Jakub Czerwiński: wynieśliśmy wiele pozytywów z tego sezonu
- Sezon był naprawdę trudny i wymagający. Jednakże możemy wynieść z niego wiele pozytywów. Wynik nie jest satysfakcjonujący, ale nasza gra w poszczególnych meczach mogła się podobać. Byliśmy najmłodszym zespołem, choć nie można się tym tłumaczyć. W ważnych momentach brakowało nam doświadczenia i zimniej krwi, co później przekładało się na wynik. Każdy z nas na pewno dostrzegł swoje słabości i wie nad czym powinien pracować - powiedział Jakub Czerwiński, przyjmujący i kapitan SMS PZPS I Spała, który podsumował tegoroczne rozgrywki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Spalska drużyna zajęła ostatnie miejsce w klasyfikacji zespół i zgodnie z regulaminem spada do niższej ligi.
KRISPOL 1.LIGA.PL: Na początku rozmowy, muszę zadać to pytanie. W związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa COVID-19 przebywa pan bezpiecznie w domu?
JAKUB CZERWIŃSKI: Tak. W związku z zaistniałą sytuacją staram się siedzieć w domu, aby chronić siebie i swoją rodzinę.
Nie macie teraz ani lekcji, ani treningów w COS OPO Spała. Jak spędza pan ten wolny czas? Przygotowania do matury idą pełną parą?
JAKUB CZERWIŃSKI: Mimo braku treningów na hali, każdy z nas jest świadomy i na miarę swoich możliwości trenuje w domu. Co do matury, to faktycznie jest teraz trudniej, ale staram się przygotować do niej jak najlepiej w domu.
Wróćmy do rozgrywek pierwszoligowych. W ostatnim ligowym meczu, który udało się wam jeszcze rozegrać, przegraliście minimalnie z ZAKSĄ Strzelce Opolskie 2:3. Mam wrażenie, że to był jeden z waszych lepszych meczów w sezonie. Mam rację?
JAKUB CZERWIŃSKI: Osobiście nie miałem przyjemności zagrać, w tym spotkaniu z powodu kontuzji, ale po rozmowach z kolegami z drużyny, można śmiało powiedzieć, że zagrali bardzo dobry mecz.
Jak ocenia pan wasz cały sezon gry w 1. Lidze?
JAKUB CZERWIŃSKI: Sezon był naprawdę trudny i wymagający. Jednakże możemy wynieść z niego wiele pozytywów. Wynik nie jest satysfakcjonujący, ale nasza gra w poszczególnych meczach mogła się podobać.
Zajęliście ostatnie miejsce w klasyfikacji drużyn 1. Ligi. Mimo to, chyba nie można powiedzieć, że to był dla was stracony sezon?
JAKUB CZERWIŃSKI: Byliśmy najmłodszym zespołem, choć nie można się tym tłumaczyć. W ważnych momentach brakowało nam doświadczenia i zimniej krwi, co później przekładało się na wynik. Każdy z nas na pewno dostrzegł swoje słabości i wie nad czym powinien pracować.
W tym sezonie przyszło wam rywalizować w lidze z dużo bardziej doświadczonymi i starszymi kolegami, o czym z resztą pan wspomniał. Czy kiedy przegrywaliście mecz za meczem, w waszych głowach nie pojawiała się myśl, że dalsza gra nie ma sensu, bo przecież po drugiej stronie siatki stoi lepsza drużyna?
JAKUB CZERWIŃSKI: Oczywiście były trudne momenty podczas tego sezonu, ale nigdy nie zabrakło nam wiary w zwycięstwo. Przystępując do rozgrywek zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie łatwo i nie będziemy faworytami. Porażki nam nie pomagały, ale na każdy mecz wychodziliśmy z tą samą myślą - zwycięstwo!
Obserwując waszą drużynę przez cały sezon, myślę że wpływ na ukształtowanie waszego charakteru i waleczności ma hasło przewodnie COS OPO, czyli „Tu rodzą się zwycięzcy”. Doskonale zdajecie sobie sprawę, po co przyszliście do Spały. Dobrze mi się wydaje?
JAKUB CZERWIŃSKI: Oczywiście! Wszyscy jesteśmy świadomi, po co tam jesteśmy i dlaczego to robimy. Myślę, że nikogo nie trzeba było dodatkowo motywować.
Czy któryś mecz szczególnie zapadł panu w pamięć?
JAKUB CZERWIŃSKI: Osobiście nie mam takiego meczu. Każde spotkanie było na swój sposób wyjątkowe i ciężko wybrać jedno.
Czego nauczyły was te rozgrywki?
JAKUB CZERWIŃSKI: Z pewnością tego, że nieważne, kto stoi po drugiej stronie siatki i tak musimy dać z siebie przysłowiowego maxa, aby myśleć o dobrym wyniku. Dzięki temu rozwijaliśmy się z każdym meczem.
Jaką cenną lekcję, pan sam wyciągnął z 1. Ligi? Czego pana nauczyły te rozgrywki? Czy pomogły panu dostrzec, nad czym musi jeszcze popracować?
JAKUB CZERWIŃSKI: Jest wiele rzeczy, które pomogły mi stać się lepszym graczem. Jestem młody i to normalne, że mam swoje słabości, ktore zauważyłem i nad którymi będę pracował.
Pod wielkim znakiem zapytania stoi wasz turniej eliminacyjny do mistrzostw Europy juniorów. Wszystko jest uzależnione od sytuacji w Europie i na świecie w związku z epidemią koronawirusa.
JAKUB CZERWIŃSKI: Dokładnie tak. Niestety nie wiemy jak sytuacja się rozwinie. Przygotowywaliśmy się do tego turnieju cały sezon. Mamy nadzieję, że uda się nam zagrać ten turniej w innym terminie.