Ireneusz Mazur o TAURON 1.Lidze Mężczyzn
- Jest bardzo prawdopodobne, że siatkarze z Częstochowy lub Kluczborka wygrają TAURON 1. Ligę. Mają ku temu wszelkie dane, choć trzeba pamiętać o innych kandydatach. Na pewno zespoły z Będzina, Bydgoszczy, Świdnika czy Wrocławia im tego zadania nie ułatwią - mówi były trener męskiej reprezentacji Ireneusz Mazur, a obecnie komentator sportowych stacji Polsatu.
Ireneusz Mazur komentował ostatnie spotkanie liderów TAURON 1. Ligi Mężczyzn Exactu Systems Norwida Częstochowa z Kluczborkiem i podzielił się swoimi uwagami na temat gry dwóch aktualnie najlepszych drużyn zaplecza PlusLigi.
- Oba zespoły w trakcie tego sezonu pozostawiły dobre wrażenie. Jedni i drudzy mają tak mocne składy, że można ich stawiąć w szeregu mocnych kandydatów do awansu, ale nie dają gwarancji na utrzymanie się w ekstraklasie. Jednak między PlusLigą, a jej zapleczem jest różnica. O czym najlepiej przekonują się siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała. W PlusLidze trudno im nawiązać wyrównaną rywalizację - podkreśla Ireneusz Mazur i zwraca uwagę na pewną dojrzałość częstochowskiego zespołu z dobrą grą skrzydeł.
Jednym z asów częstochowskiego zespołu jest Rafał Sobański, który w meczu z Mickiewiczem otrzymał piątą w tym sezonie statuetkę MVP dla najlepszego zawodnika meczu. Osiem tego typu wyróżnień ma Mateusz Linda z Mickiewicza, lider takiej klasyfikacji. Jednak w spotkaniu z Exactem Systems Norwidem nie pograł. Taktyka gospodarzy była m.in. nastawiona na zatrzymanie tego zawodnika.
Komentator Polsatu Sport zwrócił uwagę, że w najwyższej klasie rozgrywkowej jest inny rytm grania czy inaczej rozwiązuje się różne problemy np. atak z wysokiej piłki. - Potrzebni są po prostu inni zawodnicy do realizacji zadań. Poziom PlusLigi jest trudny do osiągnięcia dla graczy I ligi, choć w tych zespołach nie brakuje siatkarzy, którzy mają pewne doświadczenie z najwyższej klasy rozgrywkowej - dodaje.
Powiązane informacje
POWIĄZANE WIADOMOŚCI
