Jakub Rohnka: na tę chwilę rozstawienie drużyn w fazie play off to jak wróżenie z fusów
W ostatnim meczu MKS Ślepsk Suwałki pokonał Tauron AZS Częstochowa 3:0 i z dorobkiem 42 punktów zajmuje 4. miejsce w tabeli. To drugie zwycięstwo z rzędu suwalskiego zespołu. - Na tę chwilę rozstawienie drużyn w fazie play off to jak wróżenie z fusów - powiedział Jakub Rohnka, MVP sobotniego spotkania.
1LIGA.PLS.PL: Kiedy rozmawiałam z trenerem po zakończeniu waszego meczu w Częstochowie powiedział, proszę mi wierzyć, że wygraliśmy 3:0, ale spotkanie do łatwych nie należało. Musieliśmy się odpowiednio skoncentrować i utrzymać równy rytm gry. Jak to z pana perspektywy wyglądało?
JAKUB ROHNKA: Może nie tyle, co mobilizować, bo wiedzieliśmy, że AZS Częstochowa dysponuje dobrą kadrą zawodników. Jednak mają swoje problemy. Uważam, że miejsce w tabeli nie odzwierciedla ich umiejętności. W związku z tym wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Częstochowianie praktycznie z nożem na gardle walczą o utrzymanie i wszędzie szukają punktów. Nastawialiśmy się na walkę z zespołem, który ma w składzie naprawdę dobrych zawodników.
Sobotni mecz wyjątkowo został rozegrany w Kamienicy Polskiej, a nie Częstochowie. Pomimo zmiany hali zagrywka w waszym wykonaniu była dość dobra.
JAKUB ROHNKA: Rzeczywiście, zagrywka w miarę nam wychodziła. Znacznie trudniej nam się przyjmowało. Oświetlenie w tej hali nie jest za dobre. Myślę, że zarówno nam, jak i gospodarzom przysporzyło trochę problemów. Powiedziałbym, że jak z zagrywką nie mieliśmy problemów, tak z przyjęciem obie ekipy momentami sobie nie radziły.
Do zakończenia rundy zasadniczej pozostały cztery kolejki. Wy po ostatnich porażkach odrabiacie straty. Zgodzi się pan z opinią, że emocje będę do ostatniej serii spotkań 1. Ligi?
JAKUB ROHNKA: Oczywiście, że tak! Ciężko na dłużej zająć jakąś bezpieczną lokatę. Jeszcze trudniej skalkulować na kogo można trafić w fazie play off. Na tę chwilę to wróżenie z fusów. Różnice pomiędzy zespołami są naprawdę niewielkie.
W meczach 23. kolejki padło kilka interesujących wyników, np. BBTS pokonał Exact Systems Norwid 3:0, a Stal przegrała z KS Lechią 0:3.
JAKUB ROHNKA: Akurat wynik meczu pomiędzy BBTS, a Norwid Częstochowa mnie nie zaskakuje. Bielszczanie mają naprawdę dobry zespół. Ich miejsce w tabeli też nie odzwierciedla, ich umiejętności. Z tego co słyszałem, bardzo koncentrują się na fazie play off. Na pewno będą silnym i trudnym przeciwnikiem. Dlatego bardzo nie chcielibyśmy na nich trafić w pierwszej rundzie.
Waszym kolejnym przeciwnikiem będzie wspomniana przed chwilą Lechia Tomaszów Mazowiecki. Poprzeczka podczas sobotniego meczu będzie zawieszona znacznie wyżej, niż grając przeciwko AZS Częstochowa.
JAKUB ROHNKA: To prawda. Zagramy z liderem rozgrywek 1. Ligi. U siebie wygraliśmy z nimi dość gładko 0:3, ale tomaszowianie mieli wtedy swoje problemy kadrowe. Na pewno pojedziemy do lidera walczyć. W końcu jest zasada - bij lidera. Postaramy się tam urwać jakieś punkty gospodarzom.
Pan chyba bardzo dobrze czuje się w zespole z Suwałk?
JAKUB ROHNKA: Miałem trochę swoich problemów na początku sezonu. Ciężko było mi się odnaleźć. Jednak z meczu na mecz było coraz lepiej. Myślę, że ta druga część sezonu jest na plus w moim wykonaniu.
Na co stać MKS Ślepsk Suwałki w tym sezonie?
JAKUB ROHNKA: Naszym celem jest wejść do czwórki. A jak uda się nam to zrobić, to przy odrobinie szczęścia możemy powalczyć o medale.