Jędrzej Goss: jesteśmy dużo lepszym zespołem, niż rok temu
REA BAS Białystok po 4. kolejkach TAURON 1. Ligi Mężczyzn z dorobkiem dziewięciu punktów zajmuje 4. miejsce w tabeli. W osttanim spotkaniu białostoczanie pokonali na wyjeździe Lechię Tomaszów Mazowiecki. Aktualnie przygotowują się do czwartkowego starcia z PSG KPS Siedlce. - Jesteśmy dużo lepszym zespołem, niż rok temu. Dla mnie nasze wyniki nie są zaskoczeniem. Mamy odpowiednią jakość do tego, by rywalizować z każdym w tej lidze. Dodatkowo naszym atutem jest zgranie. Większość ekipy jest w klubie drugi, trzeci czy nawet czwarty sezon z rzędu. Sporo razem przeszliśmy zarówno dobrych, jak i trudnych chwil. To wszystko spowodowało, że grupa jest mocno skonsolidowana i się lubimy - powiedział Jędrzej Goss, atakujący zespołu z Białegostoku.
TAURON 1.LIGA.PL: W sobotę rozegraliście mecz na wyjeździe przeciwko Lechii Tomaszów Mazowiecki. Udało się wam go wygrać 3:1. To było wasze kolejne bardzo dobre spotkanie.
JĘDRZEJ GOSS: Zgadza się, to miał być mecz, który pokaże nam miejsce, w którym jesteśmy. Drugi raz w tym sezonie wygrywamy mecz z zespołem, który przed jego rozpoczęciem był stawiany w roli faworyta w walce o pierwszą czwórkę rozgrywek i to nie u siebie, a na wyjeździe. To najlepiej pokazuje, że jesteśmy mocni.
Jest mamy niedosyt, że nie udało się wam zakończyć tego spotkania w trzech setach? Mieliście na to szanse.
JĘDRZEJ GOSS: Mnie paradoksalnie cieszy fakt, że wygraliśmy 3:1, a nie 3:0. Drugi raz z rzędu potrafiliśmy wyrzucić z głowy przegrany trzeci set, wrócić do swojej dobrej gry i udowodnić w czwartym secie, że jesteśmy lepsi.
Początek tego sezonu jest całkowitym przeciwieństwem, tego sprzed roku. Rok temu o tej porze nie mieliście wielu okazji do radości. Do tego widać, że w drużynie panuje bardzo dobra atmosfera.
JĘDRZEJ GOSS: Jesteśmy dużo lepszym zespołem, niż rok temu. Dla mnie nasze wyniki nie są zaskoczeniem. Mamy odpowiednią jakość do tego, by rywalizować z każdym w tej lidze. Dodatkowo naszym atutem jest zgranie. Większość ekipy jest w klubie drugi, trzeci czy nawet czwarty sezon z rzędu. Sporo razem przeszliśmy zarówno dobrych, jak i trudnych chwil. To wszystko spowodowało, że grupa jest mocno skonsolidowana i się lubimy.
Czy po tych czterech spotkaniach postawa jakiegoś zespołu jest dla pana zaskoczeniem?
JĘDRZEJ GOSS: Myślę, że na takie oceny przyjdzie czas za kilka tygodni. Jestem zdania, że prędzej czy później tabela się podzieli. Jest w tej lidze kilka zespołów o dużo niższym potencjale, niż reszta i one będą walczyć o utrzymanie. Będzin i Chełm powinny być na górze i nawet jeśli zdarzą im się takie wpadki, jak Arce w Nowej Soli, znakomitą większość spotkań będą wygrywać i będą w czubie. Mnie osobiście bardzo cieszy, że w lidze wystartował Wrocław. Trzymam za nich mocno kciuki, by sytuacja w klubie się unormowała. Takie kluby Gwardia czy Legia nie powinny upadać, bo to kawał historii polskiej siatkówki.
Teraz nie pozostaje nic innego, jak przygotować się do spotkania z PSG KPS Siedlce, drużyną która jest podrażniona porażkami.
JĘDRZEJ GOSS: Patrząc na Siedlce, widzę trochę nas z początku poprzedniego sezonu. Walczą, zdobywają pojedyncze punkty, ale cały czas czegoś im brakuje, by zgarnąć pełną pulę. Nie ma co się oszukiwać, będziemy faworytem tego spotkania. Planujemy po tym meczu dopisać trzy punkty do ligowej tabeli.