Jakub Rohnka z MKS Będzin: nowa rola. Oni muszą, my możemy
- Na przyjęciu mamy bardzo dużą rywalizację, więc trudno, aby każdy z nas grał regularnie. Ja dostałem szansę we Wrocławiu i cieszę się, że ją wykorzystałem. To był dobry mecz, w który wszyscy włożyliśmy mnóstwo ciężkiej pracy. Bez niej nie byłoby ani zwycięstwa, ani statuetki - powiedział Jakub Rohnka, przyjmujący MKS-u.
Sztab szkoleniowy będzińskiego MKS-u stara się maksymalnie wykorzystać głębię składu, którą posiada. Tym razem, w porównaniu do poprzedniego meczu z KPS-em Siedlce, trener Wojciech Serafin od początku postawił, m.in. na Jarosława Macionczyka, Mateusza Frąca oraz wspomnianego wcześniej Jakuba Rohnkę.
- Jesteśmy zespołem już kilka miesięcy i każdy z każdym jest już w jakimś stopniu zgrany, więc myślę, że nie ma to dużego znaczenia w jakim składzie zaczynamy grać. Wiadomo, że wszyscy otrzymują szansę i robimy wszystko, aby ją wykorzystać i w jak największym stopniu pomóc drużynie w wygraniu każdego kolejnego meczu - stwierdził siatkarz.
We wrocławskiej Orbicie najwięcej problemów będzinianie mieli z Bartłomiejem Zawalskim i Mariuszem Schamlewskim, z usług których często korzystał Leon Dervisaj. Niemiecki rozgrywający posłał do środkowych aż 30 piłek, a 18 z nich ci zamienili na punkty.
- Dużo gry środkiem napsuło nam sporo krwi. Poza tym rywale niczym nas nie zaskoczyli, zaprezentowali w zasadzie to, czego się spodziewaliśmy. Tym razem mieli przewagę hali, więc ten mecz był troszkę trudniejszy niż pierwszy, ale pokazaliśmy, że jesteśmy dobrym zespołem i wygraliśmy dość pewnie za trzy punkty - mówił siatkarz.
Piątek był dniem odpoczynku, po którym siatkarze MKS-u rozpoczną przygotowania do wtorkowego spotkania w 1/4 finału Pucharu Polski z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.
- Oni muszą, my możemy, ale też chcemy i wygrać, i awansować. Dla nas będzie to nowa sytuacja, bo po raz pierwszy w sezonie nie przystąpimy do meczu w roli faworyta, względem którego zawsze są oczekiwania, że będzie wygrywał. Zobaczymy, jak odnajdziemy się w nowej roli, w której będziemy chcieli pokazać kawał dobrej siatkówki i pełnię naszych umiejętności, po to by być może sprawić niespodziankę - zakończył przyjmujący.