Jakub Urbanowicz: pokazaliśmy charakter oraz determinację
W 11. kolejce TAURON 1. Ligi Mężczyzn Polski Cukier Avia Świdnik pokonał Mickiewicz Kluczbork 3:2 (25:22, 21:25, 25:22, 27:29, 15:13). MVP został wybrany przyjmujący żółto-niebieskich, Jakub Urbanowicz.
– W tej lidze nie ma łatwych spotkań i słabszych drużyn. Każdy tu może wygrać z każdym. W sobotę wkradło się w nasze szeregi trochę nerwówki, nieco błędów własnych i błędów sędziów. Pokazaliśmy charakter oraz determinację i wygraliśmy. Mieliśmy niezłe przyjęcie, ale według mnie pojedyncze obrony i gra na kontrach zdecydowała o zwycięstwie. Cieszę się, że zostałem doceniony kolejną statuetką MVP, ale na ten sukces pracuje cały skład. Wygrywamy i przegrywamy jako drużyna – powiedział przyjmujący Avii, Jakub Urbanowicz.
Szkoleniowiec po spotkaniu nie ukrywał, że liczył na komlet punktów w tym sobotnim ligowym starciu. Miał też sporo uwag do sędziów.
- Miały być trzy punkty, ale są dwa, między innymi dzięki pracy sędziów, którzy nie dostosowali się do poziomu meczu. Nie lubię krytykować ich pracy, ale w sobotę musiałem. Martwią też nasi liniowi. Nie o to chodzi, żeby nam pomagali, ale żeby pokazywali to, co jest faktycznie. Przy sytuacji pod koniec czwartego seta nawet komisarz i kwalifikator mówili, że doświadczony sędzia nie może przegapić tak ewidentnej sytuacji. Po to jest ich czterech, za to biorą pieniądze, żeby wykonywać swoją pracę jak należy. Potem wkrada się niepotrzebna nerwówka. Zawodnicy zamiast skupić się na grze, a kibice na oglądaniu widowiska, kumulują nerwy w niecenzuralnych słowach. To jest zdecydowanie niepotrzebne siatkówce - wyznał Witold Chwastyniak.
A jak ocenia samo spotkanie? - Mówiłem już przed sezonem, że liga będzie bardzo wyrównana i każdy może wygrać z każdym. Wyniki w tej kolejce dobitnie to pokazały. Walczyliśmy ze skutecznością na prawym ataku, bo ani Mateusz Rećko, ani Bartek Żywno nie zagrali na miarę oczekiwań. Mam nadzieję, że to był najgorszy mecz Mateusza w tym sezonie i więcej mu się taki nie zdarzy. Oczywiście każdy ma prawo do słabszego dnia. Chłopakom wyszło też trochę zmęczenie poprzednim tygodniem, gdzie nawarstwiło się kilka pojedynków. Musimy nieco zluzować i dociągnąć do świąt. Myślę, że po nowym roku świeżość wróci. Zabrakło też w tym spotkaniu grania środkiem. Kamil tego nie robił, więc zarządziłem zmianę. Niestety, Łukasz także nie wykonał do końca założeń. Samymi skrzydłami nie pogramy, bo przeciwnicy nas czytają i idą tam w ciemno, odpuszczając środek. Trochę też za dużo nerwowości wkrada się w naszą grę u siebie. Na wyjazdach jest jej mniej. Tutaj przy kibicach, rodzinie, znajomych, chłopaki niepotrzebnie się usztywniają - zauważył szkoleniowiec.
I dodał - W trzecim secie powinniśmy wysokie prowadzenie spokojnie dowieźć, a podaliśmy im rękę, było nerwowo, co przełożyło się na kolejny set. Oczywiście duży wpływ na przegraną w czwartym secie mieli sędziowie, ale kolejną akcję powinniśmy skończyć. Wdaliśmy się w dyskusję i zwiesiliśmy głowy. W Częstochowie zagraliśmy z podniesioną głową, a grając u siebie, zamiast grać pewniej, gramy bojaźliwie. Musimy nad tym pracować. Wynik jednak cieszy, bo nie ważne jak, ale wygrywamy, a te zwycięstwa są nam niezwykle potrzebne. Ścisk w tabeli jest ogromny i ta liczba zwycięstw będzie potem istotna. Za tydzień kolejny mecz u siebie i kolejny trudny rywal. Już teraz zapraszamy kibiców na to spotkanie. Ich obecność jest nam potrzebna, są naszym siódmym zawodnikiem i liczymy na ich wsparcie - zakończył Chwastyniak.
W następnej kolejce Polski Cukier Avia Świdnik podejmie KPS Siedlce. Początek spotkania o godz. 17.00. Bilety na ten mecz oraz inne na rundę zasadniczą sezonu 2021/2022, a także gadżety klubowe można kupić tylko online poprzez stronę www.avia-swidnik.pl/sklep.
Powrót do listy