Aktualności

Jakub Guz: żyją w pamięci naszej społeczności

PZL LEONARDO Avia Świdnik pokonała ChKS Arkę Chełm 3:2 (25:21, 23:25, 25:19, 16:25, 15:11) w decydującym spotkaniu XIX Mamoriału Tragicznie Zmarłych Siatkarzy Avii Świdnik.

- Memoriał jest okazją, żeby wspomnieć wszystkich, którzy odeszli, nie tylko w tragicznych okolicznościach. Należy do nich m.in. trener Krzysztof Lemieszek. Wszyscy oni żyją w pamięci naszej społeczności. Syn Zdzisława Pyca przychodzi na Memoriał - powiedział trener świdnickiego zepołu Jakub Guz.

Memoriał upamiętnia tragiczne karty historii klubu. 7 listopada 1976 roku, na Górkach Sławinkowskich w Lublinie, w wypadku samochodowym zginęli zawodnicy Avii: Zdzisław Pyc i Henryk Siennicki. Wracali z meczu ligowego z Płomieniem Milowice. Od następnego roku do 2004 w Świdniku odbywał się Memoriał Zdzisława Pyca i Henryka Siennickiego.

Następnie turniej zmienił nazwę ze względu na kolejne tragiczne wydarzenie. 17 października 2004 roku, w Bogucinie pod Lublinem, śmierć w wypadku samochodowym poniosło trzech kolejnych graczy Avii: Łukasz Jałoza, Wojciech Trawczyński i Jakub Zagaja. Zginął także kierowca busa Stefan Sznajder. Wracali oni z ligowego meczu z Orłem Międzyrzecz. Jechał też środkowy Łukasz Maziak, który doznał złamania nogi. Trzy lata później zginął on w wypadku samochodowym.

Wspomniany przez Jakuba Guza Krzysztof Lemieszek miał 55 lat, zmarł 29 marca 2017 roku. Z Avią związał ponad połowę swojego życia. Jako zawodnik występował z tym klubem w najwyższej klasie rozgrywkowej (1981, 1984). Dwanaście sezonów zagrał w II lidze, trzy sezony na poziomie dzisiejszej II ligi (3 klasa rozrywkowa). Karierę zawodniczą zakończył grając krótko w Fryderyku Lublin. Po zakończeniu gry, od 1994 r. pracował jako szkoleniowiec Avii. Szkolił zawodników prawie 18 lat. Jak podkreślają osoby które go znały, że był charyzmatycznym, pogodnym, uczciwym, odpowiedzialnym i dzielnym człowiekiem.

Powrót do listy