności tak jak to było swego czasu w hali "Polonia". - Trzeba tylko zapełnić trybuny na tym pięknym, obecnym obiekcie - powiedział.
Pierwszy mecz MKS Będzin - Exact Systems Norwid Częstochowa zostanie rozegrany w czwartek (początek 17:30, Polsat Sport).