Jan Fornal: poziom rozgrywek poszybował w górę
W ramach dwunastej kolejki wrocławian czeka starcie z niezwykle walecznym zespołem, jakim jest MKST Astra Nowa Sól. Choć ekipa z Nowej Soli jest ligowym beniaminkiem, to od pierwszych meczów radzi sobie całkiem dobrze i obecnie zajmuje dziewiąte miejsce w TAURON 1. Lidze.
Do niedzielnego pojedynku Gwardziści przystąpili po wygranej nad KRISPOL-em Września, po której awansowali na drugie miejsce w ligowej tabeli. Do liderującego Mickiewicza Kluczbork tracą tylko dwa sety i zespół z Wrocławia na pewno zrobi wszystko, by odrobić swoją pracę w drodze na szczyt tabeli. Zawodnicy Astry w ostatniej kolejce, przed własną publicznością, ulegli drużynie PSG KPS Siedlce 0:3. Gwardziści po raz kolejny będą więc mierzyć się z rolą faworyta, co jak mówią zawodnicy ze stolicy Dolnego Śląska, nie ułatwia zadania i to rywalom może grać się nieco łatwiej.
- Na pewno nie będzie to łatwy rywal, trzeba podejść skupionym i każdy z zespołów traktować bardzo poważnie. Pamiętam, jak grałem w pierwszej lidze parę lat temu – to były mecze, które naprawdę łatwo się wygrywało, a teraz ten poziom poszybował w górę i każdy może wygrać z każdym – mówi Jan Fornal, który w ostatnim meczu był najczęściej punktującym zawodnikiem naszego zespołu i zgarnął tytuł MVP.
Jak do tej pory z nowosolską drużyną podopieczni Dawida Murka mierzyli się tylko dwa razy i to w okresie przygotowawczym – bilans przedsezonowych sprawdzianów to 1:1. W drużynie Astry występuje drugi najlepszy blokujący ligi — Vadzim Pranko, który zanotował 31 bloków. Warto wspomnieć, że na czele rankingu niezmiennie pozostaje Mariusz Schamlewski, który aż 48 razy zatrzymywał ataki rywali wrocławskiej ekipy. Zapowiada się, więc niezwykła rywalizacja na środku siatki, a to wszystko w mikołajkowej atmosferze.
- Bardzo fajnie gra się przy wsparciu kibiców, to było widoczne zwłaszcza na meczu z Tomaszowem Mazowieckim. To jest budujące, że ludzi przyciągają te nawet mniej topowe zespoły. Cieszę się, że kibice przychodzą, trochę się tego nie spodziewałem, ale widać, że wrocławianie chyba oczekują tej PlusLigi – zakończył Jan Fornal.